♫ – OFF TOPIC – Aleksander von Humboldt „Asie centrale. Recherches sur les chaînes de montagne et la climatologie comparée (1843, 3 t.)” Tom I


https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/tytul.jpg


♫ – OFF TOPIC – Aleksander von Humboldt
„Asie centrale. Recherches sur les chaînes de montagne et la climatologie comparée (1843, 3 t.)”
Tom I

Motto:

„The Mongols took their ancient name of Tartar”

Travels of the Russian mission, through Mongolia … v. 2. Timkovskiĭ, Egor Fedorovich, 1790-1875
https://babel.hathitrust.org/cgi/pt?id=uc1.$b296388;view=1up;seq=223

==============================

Z „przeglądania” pierwszego tomu wyszła niemal książka z następującymi rozdziałami:

WSTĘP -Wprowadzenie

Szczegóły techniczne

Aleksander von Humbold. Kilka słów…

Wyprawa do Azji…

Wcale nie krótkie wstępne podsumowanie pierwszego tomu…

Teoria katastrofy według Humboldta, a może „Humboldta-Stiepanienki”?

Teoria a raczej obserwacje Humboldta.

Dla tych którzy nie chcą żmudnie przewijać załączonego pliku

Tu znajdują się linki na oryginalny tekst francuski, link na ten tekst z tłumaczeniem i moimi komentarzami, a także link na plik z samymi moimi komentarzami.

Humboldt plącze się w zeznaniach
Ten rozdział zostanie uzupełniony później

„Zsynchronizujmy zegarki”.
Ten rozdział zostanie uzupełniony później

Dodatkowe podsumowanie, czyli co mnie najbardziej zaskoczyło w przeczytanej książce…

Dodatkowe informacje i linki jakie znalazłem szukając informacji na temat Klaproth’a i Humboldt’a

==============================
WSTĘP

Wprowadzenie

Przedstawiam Państwu pierwszy tom trzytomowej pracy Aleksandra von Humboldta zatytułowanej „Asie centrale. Recherches sur les chaînes de montagne et la climatologie comparée (1843, 3 t.)”

Praca ta jest uzupełnieniem i podsumowaniem jego dwóch wcześniejszych opracowań będących owocem wyprawy do Azji jaka się odbyła w roku 1829:

Fragments de geologie et de climatologie asiatiques (1832, 2 t.)

Reise nach dem Ural, dem Altai und dem Kaspischen Meer (1837–1842, 2 t.)

Tekst zeskanowany:
https://babel.hathitrust.org/cgi/pt?id=mdp.39015031481941;view=1up;seq=17

Zeskanowany tekst programem OCR.
https://babel.hathitrust.org/cgi/ssd?id=mdp.39015031481941

Można powyższy tekst tłumaczyć elektronicznie za pomocą, na przykład:
http://free-website-translation.com/

Pozostałe dwa tomy:

Asie centrale. Recherches sur les chaines des montagnes et la climatologie comparée; par A. de Humboldt

Tom II
(original from New York Public Library)
https://babel.hathitrust.org/cgi/pt?id=nyp.33433009045158;view=thumb;seq=1

(original from University of Michigan)
https://babel.hathitrust.org/cgi/pt?id=mdp.39015031481958;view=thumb;seq=5

Tom III
(original from New York Public Library)
https://babel.hathitrust.org/cgi/pt?id=nyp.33433009045166;view=thumb;seq=9

(original from University of Michigan)
https://babel.hathitrust.org/cgi/pt?id=mdp.39015031481966;view=thumb;seq=9

Dodatek – polski przekład „Kosmosu” Humboldta

Tytuł: Kosmos; Rys fizycznego opisu świata; T.1
Twórca: Humboldt, Aleksander
Współtwórca: Baranowski, J.; Zejszner I (przekł. z j. niem.)
Warszawa; Nakładem Henryka Natansona, Księgarza
Identyfikator: oai:www.wbc.poznan.pl:12737
Właściciel praw, Digitalizacja:, Lokalizacja oryginału, Prawa do dysponowania publikacją: Biblioteka Uniwersytecka w Poznaniu
Data wydania: 1849

http://www.wbc.poznan.pl/dlibra/docmetadata?id=12737&from=&dirids=1&ver_id=&lp=1&QI=AFB8E5A650D5C561B01AE8DC971CDD79-1
http://www.wbc.poznan.pl/dlibra/applet?mimetype=image%2Fx.djvu&sec=false&handler=djvu_html5&content_url=%2FContent%2F12737%2Fdirectory.djvu

Tom II
http://www.wbc.poznan.pl/dlibra/docmetadata?id=12739&from=&dirids=1&ver_id=&lp=2&QI=915E20DE332249628A7F3A61B17C0A7D-2
http://www.wbc.poznan.pl/dlibra/applet?mimetype=image%2Fx.djvu&sec=false&handler=djvu_html5&content_url=%2FContent%2F12739%2Fdirectory.djvu

Tom III
http://www.wbc.poznan.pl/dlibra/docmetadata?id=12741&from=&dirids=1&ver_id=&lp=1&QI=915E20DE332249628A7F3A61B17C0A7D-2
http://www.wbc.poznan.pl/dlibra/applet?mimetype=image%2Fx.djvu&sec=false&handler=djvu_html5&content_url=%2FContent%2F12741%2Fdirectory.djvu

Szczegóły techniczne

Niniejsze opracowanie jest krótkim omówieniem pierwszego tomu książki Humboldta.

Moja praca polegała na znalezieniu zeskanowanego źródła, porównaniu dwóch znalezionych oryginałów, na pracowitym przekopiowaniu prawie 600 stron elektronicznej wersji skanu OCR do pliku Worda, a następnie na równie pracowitym i niezwykle nużącym sprawdzeniu skanu OCR i poprawieniu w zgodzie z oryginałem.

Z uwagi na to, że tekst jest niezwykle obszerny, zawiera wiele słów i zdań niemieckich, angielskich, łacińskich, hiszpańskich czy greckich, nie udało mi się poprawić skopiowanego tekstu w sposób idealny.

Stąd, w miejscach gdzie w oryginale znajdujemy słowa pisane klasyczną greką – zaznaczyłem iż jest tam (* słowo greckie).

Wyrazy niemieckie w większości nie zawierają charakterystycznych dla tego języka liter, stąd zamiast Ü mamy U, zamiast francuskich znaków – mamy też łacińskie (zamiast É – jest E). Jednak te braki nie wpływają na zrozumienie tekstu – bo nawet elektroniczny translator daje sobie z tym radę.

Nie znając języka francuskiego, niewątpliwie popełniłem wiele błędów niepotrzebnie łącząc wyrazy które nie powinny być połączone lub odwrotnie, zostawiałem kreskę traktując ja jako znak przeniesienia do drugiej linijki.

Zachowałem oryginalne zapisy ułamkowych części kąta w postaci 5/4. Zakładam jednak, że jest pomyłka zecera i powinno być 3/4.

Przypuszczam, że ktoś znający język francuski, niemiecki – a dodatkowo angielski, hiszpański, grekę i łacinę – znajdzie w tekście Humboldta dodatkowe informacje i podteksty, których mi nie udało się rozszyfrować.

Zaznaczone przez Autora (a ważne dla niego i istotne) słowa i informacje, tak jak i on zapisałem kursywą.

Informacje które przy czytaniu wydawały się interesujące (dotyczy to szczególnie nazw i toponimów) – zaznaczyłem pogrubieniem tekstu.

Miejsca zaznaczone przez Autora kursywą, a które wydawały się ważne są zaznaczone pogrubioną kursywą.

Jako załącznik dodaję plik Worda z moją pracą – czyli oryginalną wersją zeskanowanego pierwszego tomu książki – oraz plik PDF, w którym zamieściłem wersję oryginalną, wraz z tłumaczeniem elektronicznym z francuskiego oryginału na język polski oraz rosyjski. Na dole każdej strony dodałem krótki opis – moje omówienie.

Jako dodatkowy plik dołączam też moje „omówienie”, rodzaj osobistego spisu treści całego pierwszego tomu, bez oryginalnej treści i elektronicznego tłumaczenia.

Poprawiłem w tekście wszystkie pomyłki zecerskie – zgodnie z zamieszczoną przez Autora erratą.

Z uwagi na ogromną ilość bardzo długich odnośników i odsyłaczy (które w oryginale zajmują niekiedy trzy strony), zamieściłem je w tekście oryginalnym {zaznaczając w ten sposób}.

Z uwagi na te długie odnośniki i przypisy, mimo zachowania ogólnej numeracji stron, dokonałem trochę innego ich podziału, łącząc strony lub przenosząc pojedyncze zdania stronę wyżej lub niżej, tak by nie dzielić zdań, przy zachowaniu toku rozważań Autora.

Elektroniczny tłumacz z uporem maniaka przekręca wiele słów, zamiast słowa „Tartaria” pisze „Tataria”, a skrót „t z kropką” tłumaczy jako „tona”, zamiast „toise”

Autor używa różnych miar wyrażających długość (wysokość): lieu, pied, toise, wiorsta, li

Dla wyrażenia odległości pomiędzy punktami geograficznymi, Autor używa miary „lieu” lub czasem „verst” (wiorsta) – na przykład „ 60 verst au lieu”, à 80 verst de distance, de 60 verst au lieu de 48

Z kontekstu wynika, że Autor używa w domyśle „ lieues marines” = 1 l.m. = 5555,5 m = 3 mile morskie

Powierzchnię Autor wyraża w „lieus do kwadratu” = lieues carrées” – w skrócie „l.c”.

Miary powierzchni:
lieues carrées = ~ 31 km kwadratowych (30,8 km2)

Na przykład: lieus – np. 437,000 lieues carrées , 592 lieues mar., 24 lieues marines, 900 lieues carrées de surface, de 700 lieues (de 20 au degré équalorial), 624 lieues de 20 au degré équatorial

Często miarę odległości „lieu”, Autor dodatkowo wyraża w stopniach (odnoszone są do stopni i minut geograficznych):

une lieue marine carrée (de 20 au degré)= 1,5625 lieues de France carrées ( de 25 au degré ) = 0,5625 lieues géographiques carrées (de 15 au degré) = 9 milles italiens ou marins (de 60 au degré ) = 11 (?),9716 milles anglais carrés (de 69,2 au degré).

Przyjmuję, że

lieus (angielski, królewski, morski, „antyczny”) = ~ 5,55 km
wiorsta = ~ 1,077 km (do roku 1835)
li (miara chińska) – современное измерение ли = 500 м/1640 футов

Wysokość, szerokość i głębokość Autor wyraża w „pieds” oraz „toises” (często dodając i różnicując je na „angielskie”, „francuskie”, „królewskie”, „starożytne”.

pieds (stopa, foot – dwie stopy to łokieć = aune) – np. 7500 ou 8000 pieds (De 1250 à 1333 toises), 9430 pieds anglais, ou 1474 toises, 5350 pieds anglais ou 887 toises, 12000 pieds anglais ou 1876 toises, 5800 à 5900 pieds anglais (907 à 922 toises), 400 pieds ( 1285 m ) , pieds francais, 2000 pieds anglais (312 toises), 1,32 pied par lieue de 17130 anciens pieds de roi, mille mètres = 1000 m (513 toises)

toises – np. 87 toises (169 mètres) , 1024 pieds ( 170 toises), 103 toises (200 mètres ), 180 toises ou 351 mètres., 1530 toises (3000 m), 1250 toises (2437 mètres)

Z przeprowadzonych przeze mnie porównań i wyliczeń wynika, że Humboldt używał miar stosowanych we Francji do roku 1812.

Przyjmuję, że:

Miary wysokości stosowane przez AvH:
1 toise = ~1,95 metra (średnio) = ~6,39 pied (francuski)
1 pied = ~ 3,215 m
1 metr = ~0,513 toise = ~0,311 pied

Autor używa kilka razy wymiaru podawanego w „pounce” – przyjąłem 1 pounce = 1 cal = 2,54 cm

Pounce
https://fr.wikipedia.org/wiki/Pouce_(unit%C3%A9)

Un pouce équivaut à 2,54 cm exactement.
Il y a douze pouces dans un pied. Un pied vaut donc : 12 × 2,54 = 30,48 cm exactement.
Le pied français d’Ancien Régime vaut 12 pouces français d’Ancien Régime, soit 12 × 2,707 = 32,4839 cm exactement, qu’on arrondit couramment à 32,5 cm.
Par exemple : 10′ 6¾″ signifie 10 pieds et 6,75 pouces, ce qui fait 120 + 6.75 = 126,75 pouces ou encore 321,945 cm.

Posługiwałem się takimi źródłami:

Według Wiki:
https://en.wikipedia.org/wiki/Units_of_measurement_in_France
https://fr.wikipedia.org/wiki/Pied_(unit%C3%A9)
https://fr.wikipedia.org/wiki/Lieue
https://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%9B%D1%8C%D1%91
https://en.wikipedia.org/wiki/Toise
1 Toise was exactly 6 pieds (feet) (about 1.949 metres) in France until 1812.
1 Toise was exactly 2 metres in France between 1812 and 1 January 1840 (mesures usuelles).
Wykaz z Wikipedii:
.https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/c/cd/Fu%C3%9Fma%C3%9Fe1.jpg?uselang=ru

Льё (лье; фр. lieu, фр. lieue) — старинная французская единица измерения расстояния.
Разновидности льё:

Сухопутное — 4444,4 м (длина дуги 1/25 градуса земного меридиана; 4,16 версты).
Морское — 5555,5 м (длина дуги 1/20 градуса земного меридиана; 3 морские мили).
Почтовое — 3898 м (2000 туазов).

Предположительно исторически сухопутное льё представляет собой оценку расстояния, проходимого за один час пешком, морское льё — на вёсельной шлюпке.

La toise est une unité de longueur ancienne qui correspond toujours à six pieds, soit deux verges ou une aune et demie , soit 1, 949 m

Miary wagi (masy) stosowane przez Humboldta to

solotnik (zołotnik), livre, pud (poud)

Livre
https://fr.wikipedia.org/wiki/Livre_(unit%C3%A9_de_masse)
Avant l’adoption du système métrique par la loi du 7 avril 1795, l’unité de référence en France était la livre de Paris, livre de poids de marc qui valait 489,5 g. Elle était divisée en 16 onces de 8 gros, chaque gros valant 72 grains. Pour convertir les livres parisiennes ou françaises en kg il faut multiplier le nombre de livres par 0,4895.

Le 12 février 1812, fut définie la livre métrique de 500 g, parmi les unités usuelles transitoires, afin de faciliter le passage des unités de mesure traditionnelles au système métrique. Tandis que les autres mesures dites usuelles (abolies en 1839) n’ont pas été adoptées par le peuple, la livre comme demi-kilogramme se maintient jusqu’à nos jours dans la langue française.

solotnik = zołotnik
Zołotnik (ros. золотник) – rosyjska jednostka miary masy.
1 zołotnik = 4,266 g = 1/48 griwienki (grzywny wagowej) = 1/96 funta = 1/3 łuta = 96 doli (po roku 1899!!!)
1/2 et 3/4 solotniks en 100 poud de sables
https://de.wikipedia.org/wiki/Solotnik
https://en.wikipedia.org/wiki/Zolotnik
https://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%97%D0%BE%D0%BB%D0%BE%D1%82%D0%BD%D0%B8%D0%BA_(%D0%B5%D0%B4%D0%B8%D0%BD%D0%B8%D1%86%D0%B0_%D0%B8%D0%B7%D0%BC%D0%B5%D1%80%D0%B5%D0%BD%D0%B8%D1%8F)
Понятие «золотник» использовалось также для обозначения чистоты золота. Если, например, в золотой монете весом в 1 золотник (равен 96 долям) была 21 доля примесей от веса золотосодержащего сплава, а золота — 75 долей, то эту монету считали изготовленной из золота 75-й пробы или из «75-золотникового золота»
Один золотник равен 96 долям, 0,333 лота, 4,266 грамма.

Le poud (en russe : пуд) est une ancienne unité de masse utilisée en Russie valant 16,38 kg.

chaque pond a 16 372/1000 kilogrammes ou 69 9/10 marcs de Cologne

The Russian pound (Фунт, funt) is an obsolete Russian unit of measurement of mass. It is equal to 409.51718 grams.In 1899, the Russian pound was the basic unit of weight and all other units of weight were formed from it.

German and Austrian Pfund
The unusually heavy Habsburg (civil) pound of 16 ounces was later defined in terms of 560.012 grams. Bavarian reforms in 1809 and 1811 adopted essentially the same standard pound. In Prussia, a reform in 1816 defined a uniform civil pound in terms of the Prussian foot and distilled water, resulting in a Prussian pound of 467.711 grams.

Obsolete Tatar units of measurement
https://en.wikipedia.org/wiki/Obsolete_Tatar_units_of_measurement

Autor pisze także o „markach kolońskich” – jednostce masy złota i srebra.
1 marka kolońska = 234 gramy (inne źródła mówią o 249 gramach)
https://en.wikipedia.org/wiki/Mark_(unit)
https://pl.wikipedia.org/wiki/Marka_kolo%C5%84ska
https://fr.wikipedia.org/wiki/Marc_(unit%C3%A9)

Przyjmuję że:

1 marka kolońska = 234 garmy
solotnik = zołotnik – (ros. Золотник) = 4,266 grama
poud, pud, (en russe : пуд) = 16,38 kg (Autor często podaje na przykład X zołotników w 100 pudach – dotyczy zawartości złota w złożu). Stąd 100 pudów to 1638 kg.
Livre = 0,5 kg

Pomiary długościi geograficznej podawane są w stosunku do południka Paryża, mierzone „doskonałym chronometrem” Humboldta. Dla sprawdzania pomiarów długości geograficznej można przyjąć DODANIE 2 stopni od podawanych przez Humboldta wielkości, jako że południk Paryża znajduje się zgodnie z Wikipedią 2°21′E (dwa stopnie na wschód od obecnie przyjętego południka zerowego)

Pomiary wysokości bezwzględnej badacz dokonuje metodą mierzenia ciśnienia atmosferycznego, za pomocą barometru rtęciowego. Można się domyślać, że chodzenie po górach z długim, ciężkim i delikatnym barometrem rtęciowym było niewygodne, więc chyba większość pomiarów dokonano metodą pomiaru temperatury wrzącej wody (o czym kilkakrotnie wspomina w tekście).

Aleksander von Humbold. Kilka słów…

https://pp.userapi.com/c639224/v639224759/623c6/xAlXA3EmJMo.jpg
(„Gwiazdka Cieszyńska, pismo dla zabawy, nauki i przemysłu”
Ner. 43. – Cieszyn d. 23. Października. – R. 1858.
Źródło: https://histmag.org/Alexander-von-Humboldt-i-jego-podroze-10949)

Zanim przejdziemy do meritum sprawy, koniecznym się wydaje krótkie przybliżenie Czytelnikowi postaci bohatera naszej opowieści wraz z kilkoma słowami na temat lat poprzedzających jego wyprawę do Azji.

Z Wikipedii:
Friedrich Wilhelm Heinrich Alexander von Humboldt (ur. 14 września 1769 w Berlinie, zm. 6 maja 1859 tamże) – niemiecki przyrodnik i podróżnik, jeden z twórców nowoczesnej geografii, młodszy brat Wilhelma von Humboldta.

Można śmiało powiedzieć, że Aleksander von Humboldt był jednym z największych, o ile nie najznamienitszym uczonym pierwszej połowy XIX wieku. Oszczędzę Państwu rozwlekłego powtarzania są za Durkopedią.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Alexander_von_Humboldt
https://en.wikipedia.org/wiki/Alexander_von_Humboldt
https://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%93%D1%83%D0%BC%D0%B1%D0%BE%D0%BB%D1%8C%D0%B4%D1%82,%D0%90%D0%BB%D0%B5%D0%BA%D1%81%D0%B0%D0%BD%D0%B4%D1%80%D1%84%D0%BE%D0%BD
https://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%9A%D0%BE%D0%B4%D0%B5%D0%BA%D1%81_%D0%A2%D0%B5%D0%BB%D0%BB%D0%B5%D1%80%D0%B8%D0%B0%D0%BD%D0%BE-%D0%A0%D0%B5%D0%BC%D0%B5%D0%BD%D1%81%D0%B8%D1%81
https://en.wikipedia.org/wiki/Codex_Telleriano-Remensis

Dodam jedynie, że w odróżnieniu od współczesnych „naukowców”, którzy nie wychylają nosów ze swoich ciasnych szuflad, Humboldt należał do grona prawdziwych badaczy, dostrzegających i zgłębiających wiele pokrewnych i nawet odległych na pozór dziedzin. Znał się zarówno na chemii, jak i na fizyce czy medycynie.

Zgłębiał wpływ elektryczności na ludzki organizm poprzez dość szokujące eksperymenty. Doktor Schaldern rozcinał mu skórę na plecach by Humboldt mógł badać wpływ elektryczności na ludzkie mięśnie.

Pierwszy wprowadził do obiegu pojęcie „biosfery”, zajmował się geologią, wulkanizmem, temperaturami na naszej planecie – tworząc mapy izoterm, klimatów i wulkanów.

Bez jego udziału nie było by teorii Darwina, czy wielu odkryć w różnych dziedzinach nauki. Wspomagał materialnie młodych naukowców, był doskonałym popularyzatorem nauki – na jego bezpłatne wykłady – na podstawie których powstało dzieło jego życia – „Kosmos” – przychodziło tysiące Berlińczyków.

Jako pierwszy zaczął badać ziemski magnetyzm. Zauważył dobowe zmiany ziemskiego magnetyzmu i współtworzył ośrodki badające te zjawiska, które uruchomiono w Rosji, Niemczech i Anglii.

Tak jak niemal wszyscy XIX wieczni podróżnicy i odkrywcy (vide „nasz” Przewalski), był też szpiegiem.

Jednak jego zasługi były doceniane nie tylko przez Prusy dla których pracował, ale także przez Anglię, Rosję, Francję, Danię, Meksyk, Hiszpanię czy Portugalię.

Po pierwszej swojej „wycieczce krajoznawczej” po Europie i Francji, postanowił zacząć badanie „ciepłych krajów”. Przez banalne spóźnienie się a raczej wcześniejsze opuszczenie portu przez wyprawę, nie udało mu się „załapać” na ekspedycję badawczą Napoleona do Egiptu. Jakimś „cudem” znalazł się w Hiszpanii, gdzie internowany wtedy przez Francuzów król Hiszpanii zlecił młodemu naukowcowi badanie Ameryki Środkowej.

Ta jego niemal 6-letnia wyprawa (05.06.1799- 9.07.1805) miała dwa cele. Pierwszym była „akcja inwentaryzacyjna” hiszpańskich kopalni złota i srebra na terenie Meksyku i Nowej Granady.

Tu należy przypomnieć, że ówczesne Wicekrólestwo Nowej Granady (hiszp. Virreinato de Nueva Granada), obejmowało dzisiejszą Wenezuelę, Gujanę, Kolumbię, Panamę, Ekwador oraz Trynidad i Tobago, było formalnie pod zarządem Hiszpanii, a stworzone zostało przez uciekinierów z Hiszpanii – głównie Żydów i Morysków (Maurów) oraz hiszpańskich Arabów.

Drugim celem amerykańskiej wyprawy było kartografowanie, badanie wulkanów, orografii (bifurkacja rzek, ale chyba w innym znaczeniu niż podają to współczesne encyklopedie) oraz zjawisk przyrody ożywionej.

Oba te zadania Humboldt wykonał celująco. Dla hiszpańskiego króla zbadał królewskie kopalnie – w tym odkrył nieznane w Europie 70-cio tysięczne miasto i kopalnie srebra w Guanaxuato.

Przy okazji lustracji jezuickich kopalni złota w Novita Humboldt próbował znaleźć drogę z Pacyfiku na Atlantyk. Jak wcześniej informowałem ( https://kodluch.wordpress.com/2017/11/22/%e2%99%ab-off-topic-historia-jednej-mapy/ ), do końca XVIII wieku istniało w Ameryce Środkowej siedem dróg wodnych łączących oba oceany. Jednak mapa powstała w roku 1842 na podstawie informacji AvH zawiera wiadomość mówiącą że zaznaczony na niej kanał Raspadura jest już czynny tylko w porze deszczowej. W poszukiwaniu drogi wodnej z Pacyfiku na Atlantyk, Humboldt wpłynął i zbadał dorzecze Orinoko.

Badał obszary dzisiejszego Peru ucząc się języka Inków, pierwszy opublikował w Europie napisany w roku 1562/3 na europejskim papierze (? – pytajnik bo tak twierdzi durkopedia) aztecki Codex Telleriano-Remensis.

Amerykańska wyprawa Humboldta przyniosła nie tylko sławę uczonemu, ale dała nauce ogromną ilość odkryć nieznanych wcześniej ptaków czy ryb. Humboldt przywiózł z wyprawy kolekcje botaniczne i zoologiczne ( w tym ogromne zbiory muszli czy nasion, 4000 różnych roślin – w tym 1800 nieznanych wcześniej nauce). Pierwszy określił długości i szerokości ponad 700 punktów geograficznych – w tym Quito.

Badał także kopalnie złota na Haiti, Kubę i Stany Zjednoczone. Zaprzyjaźnił się z Jeffersonem i Bolivarem.

Dlatego też. jego wyprawę okrzyknięto „drugim odkryciem Ameryki”.

Wszelkie „durkopedie” zupełnie pomijają okres życia Humboldta od jego powrotu z Ameryki ( 9.07.1805) do wyjazdu na ekspedycję „syberyjską” (start w dniu 12.04.1829).

Te 24 lata Humboldt oficjalnie spędził we Francji (a potem pisze, że słabo zna język francuski!). Ale nie tylko we Francji! Humboldt był jednym z głównych „rozgrywających” na trzech z czterech konferencji które dzieliły Europę i tworzyły nowe państwa, w tym królestwo Polskie.

Oficjalnie uczy się nas, że była jedna taka konferencja – „tańczący Kongres Wiedeński”. A faktycznie pierwsze takie spotkanie „na szczycie” odbyło się w Paryżu, w roku 1814. Rok później, także w Paryżu nastąpił kolejny „Kongres”. W wyniku tych spotkań, „ustanowiono” we Francji dynastię Burbonów. Właśnie tam Humboldt „ustanawiał nową dynastię francuską”, choć w książce którą omawiam, Humboldt sugeruje że to nastąpiło po jego powrocie z wyprawy syberyjskiej (1830).

Na wyżej wspomnianych konferencjach paryskich (i późniejszych), stronę francuską reprezentował niejaki „Richelieu” (Armand Emmanuel Sophie Septemanie du Plessis, książę de Richelieu, de Fronsac i hrabia de Chinon), bardzo interesująca postać, której pomnik stoi w Odessie (był też pomnik na Krymie), jako że był gubernatorem Noworosji i Besarabii, a który za swoje zasługi otrzymał od Aleksandra I-go ogromne majątki pod Odessą i na Krymie.

Drugą interesującą postacią, która reprezentowała Francję był Charles Maurice de Talleyrand-Périgord – ten sam od którego nazwiska pochodzi słowo „tolerancja”.

Wracając do „Kongresów”. Pod dwóch kongresach „paryskich” (1814 i 1815), następuje znany powszechnie „Kongres Wiedeński”, gdzie Humboldt jak równy z równym gra pierwsze skrzypce, dzieląc Europę wraz z Aleksandrem I-szym. Anglię kolejny raz reprezentuje nie król, ale bardzo interesująca persona – Arthur Wellesley, 1st Duke of Wellington – jednak jest to temat na kolejną, długą opowieść.

Dodam, ze na tym kongresie, Austrię reprezentuje ostatni imperator Świętego Cesarstwa Rzymskiego – August-Franciszek I. Dla poddanych, czyli obywateli Austro-Węgier jest on cesarzem Franciszkiem II.

Kolejnym Kongresem a jednocześnie ostatnim Kongresem „Świętego Przymierza” był kongres w Weronie (1822 ). Na tym Kongresie już Humboldta oficjalnie nie było…
https://vaduhan-08.livejournal.com/350626.html
https://en.wikipedia.org/wiki/Congress_of_Verona
https://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%92%D0%B5%D1%80%D0%BE%D0%BD%D1%81%D0%BA%D0%B8%D0%B9_%D0%BA%D0%BE%D0%BD%D0%B3%D1%80%D0%B5%D1%81%D1%81

Wstęp do rosyjskiego tłumaczenia niniejszej książki głosi, że był jeszcze jeden kongres w roku 1818, w Aaachen.

Osobiście uważam, że należało by zbadać i powiązać ze sobą wydarzenia polityczne (Kongresy 1814, 1815 – 2x, 1822) ze znalezieniem / pojawieniem się/ odkryciem / złota na Uralu w roku 1813 (co dalej szczegółowo opisuje Humboldt) a także z wojną napoleońską, która formalnie o rok wyprzedzała te wydarzenia, oraz „rozbiorem” i „stworzeniem” Polski…

Na zakończenie tej noty biograficznej dodaję jeszcze jedną i to dość istotną informację.

Aleksander von Humboldt był planetarnym ekspertem od złota, srebra i innych strategicznych metali. Mimo formalnie trwających wojen (przypomnijmy choćby wojny napoleońskie czy wojnę jaką prowadzili Anglicy z Francuzami w Ameryce w roku 1812 – co nie przeszkadzało im razem z Francuzami i Oldenburgami z Petersburga wspólnie „iść na Moskwę”) – otrzymywał od wszystkich państw ściśle tajne i poufne informacje na temat statystyk wydobycia i eksportu złota.

Humboldt pisał na ten temat książki i opracowywał mapy przepływu złota i srebra w skali całego globu.

Wykres wydobycia złota według Wikipedii
.https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/7/70/Evolution_minerai_or.svg/langfr-640px-Evolution_minerai_or.svg.png
.https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/a/aa/Gold_-world_production_trend.svg/langfr-800px-Gold-_world_production_trend.svg.png

Mapa sporządzona na podstawie posiadanych przez Humboldta informacji o złocie.
Humboldt, Alexander von, 1769-1859
Date: 1803
Routes par lesquelles les richesses metalliques.
Publisher: F. Schoell
Publisher Location: Paris
https://www.davidrumsey.com/luna/servlet/detail/RUMSEY~8~1~1884~170022:Routes-par-lesquelles-les-richesses?sort=pub_list_no_initialsort%2Cpub_date%2Cpub_list_no%2Cseries_no

Powyżej link na oryginalną mapę, poniżej zrzut mapy w małej i większej skali.
https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/routes-par-lesquelles-les-richesses-metalliques_small.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/routes-par-lesquelles-les-richesses-metalliques_big.jpg

Wyprawa do Azji…

Przez kilka lat Humboldt korespondował z grafem Georgiem von Cancrin (Егор Францевич Канкрин), ministrem finansów Imperium Rosyjskiego (twórcą reformy finansowej w Rosji 1839-1843, zajadłym przeciwnikiem kolei żelaznych i takoż zajadłym zwolennikiem pańszczyzny).

Przedmiotem korespondencji były rozważania na temat wprowadzenia w Rosji monet z platyny, w związku z odkrytymi właśnie na Uralu jej złożami.

Efektem tej wymiany myśli było rosyjskie zaproszenie do zbadania uralskich kopalni.

Będąc jeszcze w Berlinie, Humboldt otrzymał zaliczkę w wysokości 1200 „czerwońców” (moneta złota odpowiadająca dukatowi węgierskiemu, holenderskiemu czy złotemu dukatowi ugorskiemu – wywodząca się z polskiego czerwonego złotego – równa 2-3,5 srebrnego rubla, w zależności od okresu), zaś w Petersburgu otrzymał resztę, czyli 20 tysięcy rubli. Warto przypomnieć, że na przykład koń kosztował wtedy 4-6 rubli.

Wyprawa była całkowicie opłacona i zorganizowana przez rząd rosyjski z Petersburga – przygotowano wyposażenie, zabukowano kwatery, przygotowane konie. Przewodnikiem Humboldta został wyznaczony urzędnik carski Mienszenin, który władał biegle językiem niemieckim i francuskim. W „miejscach niebezpiecznych” wyprawę miał ubezpieczać specjalny konwój kozacki – w domyśle – zbrojny.

Przez pewien czas, jako przewodnik towarzyszył wyprawie Jan Prosper Witkiewicz (dziadek lub raczej stryj Stanisława Witkiewicza i pradziadek lub bliski krewny Stanisława Ignacego Witkiewicza – wikipedie polska i rosyjska piszą niejasno). Poniżej podałem „wikipedialne” linki na temat tego niezwykłego, młodego człowieka, dyplomatę i arcyszpiega w służbie carskiej, zamordowanego prawdopodobnie przez Anglików w Petersburgu zaraz po powrocie z Afganistanu. W Rosji jego krótkie a pełne przygód życie stało się kanwą powieści i filmów…

Skopiowane z rosyjskiej Wikipedii:

Ян Виткевич – Влияние на культуру

Юлиан Семёнов посвятил личности Виткевича свою повесть «Дипломатический агент» (1958 год).

Ян Виткевич также является главным героем книги Михаила Гуса «Дуэль в Кабуле».

Ян Виткевич является главным героем исторической миниатюры Валентина Пикуля «Опасная дорога в Кабул»

Ян Виткевич является прототипом главного героя, русского офицера, поручика Алексея Налымова в кинофильме узбекского режиссёра Латифа Файзиева «Служа отечеству» (1981 год).

Ян Виткевич является главным героем документального фильма «Я, как пламя свечи …» (2014 год), реж. Сергей Стафеев

Виткевич является героем произведения Н.А. Халфина «Возмездие ожидает в Джагдалаке. Победные трубы Майванда».

Na swoją wyprawę Humboldt zaprosił dwóch naukowców: Christiana Gottfrieda Ehrenberg’a oraz Gustawa Rose.

Ten pierwszy to mykolog i entomonolog, wsławiony wyprawami badawczymi na teren Bliskiego Wschodu (Libia, Egipt, Morze Czerwone, Arabia, Syria i Abisynia). Z kolei Gustaw Rose był dopiero wschodzącą gwiazdą geologii i mineralogii. Po wyprawie do Azji zajmował się badaniem wulkanów i krystalografią (został twórcą krystalochemicznej systematyki minerałów). Badał też zależności pomiędzy formą kryształów a ich elektryczną polaryzacją.

Humbold wraz z towarzyszami wyruszył z Berlina w dniu 12.04.1829. Do Petersburga dotarli 1 maja, po drodze zatrzymując się w Gdańsku, Królewcu i Dorpacie.

Dalsza trasa wiodła z Petersburga do Moskwy, skąd Wołgą podróżnicy dotarli do Kazania, poprzez Włodzimierz i Niżny Nowogród. Z Kazania droga wiodła dalej przez Jekaterinburg do Permu.

Pod Jekaterinburgiem zwiedził tamtejsze kopalnie złota („Bieriezowskie Miestorożdienie”), które zalewała woda. Jako rozwiązanie – zaproponował osuszenie jeziora Szartasz, wokół którego znajdowało się wiele ośrodków zamieszkałych przez staroobrzędowców – rozwiązanie to zostało zaakceptowane, mimo protestów miejscowych specjalistów górniczych.

Jednak autorytet Humboldta był tak duży, iż wielkim nakładem sił i środków obniżono znacznie poziom jeziora, tak że niemal całkowicie zniknęło. Niestety, woda w kopalni pozostała na uprzednim poziomie.

W okolicach Permu (Średni Ural), Humboldt lustrował kopalnie żelaza, złota, platyny i malachitu ( zakłady wydobywcze i przemysłowe w okolicach Newiańska i Wierchnieturyńska).

Z Permu droga wyprawy Humboldta wiodła na Ałtaj przez Tobolsk, Barnauł, Semipałatyńsk, Omsk i Miass (gdzie odbyły się uroczystości poświęcone 60-tej rocznicy urodzin Badacza).

Barnauł zaskoczył Humboldta – jak napisał – „spodziewaliśmy się zastać wielkie miasto przemysłowe, a zastaliśmy tylko ruiny i kilka namiotów”.

W tym miejscy robię kolejny, dodatkowy dopisek – mały skok w bok.

Tak mnie zaskoczyła powyższa informacja, że wrzuciłem do sieci odpowiednie zapytanie i dostałem poniższe linki na temat Barnauł i kompleksu górniczo – hutniczego oraz znajdujących się w pobliżu szlifierni granitu Zmeinogorsk – Schlangerberg:

Zmeinogorsk Mine (Zmyeinogorsk Mine; Snake Mountain Mine; Schlangenberg Mine), Zmeevka Stream, Korbalikha River, Alei River Basin, Rudnyi Altai, Altaiskii Krai, Western-Siberian Region, Russia
https://www.mindat.org/loc-2620.html

Poniżej wklejam zrzuty ekranu z tych opracowań:

Russia’s ‚Age of Silver’ (Routledge Revivals): Precious-Metal Production and Economic Growth in the Eighteenth Century
First published in 1989, Russia’s ‘Age of Silver’ represents a major contribution to the history of the international economy during the eighteenth century, challenging old prejudices and establishing the importance of Russian precious-metal production.

Ian Blanchard examines the nature of the Central and South America specie crisis of 1670 to 1760, and the response of European precious-metal producers. He highlights the rise of the Russian copper industry to a position of world supremacy, and the Siberian gold and silver mines to ‘old world’ supremacy. The study explains why Russia experienced little inflation and why no metal was exported: the economy acted as a sponge, absorbing the flood of coins as monetary expansion was paralleled by rapid economic growth. These developments doubled average per capita incomes over the course of the century, so that between 1788 and 1807 the average Russian enjoyed an income equivalent to that of their British counterpart. Providing a comprehensive analysis, this reissue will be of particular value to students and researchers with an interest in Russian economic history.

https://books.google.pl/books?id=XYR9AwAAQBAJ&pg=PA110&lpg=PA110&dq=mines+Schlangenberg&source=bl&ots=5VTif4o2ZW&sig=oCf8Ps2VbTBdwSJpuvvhlZ9M7IQ&hl=pl&sa=X&ved=0ahUKEwjI07uS0s_YAhVSZ1AKHULICdYQ6AEITjAI#v=onepage&q=mines%20Schlangenberg&f=false

https://books.google.pl/books?id=XYR9AwAAQBAJ&pg=PA110&lpg=PA110&dq=mines+Schlangenberg&source=bl&ots=5VTif4o2ZW&sig=oCf8Ps2VbTBdwSJpuvvhlZ9M7IQ&hl=pl&sa=X&ved=0ahUKEwjI07uS0s_YAhVSZ1AKHULICdYQ6AEITjAI#v=onepage&q=mines%20Schlangenberg&f=false

.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/110.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/111.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/112.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/113.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/114.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/115.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/116.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/117.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/118.jpg

.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/119.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/120.jpg
Powyżej wykresy

.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/121.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/122.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/123.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/124.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/125.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/126.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/127.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/128.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/129.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/130.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/131.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/132.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/133.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/134.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/135.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/136.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/137.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/138.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/139.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/140.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/141.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/142.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/143.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/144.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/145.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/146.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/147.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/148.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/149.jpg

View of the Russian empire during the reign of Catharine the Second, and to the close of the eighteenth century, Tom 3
https://books.google.pl/books?id=yrwCAAAAYAAJ&dq=mines+Schlangenberg&hl=pl&source=gbs_navlinks_s
William Tooke
Printed by A. Strahan, for T. N. Longman and O. Rees, 1800

https://books.google.pl/books?id=yrwCAAAAYAAJ&pg=PA294&lpg=PA294&dq=mines+Schlangenberg&source=bl&ots=_knr3DW_2j&sig=P1VNx33TZjdDyZfQhHOrx297KKA&hl=pl&sa=X&ved=0ahUKEwjI07uS0s_YAhVSZ1AKHULICdYQ6AEIYDAL#v=onepage&q=mines%20Schlangenberg&f=false

https://books.google.pl/books?id=CDYyAQAAMAAJ&pg=PA82&lpg=PA82&dq=mines+Schlangenberg&source=bl&ots=5IhaTYcxcv&sig=w9dRWeoWvPrzfjvp1cSdq5GwzPU&hl=pl&sa=X&ved=0ahUKEwjI07uS0s_YAhVSZ1AKHULICdYQ6AEIUzAJ#v=onepage&q=mines%20Schlangenberg&f=false

https://books.google.pl/books?id=yrwCAAAAYAAJ&pg=PA294&lpg=PA294&dq=mines+Schlangenberg&source=bl&ots=_knr3DW_2j&sig=P1VNx33TZjdDyZfQhHOrx297KKA&hl=pl&sa=X&ved=0ahUKEwjI07uS0s_YAhVSZ1AKHULICdYQ6AEIYDAL#v=onepage&q=mines%20Schlangenberg&f=false

.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/298.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/299.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/300.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/301.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/302.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/303.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/304.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/305.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/306.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/307.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/308.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/309.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/310.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/311.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/312.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/313.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/314.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/315.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/316.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/317.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/318.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/319.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/320.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/321.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/322.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/323.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/324.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/325.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/326.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/327.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/328.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/329.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/330.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/331.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/332.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/333.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/334.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/335.jpg
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/336.jpg

Z powyższych opracowań, pochodzących z lat 1800 i 1807 wynika, że pod koniec XVIII wieku doszło w Ałtaju do jakiejś katastrofy. Przez trzy lata nie było żadnych pracowników w kopalniach i zakładach metalurgicznych. Jest załączony wykres pokazujący gwałtowne załamanie się produkcji metali kolorowych (opracowania nie dotyczą wytopu i przeróbki żelaza oraz surowców mineralnych).

Z zeskanowanych stron mogą się Państwo dowiedzieć jak dobrze dbano o górników, że budowano im osiedla ze szkołami dla dzieci oraz kościoły, jak sprzedawano towary po niskich cenach. Zarobki też były bardzo wysokie.

Przy czym zwrócił moją uwagę dziwny zapis o stosunkowo niskich pensjach personelu tych zakładów przemysłowych i kopalni, a wypłacanych przez Petersburg – z adnotacją, ze są to „zarobki oficjalne” – czyli istniało jakieś drugie źródło finansowania ich wysokich pensji, a nie pochodzące „z Petersburga”.

Potem przyszedł krach. Po czem zaczęto odtwarzać produkcję – chyba poza Barnauł – które wcześniej, końcem XVIII wieku było centrum administracyjnym i metalurgicznym. W przemyśle metali kolorowych w samym Barnauł pracowało kilkadziesiąt tysięcy pracowników. Samych wielkich pieców i wyprażarek do wytopu metali kolorowych było ponad 30.

A po kilkuletnim zaniku (zapaści) działalności górniczej i przemysłowej, władze zaczynają gwałtownie ściągać pracowników do zakładów przemysłowych i kopalni. Katarzyna II wydaje edykt by wysłać na Ałtaj rolników. Tych rolników zatrudniają w dotychczasowych zakładach. Brak rąk do pracy jest tak duży, że zaczyna się zatrudniać dzieci powyżej 6-go roku życia. . Gwałtownie podniesiono płace pracownikom, potem zaczęto zatrudniać „tubylców” czyli „Kirgizów i Tartarów”…

Wnioski zostawiam Państwu wraz z powyższymi linkami, które w kilku zdaniach streściłem i wracam do Humboldta, który na stronach [= 257 + 258 + 259 =] pisze, że „Nazwa Altai-Kolyvan i „Kolyvan-Voskresensk – kopalnie i hutnictwo” to „stare oficjalne formuły wynikające z historycznych wspomnień. Nie ma gór, ani kopalni, ani miasteczka w Koliandze, ale na równinach Platska i Sauchkina, /istnieje/ małe jezioro Kolyvan, którego warstwowe skały granitowe dały nam wygląd najbardziej romantyczny…”

Strona kolejna – chyba ze wspomnień Klaproth’a:
[= 260 =]
„Fabryki te stopniowo nadały nazwę całemu krajowi; ale z powodu braku paliwa i potrzeby ekspansji od czasu odkrycia rud złota, fabryki zostały przeszczepione do ujścia Barnaulki i Obi. To tutaj dali początek powstaniu miasta Barnaul, obecnego centrum wspaniałych zakładów metalurgicznych.

Miasto Kolyvan, które świeci na naszych mapach jako stolica rządu, jest nędzną wioską Tchausk, położoną na północ od Barnaul, a zatem odległe o 75 mil od gór Ałtaj. Plany, by uczynić z Tchauska miasto pełne zaludnienia, całkowicie zawiodły”…

Dalszy ciąg głównego wątku, bo do części „katastroficznej” wrócę pod koniec.

Z miasta Miass, ekspedycja skierowała się na Ural Południowy – poprzez Złatoust, Kiczymsk, Orsk i Orenburg.

Cytując dalej Wikipedię: po oglądnięciu ileckich kopalni soli, podróżnicy dotarli do Astrachania, skąd dokonali „niewielkiej wyprawy po Morzu Kaspijskim”.

W drodze powrotnej Humboldt przebywał w Moskwie ( bardzo uroczyste przyjęcie na tamtejszym Uniwersytecie) – by dotrzeć do Petersburga 13.11.1829.

Dodam do informacji „wikipedystycznych”, że ponad dwa miesiące wyprawa spędziła badając kopalnie i góry Ałtaju, oraz obszar „kaspijsko-aralski”, i nagle została ona przerwana „tragicznymi informacjami z Niemiec”. Pozostaje duży znak zapytania dotyczący tego, jak informacje o „godnych ubolewania wydarzeniach w Niemczech” dotarły do ekspedycji Humboldta, która znajdowała się w środku Ałtaju.

Najbardziej zadziwiająca jest informacja iż po drodze z Petersburga do Berlina , Humboldt był uczestnikiem „ostatniego sejmu w Polsce” – jaki się odbył podobno w roku 1830 – choć zgodnie z informacjami „oficjalnymi” przebywał wtedy już we Francji, gdzie – jak na zaufanego szpiega pruskiego przystało – „załatwiał sprawy nowej francuskiej dynastii” (informacja z ówczesnej polskiej gazety).

A teraz popatrzmy na odległości SAMOCHODOWE z aktualnej automapy:

Berlin – Królewiec – 660 km
Królewiec – Ryga – 380 km
Ryga – Petersburg – 600 km
Petersburg – Moskwa – 750 km
Moskwa – Włodzimierz – Niżny Nowogród – Kazań – 800 km
Kazań – Jekaterinburg – 930 km
Jekaterinburg – Perm – 370 km
Perm – Jekaterinburg – Omsk – Barnauł – 2200 km
Barnauł – Omsk – Tobolsk i z powrotem– 3200 km
Barnauł – Astrachań – 3300 km
Astrachań – Moskwa – 1400 km

Można szacować, że w ciągu PÓŁ ROKU ekspedycja badawcza, wykonująca po drodze dziesiątki żmudnych i czasochłonnych pomiarów oraz badań, zatrzymując się na dwa miesiące na obszarze Ałtaju i badająca tereny Morza Kaspijskiego – pokonała co najmniej 15 tysięcy kilometrów. Konno i po bezdrożach…

Odliczmy dwa miesiące o których wspomina Humboldt – skąd wychodzi, że wyprawa CODZIENNIE pokonywała 125 km!

Proszę by ktoś z Czytelników spróbował dokonania takiej wyprawy za pomocą samochodu! Nie wspominam o wyprawie konnej – bo codzienne pokonanie 125 km na koniu przez 60-letniego Humboldta musiało być nieprawdopodobnym wyczynem!

Proszę wsiąść w auto i wybrać się „trasą Humboldta”, wykonując po drodze setki badań, wspinając się na niemal każdy szczyt, badając każdą dolinę, zbierając minerały i dokonując codziennych dokładnych, pracochłonnych pomiarów i zapisów!

A przecież podobną trasę w Ameryce Humboldt pokonywał przez ponad pięć lat!

Na stronie [LIV] swojego Wstępu Autor pisze tak o „młodym Polaku”, swoim towarzyszu podróży (Autor podaje tę informację otrzymaną od Aleksandra Burnes’a):

„Pan Witkiewicz jechał konno, w towarzystwie tylko trzech kirgiskich jeźdźców, w jednym z tych zadań wykonywanych na zlecenie Rządu, od Orska po Bokhara, w listopadzie 1835 r. Pomimo rygoru zimy, był już z powrotem w Orenburgu w kwietniu 1836 r., Kończąc na koniu wyścig o 3000 wiorst.”

Czyli nasz młody rodak popisał się ułańską fantazją i pokonał ponad 3000 km w sześć miesięcy!. Autor przytacza to jako wielki wyczyn. I skromnie milczy o tym, że sam też w ciągu pół roku pokonał aż 15 tysięcy kilometrów!

No, chyba że podczas wyprawy Humboldta „wyrównywano czas” w Europie i „synchronizowano zegarki”.

Może Humboldt wyjechał na ekspedycję w roku 1829, przebywał na Uralu – powiedzmy – 10 lat, i wrócił też w roku 1829…

https://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%A7%D0%B5%D1%80%D0%B2%D0%BE%D0%BD%D0%B5%D1%86
https://pl.wikipedia.org/wiki/Czerwoniec
https://pl.wikipedia.org/wiki/Czerwony_z%C5%82oty
https://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%AD%D1%80%D0%B5%D0%BD%D0%B1%D0%B5%D1%80%D0%B3,%D0%A5%D1%80%D0%B8%D1%81%D1%82%D0%B8%D0%B0%D0%BD%D0%93%D0%BE%D1%82%D1%84%D1%80%D0%B8%D0%B4
https://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%A0%D0%BE%D0%B7%D0%B5,%D0%93%D1%83%D1%81%D1%82%D0%B0%D0%B2
https://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%9A%D0%B0%D0%BD%D0%BA%D1%80%D0%B8%D0%BD,
%D0%95%D0%B3%D0%BE%D1%80_%D0%A4%D1%80%D0%B0%D0%BD%D1%86%D0%B5%D0%B2%D0%B8%D1%87
https://en.wikipedia.org/wiki/Georg_von_Cancrin
https://en.wikipedia.org/wiki/Serfdom#Dates_of_emancipation_from_serfdom_in_various_countries
https://pl.wikipedia.org/wiki/Podda%C5%84stwo
https://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%A8%D0%B0%D1%80%D1%82%D0%B0%D1%88
https://pl.wikipedia.org/wiki/Jan_Prosper_Witkiewicz
https://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%92%D0%B8%D1%82%D0%BA%D0%B5%D0%B2%D0%B8%D1%87,%D0%AF%D0%BD%D0%92%D0%B8%D0%BA%D1%82%D0%BE%D1%80%D0%BE%D0%B2%D0%B8%D1%87
https://pl.wikipedia.org/wiki/Alexander_Burnes
https://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%91%D1%91%D1%80%D0%BD%D1%81,_%D0%90%D0%BB%D0%B5%D0%BA%D1%81%D0%B0%D0%BD%D0%B4%D1%80

Wcale nie krótkie wstępne podsumowanie pierwszego tomu…

Po tym przydługim wstępie i „smrodku dydaktycznym”, doszliśmy do wniosków, które są podsumowaniem komputerowego tłumaczenia pierwszego tomu książki von Humboldta.

Na początek znów mała dygresja.

Po pierwsze – jak w poprzednich „śledztwach” – zakładamy iż książka nie jest „fałszywką”. Nie zważamy na to, że sposób zapisu rzymskich liczb jaki stosuje Autor, zaczął być stosowany dopiero po roku 1850.

Zakładamy też, że tak jak pisze w niej Autor – zakończył on jej pisanie w lutym 1840 (we wstępie jest to luty 1843).

Książka została wydana w Paryżu w roku 1843. Niewątpliwie została dokładnie sprawdzona i odpowiednio „dopracowana” przez cenzurę królewską.

Dziwne jest to, że Humboldt wydał książkę we Francji. Przeczytałem w jednym z jego listów, gdzie z goryczą pisze iż nie mógł wydać tej książki w Prusach (przypomnę, że był bardzo bliskim doradcą wszystkich królów pruskich i ich ministrów spraw zagranicznych, delegatem na kilka „konferencji pokojowych” – w istocie dzielących Europę na nowe państwa) – przez co ( z racji swej – jak pisze – „kiepskiej znajomości francuskiego”), nie mógł książki napisać „tak dobrze jak po niemiecku”.

Nasuwa się przy powyższym i taka myśl. Może Humboldt miał świadomość tego, że cenzura pruska czy rosyjska nie pozwoli mu napisać wszystkiego co chciał przekazać? Może uważał, że zsyłając się na swoją „słabą znajomość francuskiego” i dzięki dobrym układom z królem Francji (wszak osobiście uczestniczył w „restauracji królestwa Francji”), będzie miał większą swobodę słowa a jego spostrzeżenia oraz wnioski uznane zostaną za „przejęzyczenie” wielkiego uczonego?

To jest niezwykle ciekawa uwaga Autora – wszak Humboldt spędził ponad 30 lat we Francji i znał francuski pewnie lepiej jak język niemiecki.

Druga dziwna sprawa związana z tą książką dotyczy map na które w wielu miejscach Humboldt powołuje się w książce. W znalezionych prze ze mnie dwóch różnych a zeskanowanych egzemplarzach, widać że są tam na końcu pojedyncze mapy. Nie zostały one jednak zeskanowane.

W jednym z listów Humboldt pisze, że na podstawie jego szkiców i informacji z wyprawy, powstały pod jego kierownictwem doskonałe mapy Azji. Ale dodał, że sporządzono je w jednym egzemplarzu które to egzemplarze zostały zdeponowane w Królewcu.

Kolejne zdziwienie przychodzi na myśl przy powyższym. Humboldt pojechał na Ural na zaproszenie i za ogromne pieniądze rosyjskich Oldenburgów. A mapy powstają w pojedynczych egzemplarzach w Prusach, gdzie są skrzętnie „deponowane” przez pruskich Oldenburgów. Zaś sprawozdanie z wyprawy Humboldt musi wydawać aż w Paryżu…

O ile wiem i jeżeli się nie mylę, nie powstało rosyjskie tłumaczenie tej książki. Jeżeli się jednak mylę i takie tłumaczenie gdzieś istnieje, to dzięki niniejszej mej pracy, Czytelnik ma możliwość zapoznać się z oryginałem.

Podczas sprawdzania i edytowania niniejszego tekstu, dostałem informację od Pana Stiepanienki o tym, że znalazł on przekład książki Humboldta na język rosyjski:

Есть русский вариант книги „Центральная Азия”. Можно скачать.

http://bookre.org/reader?file=601298
http://padabum.com/d.php?id=38244

Mapy z powyższego wydania (pierwsze wydanie rosyjskie 1915):
http://bookre.org/loader/img.php?dir=4379d7b1f2b75895af8e027c17299451&file=12.png
http://bookre.org/loader/img.php?dir=4379d7b1f2b75895af8e027c17299451&file=13.png

I zadziwienie ostatnie. Od napisania książki do jej wydania mijają trzy lata (formalnie mniej niż rok, jeżeli uznać datę zapisaną we wstępie a nie datę zapisaną w tekście). Bardzo długi okres jak na ówczesne czasy! Do tego, w dwóch co najmniej miejscach swej książki, Autor powołuje się na inne źródła, które powstały po roku 1855! Czyli nie tylko po dacie wydania opracowania (1843), ale nawet na rok przed śmiercią Autora!

Uważam, że nie jest to niedopatrzenie cenzury ani Autora (patrz – bardzo dokładna errata na końcu), ale wskazówka mówiąca, iż książka była pisana w momencie gdy nie ustalono jeszcze w Europie wspólnego czasu i dat.

Może być to wskazówką, dowodem – że w tym danym momencie (luty 1840 lub luty 1843 – moment zakończenia pisania książki), we Francji na przykład był rok 1840 lub 1843, w Niemczech rok 1858, a w Polsce może rok 1774?

Kolejna garść uwag i podsumowań ogólnych.

Najdłużej Autor przebywał i badał „płaskowyż Tartarii” (Plateau de la Tartarie) – położony pomiędzy Ałtajem a Południowym Uralem. Dużo pisze o „dialektach Tartarów”, „języku Tartarów”, „prowincjach Tartarów”…

Tłumaczy nazwę „Ałtaj” – jako „Złote Góry”, a stąd dowodzi, że zamieszkująca Ałtaj ludność nazywana była „Złotą Ordą”. Jednocześnie, na wielu stronach stara się przekonać Czytelnika, że na terenie Ałtaju nigdy wcześniej nie było złota!

W jednym z miejsc Autor pisze, że „współcześnie nazywa się Tartarów „Mongołami”” (i potem wiele razy używa Autor określeń „Mongoł” czy „Mongolia”), ale należy przy czytaniu pamiętać, że Autor ma w tych momentach na myśli „Tartarię” i „Tartarów”, bo jak napisał: „widział wiele ciał /zmarłych/ Mongołów (w domyśle Tartarów) – i na pewno nie mieli oni (ciała) rysów Mongołów ale Turków”.

Uważam, że książki nie można zrozumieć bez znajomości teorii katastrofy Pana Andrieja Stiepanienki, która uzyskała niedawno status oficjalnej teorii naukowej Rosyjskiej Akademii Nauk.

https://kodluch.wordpress.com/2017/12/01/%e2%99%ab-off-topic-katastrofa-czesc-i/
https://kodluch.wordpress.com/2017/12/04/%e2%99%ab-off-topic-katastrofa-czesc-ii/
https://chispa1707.livejournal.com/2786399.html

Wydaje się, że w tym całym natłoku informacji, toponimów – rozważań o tym czy płaskowyż Tartarii oraz obszar pomiędzy Morzem Kaspijskim a Aralskim są jeszcze depresją znajdującą się poniżej poziomu Oceanu, czy już nie – można dostrzec rozpaczliwe przesłanie Humboldta do nas współczesnych: „Ludzie! To się zdarzyło naprawdę! Sam to widziałem!”

Jak można inaczej zinterpretować opisy „bifurkacji łańcuchów górskich”? Jeżeli „w czasach południowoamerykańskich” Humboldt prowadził badania bifurkacji rzek – miał na myśli „nieoznaczoność” kierunku „wybrania” swego koryta przez rzekę w jej górnym lub środkowym biegu (załączałem już na ten temat stosowne mapy) – to w „rozważaniach azjatyckich” Autora frapuje bifurkacja łańcuchów górskich.

Można to zrozumieć w ten sposób, że Humboldt wspinał się na górskie szczyty, mierzył ich wysokość i zapisywał że „w danym momencie” nie można określić który z łańcuchów górskich będzie w niedalekiej przyszłości dominujący. Zresztą pisze o wybuchających na jego oczach wulkanach, otwierających się na jego oczach szczelinach i o erupcjach wulkanów błotnych – szczególnie dotyczy to „wulkanicznego łańcucha górskiego Tień-Szań” – łańcucha nazywanego co chwilę przez Humboldta „wielkim murem chińskim”.

Jak zrozumieć rozważania Humboldta na temat pochodzenia złóż metali – na przykład złota? Pisze on o dwóch sposobach utworzenia się złota. Jeden rodzaj to „złoto aluwialne”, naniesione wodą (rzeką, Potopem?) – ale jednocześnie podkreśla meteorytowe pochodzenie tego złota – które jest w postaci brył i piasku „aerolitycznego”.

Piaski złotonośne (aluwialne), znajdują się według Humboldta głównie na równinach płaskowyżu Tartarii, na południowych i wschodnich zboczach Uralu i wschodnich i północnych zboczach Ałtaju.

Drugim sposobem tworzenia się złóż metali – w tym złota – są żyły w skałach, które według Humboldta powstały pod działaniem „elektrycznych prądów powietrznych”, które „wstrzyknęły metale” do szczelin skalnych. Bo jak pisze, skały są dużo starsze niż żyły metalu, które to żyły przechodzą na wskroś poprzez warstwy skalne o różnym rodzaju i wieku.

Pojawia się czasem nieodparta myśl, że XIX wieczny rozwój elektrotechniki, rozwój elektromagnetyzmu – został zainicjowany przez planetarne zjawiska atmosferyczne związane z Katastrofą.

Bo zgodnie z Teorią Katastrofy Andrieja Stiepanienki, która się powołuje na badania profesora A.P. Niewskiego ( А. П. Невский), a który zbadał i udowodnił, że przelotowi każdego bolidu przez ziemską atmosferę czy spadającego na Ziemię obiektowi kosmicznemu, towarzyszy promieniowanie elektromagnetyczne i rentgenowskie. Jeżeli przez atmosferę ziemską przeleciały miliony okruchów kosmicznych warkocza komety, to musiało powstać niezwykle silne pole elektromagnetyczne. Oraz promieniowanie „rentgenowsko-nuklearne”.

Czyż nie można sobie wyobrazić, że dopiero widok lewitujących przedmiotów metalowych, które dodatkowo sypią iskry (ognie św Elma), widok namagnesowania się przedmiotów żelaznych – nie zwrócił uwagi ludzkości na magnetyzm i powiązanie go z metalami i elektrycznością? Czy nie wtedy dopiero powstały pierwsze kompasy?

Można nawet zacząć rozważać, czy moda przełomu XVIII / XIX wieku, nakazująca noszenie peruk, nie była spowodowana tym, że duża część populacji straciła włosy, bo zachorowała na chorobę popromienną związaną z Katastrofą?

Ale wracając do książki Humboldta, należy podkreślić dwie rzeczy. Pierwszą jest nieprawdopodobna znajomość dzieł uczonych greckich i rzymskich. Co prawda w jednym, jedynym ustępie Autor pisze, że ci uczeni „żyli dwa tysiące lat temu”, lecz ciągły „dialog” z ich pracami dotyczącymi ich doskonałej znajomości Azji, nie świadczy o dwudziestu wiekach dziwnej przerwy w tych badaniach.

Wygląda jakby Strabon czy Eratostenes żyli najdalej sto lat przed Humboldtem, zaś – jak pisze Autor – „wyprawa badawcza Aleksandra Macedońskiego odkrywająca ziemie Tartarii”, miała miejsce kilkanaście, najdalej kilkadziesiąt lat wcześniej.

Zupełnie oszałamiający jest ustęp w którym Humboldt polemizuje z naukowcami greckimi, którzy się upierali, że masyw górski Pirenejów ma kierunek – dokładnie „północ – południe”. Jeżeli Grecy się nie mylili (a trudno podejrzewać o taki błąd uczonych którzy potrafili bardzo dokładnie zmierzyć i wyliczyć średnicę Ziemi), to w ich czasach biegun północny znajdował się w okolicach Wielkich Jezior Ameryki Północnej.

Pytaniem otwartym jest to, kiedy faktycznie żyli „starożytni Grecy”? Jeden wiek czy dwadzieścia stuleci przed Humboldtem?

Takie zagadki spotykamy w tej książce co kilka stron. No bo jak zinterpretować informację podaną przed Autora o tym, że „era chrześcijańska” zaczęła się w VII wieku?

Drugą wartą podkreślenia sprawą, są informacje językowo – toponimiczne, których przytłaczającą ilość zawarł Humboldt w swojej pracy, a których dużą część pogrubiłem.

Autor podkreśla, że istnieje ogromny bałagan w nazewnictwie gór, dolin, rzek i miejscowości. Pisze, że te same szczyty mają zupełnie różne nazwy na europejskich mapach. Mało tego – Humboldt pisze, że te same nazwy (te same choć w różnych językach wyrażane) określają zupełnie inne i odległe miejsca. Dlatego też Autor określa wiele miejsc nazwami różnych języków (narodów) – spotkamy więc nazwy rosyjskie, greckie, tureckie (turkomańskie), mongolskie (tartarskie?), chińskie, kirgiskie czy nawet łacińskie i greckie. Przypuszczam, że jest to kopalnia wiedzy dla fanów.

Według moich skromnych wyliczeń, Autor pisze i powołuje się na około 20 – 30 wielkich ekspedycji, jakie badały Ural, Ałtaj, Nową Ziemię i obszar pomiędzy Morzem Kaspijskim a Aralskim – a jakie zorganizowano w latach 1800 – 1835.

Badali te miejsca Rosjanie, Anglicy, Niemcy, Polacy, Chińczycy – a raczej jezuici którzy wtedy rządzili Chinami. Autor powołuje się na opracowania jakie powstały po tych wyprawach oraz na mapy jakie wyrysowano.

Wspomina o ambasadorach Polski i Moskwy (Moskwy – a nie Rosji), którzy przebywali na dworze chana Tartarii – wszak wielokrotnie wspominany przez Humboldta Marco Polo też jeździł do stolicy Tartarii a nie do Chin, które zresztą były jej prowincją. Zamieszczane kiedyś przeze mnie linki do pamiętników Marco Polo mówiły o tym, że ubiory na dworze Wielkiego Chana w Tartarii były „dokładnie takie jak w Polsce czy na Węgrzech”. Może moda na „wschodnie stroje” w Rzeczypospolitej przyszła z Tartarii?

Prócz części „oficjalnej” ekspedycji, jaką była inwentaryzacja kopalni i wielkich zakładów przemysłowych Uralu i Ałtaju, drugim celem wyprawy było badanie minerałów i wysokości pasm górskich oraz depresji, których położenie (długości i szerokości geograficzne) oraz ich wysokość „nad poziomem Oceanu” jeszcze się ustalały – co wielokrotnie podkreśla Autor.

Autor wielokrotnie podkreśla że jego obserwacje są „aktualne” – czyli bieżące – a za rok czy dwa będzie inaczej, bardzo to przypomina informacje jakie zamieszczał w tym czasie Tanner znajdujący się po drugiej stronie globu. https://kodluch.wordpress.com/2017/11/22/%e2%99%ab-off-topic-historia-jednej-mapy/

Jak pisze Humboldt, badania te – podobnie jak pomiary dokonywane wcześniej w Ameryce – miały na celu ustalenie „położenia środka ciężkości planety”.

Wydaje się więc, że rozwój całej ówczesnej matematyki – równania różniczkowe i całkowe – miał na celu ustalenie tego, czy obserwowana przez uczonych nierównomierność obrotu planety może grozić jej kolejnym „fikołkiem”…

W tekście znajdą też Państwo informacje – przyznaję, że dość szczątkowe (w porównaniu z tym co szeroko opisywał w swoich pracach Klaproth ) – na temat roślin i zwierząt obszaru pomiędzy Uralem Południowym a Ałtajem (włączając te góry).

Jednak dość charakterystyczną sprawą, są pytania Humboldta dotyczące dziwnego pomieszania fauny i flory tego regionu świata. Autor podaje przykłady roślin tropikalnych jakie znalazł na Uralu i Ałtaju, zadziwia go jednoczesne występowanie w tym regionie zarówno zwierząt tropikalnych (podaje przykład „tygrysa cejlońskiego”), jak i zwierząt „północy” – jako przykład podaje występowania w tych samych miejscach gdzie tygrysy „cejlońskie”, także łosia.

Uwaga dodatkowa (osobista) przed umówieniem pierwszego tomu książki Humboldta. Moja praca nie jest pracą naukową, lecz opisem osobistych wrażeń z komputerowego tłumaczenia książki. Wydaje się iż oczywistym zarzutem Czytelnika może być moja znajomość czy nawet pewna fascynacja teorią Pana Andrieja Stiepanienki. Mogą się pojawić zarzuty, że poprzez pryzmat „teorii Stiepanienki” widzę w każdej linijce tekstu Humboldta dowody tego Wydarzenia.

Proszę mi uwierzyć, że tak jak do teorii Pana Stiepanienki podchodziłem przez bardzo długi czas niezwykle sceptycznie, także przy próbie zrozumienia myśli i opisów Humboldta starałem się „nie pamiętać o Stiepanience” i zachowywać trzeźwe oraz logiczne rozumowanie, nie doszukując się „katastroficznych” podtekstów.

Czy mi się to udało i czy Humboldt potwierdza teorię Pana Stiepanienki – ocena należy do Czytelnika…

Teoria katastrofy według Humboldta, a może „Humboldta-Stiepanienki”?

Po przeczytaniu pierwszego tomu książki Humboldta, której streszczenie w postaci swoich uwag załączam podając poniżej link, wraz z linkami dodatkowymi, nasuwają mi się pewne uwagi, które streszczam w niniejszym rozdziale.

Przede wszystkim, Humboldt nie miał takiej wolności słowa jak Pan Andriej Stiepanienko, musiał swoje opisy, uwagi i przemyślenia „schować” w tej ogromnej masie informacji i obserwacji. Jednak, wiele razy powtarzają się pewne uwagi, które wskazują iż Autor znając skutki wydarzeń, poznał ich przyczynę i starał się przekazać nam swoją teorię. Moim zdaniem, istnieje cały zespół okoliczności, by te przemyślenia Humboldta nazwać „teorią katastrofy Humboldta”.

Tym większe brawa należą się Panu Andriejowi Stiepanience, który w ponad 200 lat po śmierci Humboldta, nie znając jego świadectwa, wysnuł swoją „teorię katastrofy”, która zgodnie z wiedzą jaką posiadamy, jest nie tylko logiczna i spójna, ale o dziwo wyjaśnia wszystkie spostrzeżenia i uwagi Humboldta.

Nie wiem czy jestem uprawniony by połączyć obserwacje i wnioski Humboldta z logiką Stiepanienki, ale to Czytelnik zadecyduje czy nie należałoby zacząć mówić o „Teorii Katastrofy Humboldta – Stiepanienki”…

Teoria a raczej obserwacje Humboldta.

UWAGA
Moim zamiarem było potwierdzanie wszystkich przytaczanych tez, stwierdzeń i informacji odpowiednimi odnośnikami do poszczególnych stron książki. Jednak pewnie ze szkodą dla mojej wiarygodności czy rzetelności, doszedłem do wniosku iż duża ilość takich odnośników znacznie pogorszyła by czytelność tekstu. Proszę o wybaczenie i zaglądanie do oryginału oraz elektronicznego tłumaczenia…

  1. Nad Syberią dostrzegane są z Europy i Chin dziwne zjawiska na niebie. Zarówno Europejczycy jak i chińscy jezuici wysyłają swoich astronomów by zbadać te osobliwości. Chiński cesarz dodatkowo wysyła kapłanów, i od tej pory w Ałtaju odprawiane są coroczne modły.
  2. Rój meteorów zasypuje Syberię oraz Amerykę Południową i Północno Wschodnią „złotym piaskiem”. Drobiny złota mają „wirowy kształt”, który świadczy o tym, że gdy złoto było w stanie płynnym (zanim zastygło na powierzchni ziemi), poddane było działaniu jakiegoś rodzaju wirowych pól elektromagnetycznych.

  3. Pojawiają się „elektryczne prądy atmosferyczne”, które „wstrzykują” w szczeliny gór określonych rodzajów skał „różne metale”.

  4. Pojawia się „Wielka Depresja Kaspijska” do której wlewa się woda z Arktyki. Humboldt uważa, że wpierw powstała depresja, a przez to że była poniżej „poziomu Oceanu”, wlała się tam woda oceaniczna.

    Według Andrieja Stiepanienki, to fala powodziowa z okolic bieguna zalała tereny od Morza Kaspijskiego po Bajkał i to nacisk tej masy wody na skorupę ziemską w tym obszarze, spowodował chwilowe obniżenie się tego terenu.

  5. Powstałe nowe morze śródlądowe (Morze Chwalińskie) powoduje destabilizację obrotów planety z uwagi na to, że teraz środek ciężkości planety nie pokrywa się z osią obrotu. Dodatkową destabilizacje powoduje postępujące obniżenie się terenu pod tym morzem azjatyckim, z jednoczesnym wypychaniem w górę okolicznych masywów górskich.

  6. Następują wahania i zmiany pola magnetycznego.

  7. Następuje przeskok osi obrotu w inne miejsce, wywołany złym zbalansowaniem planety – zgodnie z „efektem Dżanibekowa”. Planeta nie dokonuje „pełnego filołka”, gdyż masa wody na planecie, oraz w mniejszym stopniu magma we wnętrzu Ziemi, tworzą siły hamujące.

  8. Następuje kolejna fala potopu. Woda z wewnątrz- azjatyckiego morza przelewa się przez Morze Kaspijskie do Morza Czarnego. Proces trwa wiele lat i niewątpliwie zaczął się już po pierwszej fali mega-tsunami, proces przelewania opóźnia się z uwagi na zakorkowanie drzewami z całej Syberii przetoki z Morza Kaspijskiego do Czarnego. Prawdopodobnie to samo zjawisko następuje w Bosforze.

Przeskok planety, a raczej przestawienie się jej osi obrotu, powoduje trwający dziesięciolecie (dziesięciolecia) okres wyrównywania się lądów a zatem i mórz, tak by działająca siła odśrodkowa spowodowała nowe „wpuki i wypuki”, czyli by obszar nowego równika uzyskał średnicę odpowiednio większą niż nowy „obwód biegunowy”. Efektem tego procesu jest spływ wody z Morza Herodota – zostają tylko bagna Polesia – których poziom jest stale monitorowany przez stosowne pomiary. W jednych miejscach podnoszą się łańcuchy górskie i całe obszary nizin, w innych miejscach trwa proces odwrotny. Zaczyna podnosić się teren pomiędzy dzisiejszymi Morzami – Kaspijskim i Aralskim, oraz Manycz – teren pomiędzy dzisiejszym Morzem Czarnym i Kaspijskim, co jest przyczyną zamknięcia przepływu pomiędzy tymi morzami.

.9. Wybuchają wulkany i pojawiają się gejzery błotne. Dymią wszystkie wulkany: od Islandii poprzez wulkany Italii, do Damawendu. Cały łańcuch „wielkiego muru chińskiego”, czyli Tiań Szań jest jednym, dymiącym pasmem wulkanicznego ognia. Trzęsienia ziemi są bardzo odczuwalne nawet w Europie Wschodniej.

.10 Ziemia jeszcze zatacza się jak pijana, ale wszystko zaczyna się stabilizować. Stabilizacja jednak powoduje, że planeta znów musi posiadać mniejszą średnicę „biegunową” jak „równikową”. Trwa dalsze podnoszenie się lądów w jednych miejscach i opadanie w innych.

.11. Co robi ludzkość? Wysyłane są ekspedycje morskie i lądowe. Tworzy się sieć laboratoriów mierzących magnetyzm. Matematycy wymyślają sposoby policzenia „środka ciężkości planety” a podróżnicy dostarczają im aktualne dane mówiące o kierunkach pasm górskich i ich wysokościach. Wszystko to po to, by się przekonać czy Ziemi grozi kolejny „przeskok”.

Na terenie powstałego morza środkowo azjatyckiego, powstaje sieć stacji pomiarowych by kontrolować poziom i spływ wody. Są prowadzone próby przekopania kanałów by przyspieszyć spływ wody do Morza Kaspijskiego.

.12. Ustępująca woda pozostawia w niektórych miejscach ławice złotego piasku zmieszane z kośćmi „przedpotopowych” zwierząt. Złotonośny piasek znajdowany jest w tym samym momencie w Azji Środkowej, potem na wschodniej stronie Uralu i jednocześnie po wschodniej stronie Kordylierów oraz na Haiti i w Karolinach północnoamerykańskich.

Różnice w czasie odkrywania (datach) łach złotonośnego piasku wynikają z opóźnień komunikacyjno-informacyjnych oraz czasu opadania fal powodziowych. Najprawdopodobniej dość szybko po ustąpieniu pierwszej fali potopu znaleziono złoto w Ameryce Południowej i na Uralu. Na Uralu powstają pierwsze kopalnie złota, podobnie jak w Brazylii, Meksyku czy na Haiti. Po kilkudziesięciu latach część kopalni na Uralu i na Ałtaju zostaje zniszczona drugą fala powodziową.

.13. Wyprawy wysyłane do Azji zastają następujący obraz. Wcześniej żyzne i uprawne tereny Chorezmu, Doliny Fergańskiej, Dżungarii i obecnej Pustyni Gobi stają się „stepem”, terenem porośniętym wysokimi trawami. Autor pisze, że jak zwiedzał okolice Pustyni Gobi, to zdania innych badaczy, mówiące o tym że teren ten to „pustynia” są przesadzone, a prawdziwa pustynia stanowi mały fragmencik tego rejonu. Dla Humboldta Gobi to typowy „step”. Na tych stepach najbardziej Autorowi dokuczają komary (pisze, że bardziej jak te nad Orinoko) – mimo stosowania przez jego wyprawę jakichś „siatek z metalu”.

Podobnie wyglądają opisy Syberii północnej – na wschód od Uralu, oraz Nowa Ziemia. Autor opisuje to jako rodzaj stepu, który w jednych miejscach porośnięty jest „niebieskimi, słonolubnymi roślinami” a w innych bujnymi trawami oraz roślinami strączkowymi. Trawy sięgają wysokości 9 metrów i „pełne są kwiatów”. Wygląda na to, że Autor opisuje stan pomiędzy zejściem z lądu pierwszej fali powodziowej a nadejściem drugiego tsunami, gdy jeszcze planeta nie dokonała „fikołka”. Dlatego tak bujnie rosną trawy w jeszcze ciepłym klimacie północnej Syberii, szybko zarastające zdarte niemal do skały a następnie przykryte mułem tereny.

Kataklizm wygubił całą florę i faunę „przedpotopową”, której kości rozsiane są po całej Syberii. Przeżyło trochę tygrysów i trochę ciepłolubnych roślin. Zalany wodą oceaniczną Bajkał „ze względu na kolor nie przypomina morza”, choć tak jak w Morzu Aralskim są tam i foki które przyniósł potop z północy, jak i wcześniej tam żyjące pelikany.

Mnie osobiście, te opisy stepów skojarzyły się nieodparcie z opisami stepu zawartymi w sienkiewiczowskim „Ogniem i Mieczem”, gdzie Rzędzian musiał wspinać się na konia i stawać na końskiej kubace by ponad wysokimi trawami i burzanami dostrzec kierunek dalszej drogi. Czyż nazwa „Dzikie Pola” i sienkiewiczowskie opisy, nie odnoszą się aby do jeszcze widzianych przez Sienkiewicza skutków zalania przez Morze Chwalińskie Morza Czarnego i następstw wielkiej fali powodziowej która zrównała z ziemią wielką część obecnej wschodniej Ukrainy?

Utworzone przez pierwszą fale potopu wielkie morze śródazjatyckie (Morze Chwalińskie) – zaczyna szybko wysychać i przelewać się jednocześnie do Morza Kaspijskiego „Przesmykiem Turkmenów”. Podnoszący się dość szybko ląd Ust-Urt blokuje przepływ wody z Amu Darii do Morza Kaspijskiego i teraz Amu Daria wpada do Morza Aralskiego. I ta bifurkacja dzieje się niemal na oczach Humboldta.

Utworzenie się bariery wodnej, w postaci Morza Chwalińskiego a potem „przesmyku Turkmenów” pomiędzy Morzem Kaspijskim i Azowskim (resztką Morza Chwalińskiego), zmusza kupców do poszukiwania nowych szlaków komunikacyjnych łączących Europę do Azją. Z Chin na Ural szlaki teraz wiodą przez Kiachtę, by od wschodu ominąć Morze Chwalińskie. Szlak przez Morze Kaspijskie nie jest używany, wiedzie on teraz od Krymu czy Europy Zachodniej (Dunaj), przez Konstantynopol, Persję i Afganistan do Indii i Chin. Kluczowym obszarem na tym szlaku staje się Afganistan. Dlatego tam właśnie krzyżują się sprzeczne interesy Rosji, Prus i Anglii. Dlatego też pojawiają się tam Burnes i Witkiewicz. Dziwnym by było, gdyby w tym kluczowym i spornym regionie nie pojawił się Humboldt. Zresztą, jego doskonała znajomość Afganistanu, osobista zażyłość z Burnesem i chyba jeszcze większa z Witkiewiczem, wskazują iż był tam i sam Humboldt. Przypuszczam, że jego „wyprawa syberyjska” nie trwała pół roku ale kilka długich lat i była podzielona na dwie ekspedycje. Jedna obejmowała południowy odcinek – pomiędzy obecnym Morzem Kaspijskim a Morzem Aralskim, Ałtaj, obecną Mongolię i Afganistan. Druga wyprawa prowadziła od południowej do północnej części Uralu. Z trasy jaką przebył Humboldt (według Wikipedii), oraz z jego opisów (zawartych w książce) wynika taka możliwość i jest w tym duża doza logiki.

.14. Ktoś, może sam Humboldt proponuje by w warunkach planetarnej katastrofy zmienić całkowicie system polityczno-finansowy. Możliwe, że za jego radą (a na pewno z jego udziałem) tworzy się w Europie nowe państwa, dokonuje podziału świata w celu lepszego zarządzania planetą i odbudową zniszczeń. Ktoś, może Humboldt, wpada na pomysł stworzenia jednego, spójnego systemu wymiany towarowej, opartej na pieniądzu opartym na złocie, które właśnie się pojawiło. Humboldt dostał za zadanie „pilnowania” przepływu złota w skali planety. Inni zajmują się tworzeniem banków.

Tworzy się centralnie zarządzany system państw, z armiami które mają mają przede wszystkim zadanie prowadzenia prac inżynieryjno-górniczych. Obywatele nowo powstałych państw chętnie wstępują do tych oddziałów – bo jest to stabilny w tych niepewnych czasach – „wikt i opierunek”. Wprowadza się ogólnoplanetarną cenzurę i fałszowanie historii. Wprowadza się powszechny i jednolity system nauczania, ze szczególnym uwzględnieniem wymyślonej właśnie historii ludzkości. Wprowadza się na miejsce setek lokalnych wierzeń i bóstw, system „pojedynczego boga”, w kilku rodzajach i „odsłonach”, różnicując ten obraz pod potrzeby lokalnych kultur.

Wszystko to ma na celu wyzwolić chęć współzawodnictwa i współpracy, ma wykorzenić poprzedni system kastowo-korporacyjno-plemienny.

Katastrofa jest cezurą pomiędzy trwającą do niej „starożytnością” a „współczesnością”.

Po przeczytaniu prezentowanego Państwu pierwszego tomu książki Humboldta, mam wrażenie że bez opisywanej w książce Katastrofy, nasza cywilizacja byłaby zupełnie inna! Owszem, katastrofa spowodowała ogromne a może nawet dla nas niewyobrażalne i niepowetowane straty, lecz jednocześnie dała nam możliwość cywilizacyjnego rozwoju…

Dodatkowa taka myśl wpadła mi do głowy, przy pisaniu powyższego zdania…

Jeżeli złoto odkryto na Ałtaju i na Uralu w roku 1813, to jak to możliwe, że w niezwykle krótkim czasie powstały tam wielkie kombinaty przemysłowe? Bo jak opisuje Humboldt, eksploatacja złotego piachu była dość prymitywna i nie wymagała specjalnych urządzeń, jednak budowa pieców, wyprażarek i innych urządzeń towarzyszących procesowi przeróbki złota, a także miedzi, platyny i żelaza – wymagała technologii i maszyn, żelaza i stali!

Skąd w niezwykle krótkim czasie takie technologie i urządzenia ściągnięto? Wydaje się wątpliwe, że importowano z Niemiec czy Anglii – ówcześnie najbardziej rozwiniętych technicznie państw. Trudności związane z dostarczeniem takich maszyn i urządzeń, oraz oficjalnie wtedy prowadzone w Europie wojny pozwalają wątpić w takie mniemanie.

Czy nie było to tak, że zanim nastąpiła Katastrofa, na terenie Uralu istniał już rozwinięty w jakimś stopniu przemysł, i którego poziom technologiczny przewyższał poziom przemysłu Niemiec, Francji i Anglii?

Może to właśnie z regionu Uralu trafiły do Europy Zachodniej nowoczesne technologie przemysłowe? Tak jak z Uralu trafiły na Zachód obrabiarki – bez których istnienia nie można sobie wyobrazić żadnego przemysłu maszynowego?

A może wojna „napoleońska” z Moskwą, była właśnie próbą zdobycia technologii, w momencie gdy Ural był osłabiony i zniszczony Katastrofą? Zupełnie jak przy pożarze domu we wsi, gdy kilka osób ratuje pogorzelców i próbuje gasić płomienie, zaś większość ogląda widowisko lub czyha na dobytek, który by można „zagospodarować”?

Dla tych którzy nie chcą żmudnie przewijać załączonego pliku

Moje uwagi dotyczące poszczególnych stron książki, wraz z mapami jakie dla Państwa znalazłem. Najkrótsza wersja to ostatni plik.

Linki:

Wersja oryginalna – tekst francuski:

https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/humboldt_oryginac582_03_wo.pdf
https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/humboldt_oryginac582_03_wo.odt

Wersja oryginalna, z tłumaczeniem elektronicznym na język polski i rosyjski, wraz z moimi komentarzami:

https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/humboldt_tc582umaczenie_wo.pdf
https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/humboldt_tc582umaczenie_wo.odt

Osobisty spis treści, czyli moje komentarze z powyższego pliku (dla tych którzy nie chcą żmudnie przewijać załączonych wyżej plików, osobiste uwagi czyli rodzaj spisu treści):

https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/spis-tresci-z-komentarzem_wo.pdf
https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/spis-tresci-z-komentarzem_wo.odt

Mapy:

Mapa podstawowa, chyba najbardziej zbliżona do opisu Humboldta.
Pragnę zauważyć, że wszystkie te mapy wydrukowano po roku 1880 i zostały antydatowane wstecz (mapy drukowano metodą druku offsetowego z zastosowaniem wałka gumowego), ale zawierają informacje „z czasów Humboldta” i od Humboldta – czyli wtedy jak sugerują te mapy gdy wybuchła Wyspa Santoryn… Oficjalnie Wyspa Santoryn wybuchła w roku 1600 p.n.e. (polecam Państwu dokładne przeanalizowanie tego co pisze Durkopedia: https://pl.wikipedia.org/wiki/Santoryn )

https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/physical-europe-asia_1856_smal.jpg
Duża skala
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/physical-europe-asia_1856_big1.jpg

Mapa Azji i Europy. M. Kaspijskie jest 83 stopy poniżej Czarnego (ciekawe dlaczego wszystkie inne morza i oceany odnoszą zawsze do poziomu M. Śródziemnego?). Średnie wysokości obszarów lądów. Polesie = bagna = „swamp”, przerywana linią zaznaczone koryto Amu Darii do Kaspijskiego. Zaznaczone granice gdzie lądy toną a gdzie się podnoszą
Johnston, Alexander Keith, 1804-1871 Date: 1856
Short Title: Physical Europe & Asia.
Publisher: William Blackwood & Sons
Publisher Location: Edinburgh
https://www.davidrumsey.com/luna/servlet/detail/RUMSEY~8~1~24688~940027:Physical-Europe-&-Asia-?sort=pub_list_no_initialsort%2Cpub_date%2Cpub_list_no%2Cseries_no

Dodatkowo:

https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/d0b4d180d0b5d0b2d0bdd0b5d0b9d188d0b8d0b5_d180d183d181d0bbd0b0_d0b0d0bcd183-d0b4d0b0d180d18cd0b8_1887.jpg
ДревнейшиеруслаАму-Дарьи,_1887

Mapa Tannera (dla przypomnienia).
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2017/11/tanner_mapa_big-002.jpg

Mapa z „historii jednej mapy” – przypomnienie.
Zaznaczony start wpływ Amu Darii do Kaspijskiego i inne szczegóły. Todter Golf na M. Kaspijskim i Todtes N. na zachód od Krymu.
https://www.davidrumsey.com/luna/servlet/detail/RUMSEY~8~1~263972~5524509:Europe-?sort=pub_list_no_initialsort%2Cpub_date%2Cpub_list_no%2Cseries_no
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2017/11/7923003.jpg

Wulkany na planecie wg Humboldta. Europa – Dania Szwecja i Niemcy – w jednych miejscach wybrzeża się zanurzają a w innych przeciwnie (zaznaczone tereny „Raising of Lands” oraz „Sinking of Lands” – Szkodcja, Dania, Niemcy i Półwysep Slandynawski). Wszystkie czynne wtedy wulkany i wybuchy. Zaznaczone obszary trzęsień ziemi i daty. Zakres oddziaływania wulkanów znajdujących się na Azorach i Wyspach Kanaryjskich sięga aż do Bajkału. Daty wybuchów poszczególnych wulkanów na Islandii. Greckie wyspy wulkaniczne, wraz z dokładna mapką Santorini. Zakresy terenów sejsmicznych na wschodnim wybrzeżu obecnego USA i Kanady. Zaznaczone aktywne wulkany, „wzgórza ognia”, „studnie ognia”, solfatary, zakresy terenów zasypywanych popiołem…
Etc. etc…
Johnston, Alexander Keith, 1804-1871
Date:
1856
Short Title:
Volcanic action.
Publisher:
William Blackwood & Sons
Publisher Location:
Edinburgh
https://www.davidrumsey.com/luna/servlet/detail/RUMSEY~8~1~24697~940036:Volcanic-action-?sort=pub_list_no_initialsort%2Cpub_date%2Cpub_list_no%2Cseries_no

https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/volcanic-action_1856_small.jpg

Duża mapa
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/volcanic-action_1856-big.jpg

Wulkany na planecie i tonące wybrzeża, Trzęsienia ziemi erdbeben / zakresy, lata. Granice wibracji /
Schwingungen. Przetłumaczyć stoke!
Bromme, Traugott
Date:1851
Short Title:
12. Die vulkanischen Erscheinungen Erdoberflache
Publisher: Krais & Hoffman
Publisher Location: Stuttgart
https://www.davidrumsey.com/luna/servlet/detail/RUMSEY~8~1~248858~5516202:12%E2%80%93Die-vulkanischen-Erscheinungen-?sort=pub_list_no_initialsort%2Cpub_date%2Cpub_list_no%2Cseries_no

https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/die-vulkanischen-erscheinungen-erdoberflache_1851_small.jpg
Duża mapa
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/die-vulkanischen-erscheinungen-erdoberflache_1851-big.jpg

Granica zatapiania i podnoszenia się lądów. Zaznaczone kierunki przepływu wody. Zaznaczona granica opadów śniegu.
Bromme, Traugott
Date: 1851
Short Title: 22. Europa in physikalischer Beziehung
Publisher: Krais & Hoffman
Publisher Location: Stuttgart
https://www.davidrumsey.com/luna/servlet/detail/RUMSEY~8~1~248871~5516212:22%E2%80%93Europa-in-physikalischer-Bezieh?sort=pub_list_no_initialsort%2Cpub_date%2Cpub_list_no%2Cseries_no

https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/europa-in-physikalischer-beziehung_1851_smal.jpg
Duża mapa:
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/europa-in-physikalischer-beziehung_1851-big.jpg

„Polargrenze der Zone des Winter” ( Polarna granica strefy zimowej ) + Polar grenze der Zone des Herbstregens ( Polarna granica jesiennej strefy deszczowej ) idzie przez Hiszpanie i północną Afrykę. Kanał Langwedocki.
Bromme, Traugott Date: 1851
Short Title: 25. Frankreich und die Hesperische Halbinsel in physikalischer Beziehung
Publisher: Krais & Hoffman
Publisher Location: Stuttgart
https://www.davidrumsey.com/luna/servlet/detail/RUMSEY~8~1~248876~5516215:25%E2%80%93Frankreich-und-die-Hesperische-?sort=pub_list_no_initialsort%2Cpub_date%2Cpub_list_no%2Cseries_no

https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/polargrenze-der-zone-des-winter-small.jpg

Duża mapa
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/polargrenze-der-zone-des-winter_big.jpg

Jeziora na Ziemi – wysokość w stosunku do poziomu Morza Czarnego
Bromme, Traugott
Date: 1851
Short Title: 18. Vergleichende Uebersicht der grossten Seen der Erde im Verhltniss zum Schwarzen Meere
Publisher: Krais & Hoffman
Publisher Location: Stuttgart
https://www.davidrumsey.com/luna/servlet/detail/RUMSEY~8~1~248865~5516208:18%E2%80%93Vergleichende-Uebersicht-der-gr?sort=pub_list_no_initialsort%2Cpub_date%2Cpub_list_no%2Cseries_no

https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/vergleichende-uebersicht-der-grossten-seen-der-erde-im-verhltniss-zum-schwarzen-meere-small.jpg
Duża mapa:
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/vergleichende-uebersicht-der-grossten-seen-der-erde-im-verhltniss-zum-schwarzen-meere_big.jpg

Przepływy złota na planecie + wykresy. Łacha piachu koło Nowej Funlandii. Z Tobolska całe złoto idzie do Chin, choć złoto znaleziono na Uralu w 1813
Humboldt, Alexander von, 1769-1859
Date: 1803
Short Title: Routes par lesquelles les richesses metalliques.
Publisher: F. Schoell
Publisher Location: Paris
https://www.davidrumsey.com/luna/servlet/detail/RUMSEY~8~1~1884~170022:Routes-par-lesquelles-les-richesses?sort=pub_list_no_initialsort%2Cpub_date%2Cpub_list_no%2Cseries_no

https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/routes-par-lesquelles-les-richesses-metalliques_small.jpg
Duża mapa
.https://kodluch.wordpress.com/wp-content/uploads/2018/01/routes-par-lesquelles-les-richesses-metalliques_big.jpg

Mapy z Wikipedii

Orografia Tiań Szań
https://dic.academic.ru/pictures/enc_geo/t023.jpg
http://geoman.ru/geography/item/f00/s09/e0009048/pic/000_175.jpg

Od Tiań Szań i Bałchasz do Bajkału
http://www.marysrosaries.com/collaboration/images/f/ff/Altai_Mountains_-_Tienschan-Orte_Map_001.png

Mapa fizyczna współczesna. Od Kaspijskiego do Bajkału
http://annales.info/step/dolbe/Carpini_Rubruck_13.jpg

Mapa Tiań Szań
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/ru/e/e5/%D0%A0%D0%B5%D0%BB%D1%8C%D0%B5%D1%84_%D0%A2%D1%8F%D0%BD%D1%8C-%D0%A8%D0%B0%D0%BD%D1%8F.png

Opis Tiań Szań – po rosyjsku
http://geosfera.org/aziya/1672-tyan-shan.html

Informacje z Wikipedii. Tiań Szań
https://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%A2%D1%8F%D0%BD%D1%8C-%D0%A8%D0%B0%D0%BD%D1%8C

Opis po rosyjsku. Dżungaria i Wschodni Tiań Szań
https://geographyofrussia.com/dzhungariya-i-vostochnyj-tyan-shan/

Dżungaria – opisy po rosyjsku i po polsku
https://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%94%D0%B6%D1%83%D0%BD%D0%B3%D0%B0%D1%80%D0%B8%D1%8F
https://pl.wikipedia.org/wiki/D%C5%BCungaria

Dodatkowe, ciekawe mapy:

Przykłady „fenomenów geologicznych”
Johnston, Alexander Keith, 1804-1871
Date: 1856
Short Title: Geological phenomena.
Publisher: William Blackwood & Sons
Publisher Location: Edinburgh
https://www.davidrumsey.com/luna/servlet/detail/RUMSEY~8~1~24698~940037:Geological-phenomena-?sort=pub_list_no_initialsort%2Cpub_date%2Cpub_list_no%2Cseries_no

Bardzo interesująca mapa pływów.
Bromme, Traugott Date: 1851
Short Title: 15. Erdkarte zur ubersicht der Isorachien oder Linien gleicher Fluthzeit
Publisher: Krais & Hoffman
Publisher Location: Stuttgart
https://www.davidrumsey.com/luna/servlet/detail/RUMSEY~8~1~248861~5516205:15%E2%80%93Erdkarte-zur-ubersicht-der-Isor?sort=pub_list_no_initialsort%2Cpub_date%2Cpub_list_no%2Cseries_no

Mapa geologiczna
Bromme, Traugott
Date: 1851
Short Title: 10. Europa in geologischer Beziehung
Publisher: Krais & Hoffman
Publisher Location: Stuttgart
https://www.davidrumsey.com/luna/servlet/detail/RUMSEY~8~1~248853~5516200:10%E2%80%93Europa-in-geologischer-Beziehun?sort=pub_list_no_initialsort%2Cpub_date%2Cpub_list_no%2Cseries_no

Mapa geologiczna
Bromme, Traugott
Date: 1851
Short Title: 9. Geologische Erdkarte nach Ami Boue und K. Johnston von Traugott Bromme
Publisher: Krais & Hoffman
Publisher Location: Stuttgart
https://www.davidrumsey.com/luna/servlet/detail/RUMSEY~8~1~248852~5516199:9%E2%80%93Geologische-Erdkarte-nach-Ami-Bo?sort=pub_list_no_initialsort%2Cpub_date%2Cpub_list_no%2Cseries_no

Dolna granica wiecznego śniegu na różnych szerokościach geograficznych.
Humboldt, Alexander von, 1769-1859
Author: Bonpland, Aime
Date: 1808
Short Title: I. Limite inferieure des neiges perpetuelles a differentes latitudes.
Publisher: J. Smith
Publisher Location: Paris
https://www.davidrumsey.com/luna/servlet/detail/RUMSEY~8~1~292849~90064440:I%E2%80%93Limite-inferieure-des-neiges-per?sort=pub_list_no_initialsort%2Cpub_date%2Cpub_list_no%2Cseries_no

Powierzchnie krajów, ich terytoriów zamorskich i liczba ludności
https://www.davidrumsey.com/luna/servlet/detail/RUMSEY~8~1~1885~170023:Tableau-comparatif-de-l-etendue-ter?sort=pub_list_no_initialsort%2Cpub_date%2Cpub_list_no%2Cseries_no
Humboldt, Alexander von, 1769-1859
Date: 1804
Short Title: Tableau comparatif de l’etendue territoriale des Intendances de la Nouvelle-Espagne.
Publisher: F. Schoell
Publisher Location: Paris

Dorzucam z mojego wpisu (https://kodluch.wordpress.com/2017/09/03/%e2%99%ab-alternatywna-czy-prawdziwa-rzeczywistosc/ ) – moje tłumaczenie fragmentu tekstu znalezionego przez Pana Bekbułata Kamałowa >> https://bskamalov.livejournal.com/4226963.html

Jest to opis z podróży do Niemiec – pochodzi z książki z roku 1858.

Kolejna książka z XIX wieku (1858) . Książka opisuje aktualne wtedy Niemcy! Piszą że kiedyś / niedawno/ Śródziemne Morze było połączone z Oceanem Lodowatym – dlatego i stąd bierze się podział na Europę i Azję a nie traktuje Europy jako półwyspu Azji. Morze Kaspijskie i Aralskie wraz w wieloma słonymi jeziorami są resztka niedawnego morza. Morze Śródziemne było zamknięte a Anglia złączona z lądem. A wszystko to było jeden wiek temu.

Obecne Niemcy północne (to wtedy jak pisano książkę) to „błota, torfowiska i pustynia”. Miast tam jest mało w porównaniu z centralną częścią Niemiec. Ale bardzo duże zaludnienie w porównaniu z Centralną Europą (63 / 4-9)

Piszą o „ustąpieniu wód” wokół gór koło Hanoweru. Wzgórza na granicy z Holandią stoją wśród bagien a piasek z nich służy do celów budowlanych (wydmy). Piasek hula po polach. Na wschód od Ems wiele piaskowych diun.

Niedawno rzeka Lejna wpadała do Wezery (jak wszystkie rzeki Niemiec popłynęła nagle na wschód – podobnie jak w czasie Katastrofy Wołga popłynęła na wschód). Wszędzie torfowiska i bardzo płytkie jeziora. Burger-Moor = Burtagerskie Błoto – 1400 km kwadratowych. Wszędzie błota i torfowiska. Mieszkańcy muszą na nogi ubierać „łyżwy” i jak Kanadyjczycy by się móc poruszać. W 1818 holenderski inżynier zaczął budować drewniane mostki – zbudował taką drewniana drogę przez błota (10 km). Na wschód od Ems mniej jest wielkich błot i torfowisk. Ziemia którą się uprawia pływa na warstwie błot. Warstwa błota sięga 3 metrów. Tubylcy rozkładają jedlinę i na tym uprawiają „ziemię”. Często wieją straszliwe wiatry. W zimy tworzą się wielokilometrowe szczeliny które niszczą domy i tamy. Te szczeliny są tak szerokie że latem mogą tam pływać barki. Następuje też szczegółowy opis „barbarzyńskiej” obróbki roli. Przez pierwsze 6 lat sieje się greczke, potem owies i ryż. Następnie zostawia się ziemię na 30 lat. Pożary torfowisk dają się we znaki na wiele kilometrów (w całych Niemczech). Dym podnosi się na wysokość 3 km. W maju 1857 te dymy czarne i szare doszły do Wiednia i Krakowa, a w 1863 do Genewy. Ale obróbka ziemi torfowej przez wypalanie jest zezwalana. Masowo sadzi się lasy. Masowo sprzedaje się Holendrom stare dolmeny które są używane jako kamień budowlany na tamy. Helgoland = Hallaglun = Hallig-Land = ziemia zalana. Borkum był na mapach XVIII wieku a teraz go nie ma.

Do tego opisu warto Państwu przypomnieć opis „pokatastrofalny” jaki zostawił nam Michał Popiel „włości Bystrowice dziedzic”, który zamieściłem tutaj:

https://kodluch.wordpress.com/2017/11/14/%e2%99%ab-off-topic-rozprawa-o-zmianach-na-kuli-ziemskiej/

Humboldt plącze się w zeznaniach

Podobnie jak rozdział który znajduje się poniżej, w nieodległym terminie wpiszę tu link do osobnego wpisu dotyczącego tego rozdziału. Znajdzie się tam tabelka z większością dat i wydarzeń jakie przekazał nam Humboldt, z próbą wyjaśnienia ewidentnych nielogiczności w datach wydarzeń. Tabelka będzie miała formę pliku – wypełnionego informacjami szablonu jaki przesłał mi Pan Andriej Stiepanienko. Mam nadzieję, że te informacje poszerzą bazę danych jakie gromadzi Pan Stiepanienko.

A. Plik z tabelką wszystkich dat i wydarzeń zanotowanych przez Badacza.

B. Czas i daty

C. Osoby, miejsca, wydarzenia

„Zsynchronizujmy zegarki”.

Informacje o jednoczesnym pojawieniu się złota na całej planecie, co wmawia nam i udowadnia Humboldt przez cały pierwszy tom, daje nam kapitalną możliwość swoistego „zsynchronizowania zegarków”, czyli próby ustalenia korelacji pomiędzy kalendarzami jakie były w użyciu w różnych krajach do drugiej połowy XIX wieku.

Jeżeli Katastrofa miała pewne etapy – to zgodnie z teorią Pana Stiepanienki – zaczęła się nagłym wtargnięciem wód Oceanu Lodowatego aż po Kaszmir i Himalaje. Było to zdarzenie trwające dni, ale nie wiele tygodni – porównywalne do wtargnięcia fali tsunami w głąb lądu. Możliwe że część wód przelała się aż do Oceanu Indyjskiego (pomiędzy Dubajem A Karaczi). Następnie przez ponad 30 lat woda zgromadzona na północ od Himalajów przelewała się przez Morze Kaspijskie do Morza Czarnego (które wtedy otrzymało swą nazwę).

Według Andrieja Stiepanienki kolejnym etapem katastrofy było „przebiegunowanie” osi planety zgodnie z „efektem Dżanibekowa”, co prawdopodobnie nastąpiło po 20-30 latach od pierwszej fali tsunami wywołanej bliskim przelotem komety. Przeskok bieguna z okolic Grenlandii w miejsce które teraz zajmuje oś obrotu Ziemi, spowodował kolejną fale potopu.

W okresie pomiędzy „potopami” ogromna ilość wody z Arktyki która zalała Azję Środkową i Zachodnią Syberię zaczęła się przelewać z utworzonego morza obejmującego tereny na którym znajduje się wysychające obecnie Morze Aralskie, do Morza Kaspijskiego, a następnie poprzez Manycz do Morza Pontyjskiego (Spokojnego), które od tego momentu zaczęto nazywać „Czarnym”.

Masa wody znajdującej się pomiędzy Morzem Czarnym a Azowskim zaczęła powodować deformacje skorupy ziemskiej – obniżanie się tego terenu, z jednoczesnym podnoszeniem się terenów sąsiednich.

I właśnie te zmiany spowodowały „nierównowagę” pomiędzy osią obrotu planety a jej „osią masy /ciężkości” – co stało się przyczyną „przeskoku Dżanibekowa”.

Zakładając że to katastrofalne wydarzenie musiało być odnotowane na obszarze od Chin, Indii, po Bizancjum i na obszarach wokół Morza Czarnego, powstaje pytanie – kiedy to miało miejsce? Ponieważ podejrzewamy iż do roku 1830-1835 niemal każdy kraj miał swój kalendarz i liczenie lat, można by się pokusić o swoistą próbę synchronizacji tych kalendarzy w oparciu o „zeznania” Humboldta dotyczące złota.

Ten rozdział pozostaje w tym miejscu niedokończony, z uwagi na sporą ilość materiału jaki zaczął mi się gromadzić podczas pisania pracy.

Rozdział ten uzupełnię osobnym wpisem, tutaj dodając odpowiedni link.

Powinna się tu znaleźć próba ustalenia daty Katastrofy na podstawie informacji jakie przekazał nam Humboldt. Informacje te zebrane będą w osobnym pliku dołączonym jako link do rozdziału jaki znajduje się wyżej.

Dodatkowe podsumowanie, czyli co mnie najbardziej zaskoczyło w przeczytanej książce…

  1. W czasie wyprawy Humboldta, na terenie Ameryki Północnej Tanner wciąż poprawia w swym opracowaniu napływające od badaczy dane, dotyczące zmieniającej się szerokości geograficznej. Wartości mierzonej długości geograficznej też się zmieniają, ale nie w takim stopniu jak szerokość geograficzna. Co podkreśliłem w opracowaniu na temat „mapy Tannera”, Tanner „głupio się tłumaczy” z tych zmian i „niedokładności”. Mógł przecież prosto i w jednym zdaniu napisać, że błędy brały się z używania niedoskonałych przyrządów pomiarowych.

Tymczasem, „u Humboldta” przy także zmieniającej się szerokości geograficznej, następują duże zmiany w długości geograficznej mierzonych (tych samych ) punktów – przez różne wyprawy.

Jeżeli zmiany w szerokości geograficznej nie możemy wytłumaczyć inaczej jak przesuwaniem się bieguna – jest to pomiar prosty i dokładny – to obserwowane duże zmiany w długości geograficznej wydają się niezrozumiałe. Oczywistym błędem jaki popełniano w takich pomiarach, był błąd wynikający z używania niedokładnych chronometrów.

Jednak Humboldt podkreśla iż dysponuje dokładnym przyrządem, opisuje także sposób kalibracji swego czasomierza poprzez obserwację momentu wschodu słońca nad Ałtajem. Niewątpliwie badacz dysponował stosownymi tablicami, które pozwalały skorelować moment wschodu słońca z czasem, a więc i długością geograficzną.

Jednak podawane przez Humboldta zmiany w długości geograficznej są za duże, a wielokrotne wspominanie tego faktu przez badacza nie jest przypadkowe. Jest to moim zdaniem niezwykle ważną wskazówką.

Nie mniej jednak, fakt powiększania się odległości pomiędzy południkiem paryskim a terenem gdzie przebywał Humboldt, jest zaskakujący. Może to świadczyć, że oś Ziemi już dokonała przeskoku, lub taka zmiana właśnie następuje, a w jej wyniku planeta zaczyna niejako „puchnąć” dzięki działaniom siły odśrodkowej, najsilniejszej w obszarze równikowym…

.2. Zaskakująca jest ogromna ilość wypraw badawczych wysyłana z Europy do Azji. Ekspedycje koncentrują się na Azji Mniejszej (rejon obecnego Morza Kaspijskiego i Aralskiego), oraz na Uralu – ze szczególnym uwzględnieniem Nowej Ziemi. Czego na Nowej Ziemi i w północnym Uralu szukano? Jak połączyć informację z Wikipedii o zburzeniu murów obronnych Obdorska w roku 1807 z ekspedycjami jakie badają te tereny?

Jednocześnie nie ma żadnych wypraw prowadzonych na wschód od Uralu, poza wyprawą jednego „inżyniera górniczego”.

.3. Zupełnie zaskakująca jest informacja o pierwszej (najstarszej) mapie Rosji z jaką spotkał się Humboldt. Jest to zupełnie niewytłumaczalny fakt drukowania w roku 1818, tej „pierwszej mapy”, a która powstała na podstawie informacji z XVI wieku.

.4. Zaskoczyła mnie informacja o tym, że do czasu znalezienia złota na Uralu (i synchronicznie w innych częściach świata jak upiera się Humboldt), jedynymi miejscami gdzie wydobywano ten metal była Afryka, oraz Europa (hiszpańskie kopalnie eksploatowane przez Rzymian i Kartagińczyków, oraz kopalnie w pasie sudecko-karpackim, od obecnych Czech po dzisiejszą Rumunię).

Zaskakujące jest upieranie się Humboldta, że złoto znaleziono na różnych kontynentach równocześnie i że znajdowało się ono przede wszystkim w naniesionych łachach piasku. To złoto ma zdaniem Humboldta pochodzenie „aerolityczne”. Praktycznie nigdzie nie wydobywano złota metodami górniczymi z żył skalnych, gdyż było to (tak jak na Uralu – o czym pisze Humboldt) całkowicie nieopłacalne. Najprawdopodobniej dochodziła też sprawa narzędzi do takiej eksploatacji. To tego potrzeba przecież, wierteł, materiałów wybuchowych, różnych urządzeń do kruszenia skał. Prościej i taniej było płukanie piasku (jak przekłada to elektroniczny tłumacz – „prania złota”).

Dodam do tego punktu dodatkowe spostrzeżenie. Jeżeli (jak twierdzi Humboldt) złoto było niemal wszędzie, wzdłuż określonego przez Humboldta „pasa planety” (od współczesnej Kolumbii, poprzez Meksyk, Haiti, wschodnie wybrzeże obecnych USA, po Ural i Ałtaj) – to dlaczego na terenie Kalifornii znaleziono złoto dopiero w roku 1847?

Czy dopiero wtedy nastąpił tam odpływ wód potopowych z istniejącego morza wewnątrzkontynentalnego i pojawili się na nowo mieszkańcy? Linkowałem kiedyś ciekawą mapę Kalifornii z zaznaczonymi na niej ruinami umiejscowionymi na północ od San Francisco. Przy okazji „Mapy Tannera” napisałem Państwu, że bardzo dziwnym było to, że dopiero w latach 30-stych XIX stulecia zaczęto poszukiwać źródeł Missisipi i kartografować Luizjanę. I nie było żadnych prób eksploracji Północnej Ameryki od zachodu.

.5. Trzy zaskoczenia w jednym punkcie, bo dotyczą złota. Pierwsze, to informacja jaką w kilku miejscach książki podaje Autor, na temat kształtu znajdowanych brył złota. Bryły (okruchy) złota „ostrokanciaste” są znajdowane w pobliżu znajdujących się nad nimi skał – co dla Humboldta jest informacją iż pochodzą ze skruszonych żył w skałach, po uprzednim „wstrzyknięciu” tego złota od wnętrza planety w skalne szczeliny jakimiś siłami „elektrycznymi”. Zaskakująco podobnie opisują to hiszpańscy eksploratorzy złota na Haiti – co nam Humboldt łaskawie cytuje.

Złoto w „łachach piasku” ma według Humboldta „okrągły kształt”, a w jednym miejscu książki dodaje, że kształt ten jest „wirowy”, z czego Badacz wysnuł wniosek, że drobiny (bryłki) złota, zanim ostygły po upadku na ziemię były w stanie płynnym i wirowały. Dla mnie jest to opis działania jakiegoś pola elektromagnetycznego na roztopione i „lecące z nieba” złoto.

Kolejne zaskoczenie związane jest ze złotem, a raczej jego wydobywaniem. Humboldt podaje daty zastosowania po raz pierwszy rtęci do procesu produkcji złota (Ameryka Południowa i Meksyk), przy czym dziwi się, że temu, bo ta metoda jest od stuleci znana przy „praniu złota” na terenie Afryki. By całkiem zamieszać w głowie Czytelnikowi, Badacz dodaje że sam nie rozumie dlaczego o tej metodzie (używania rtęci) nie wspomina żaden tekst grecki czy rzymski.

Najważniejszym jednak „złotym zaskoczeniem” jest twierdzenie Autora, że złoto w skałach Uralu, Ałtaju i Ameryki powstało jednocześnie ze złotem „aluwialnym” które znajdowano w charakterystycznych, naniesionych przez wodę łachach osadowych. Autor podkreśla w kilku miejscach, że złoto „aluwialne” ma pochodzenie „aerolityczne” – po prostu spadło z nieba… Złoto jakie pojawiło się w skałach zostało tam „wstrzyknięte z wnętrza ziemi” i powstało dużo później niż różne warstwy starszych i nowszych warstw skalnych, przez które przechodzą żyły tego złota.

.6. Nie tyle zaskakujący co mało zrozumiały jest opis „Przesmyku Turkmenów”, jaki łączył Morze Azowskie z Morzem Kaspijskim. Próbowałem na różne sposoby tłumaczyć ten fragment i zawsze wychodziło mi, że Humboldt pisze o monstrualnej szerokości tego kanału, co zupełnie nie pasuje do opisanego sposobu pomiaru drogomierzem, czyli odometrem. A nawet, jeżeli mierzono w sten sposób długość tego toru wodnego – to przecież nie poruszano się po przebiegającej obok równej drodze? Dlaczego nie dokonano pomiarów „triangulacyjnych”, wszak ta metoda pomiaru jest kilka razy wspominana przez Badacza?

A może podana szerokość przesmyku jest prawdziwa a pomiaru dokonano jakimś rodzajem „drogomierza” (logu) zamontowanego do statku czy łodzi która pokonała Przesmyk Turkomanów w poprzek, od brzegu do brzegu?

Do tego dochodzi moje zaskoczenie informacją o istnieniu stacji pomiarowych które przez dziesięciolecia dokonywały codziennych pomiarów poziomu Morza Czarnego, Kaspijskiego i Aralskiego.

Dodam, że często używana przez Humboldta nazwa „Przesmyk Turkmenów”, najwyraźniej była określeniem znanym wszystkim ludziom żyjącym w jego czasach.

Podobnie było z „wielkim murem chińskim”, którym to określeniem nazywano wulkaniczny łańcuch Tiań Szań. Dla ludzi którzy żyli w czasach Humboldta, na południe od „wielkiego muru chińskiego” (dla mieszkańców Chin ten masyw górski nazywa się „Monte Céleste”, czyli Góry Niebiańskie ) mieszkały narody „tureckie” a na północ „kirgiskie” – (rosyjskie?). Czyli, Europejczycy nazywali ten masyw „wielkim murem chińskim”, Chińczycy „Górami Niebiańskimi”, zaś „tubylcy” stosowali nazwę „Tiań Szań”.

.7. Zaskoczyła mnie wzmianka o „korku z drzew” zatykającym przelew wody z Morza Kaspijskiego do Morza Czarnego, oraz o próbach budowy jakichś kanałów, które miały „odkorkować” Morze Kaspijskie oraz Azowskie.

.8. Zaskakujące są opisy stepów (a obecnie faktycznych pustyń), leżących na wschód od obecnego Morza Aralskiego, terenów stepowych Dżungarii i Gobi, które jak pisze Autor, „właśnie straciły charakter uprawny”, a na pewno nie są jeszcze pustyniami – przy czym się upiera Humboldt wspominając Gobi. Opisywana bujna zieleń oraz komary „gorsze jak nad Orinoko” – charakteryzująca te stepy – od Tiań Szań na południu do samego Oceanu na syberyjskiej północy ( a na wschód od Uralu), wskazuje na zupełnie inny klimat. Podobnie jak zdziwienie Humboldta dotyczące „pomieszania” charakterystycznej dla zimnej północy oraz tropikalnego południa flory i fauny, jaką obserwował Humboldt w obszarze Ałtaju. Zaskoczyły mnie te foki w Morzu Aralskim i pelikany w Bajkale, zaskoczyły informacje o masach szczątków i kości „zwierząt przedpotopowych” leżących nad Jeniesiejem czy układających się w warstwy które oddzielają piasek jałowy od piasku zawierającego złoto.

Zdziwił mnie fragment, w którym Humboldt prosi Czytelników, by nie wierzyli uczonym, którzy twierdzą, że syberyjskie słonie dotarły tam z Afryki przez Ural, i utwierdza czytającego, że te słonie to fauna „naturalna” dla Syberii a która wyginęła podczas Katastrofy.

Dodatkowo zadziwiające są ustępy w których Autor rozważa sprawę „złotych gryfów”, których dzioby czy pazury podobno znajdowała tubylcza ludność.

.9. Zupełnie mnie zaskoczyły powoływania się Autora na wyprawę Aleksandra Wielkiego (”Macedończyków” – jak pisze Humboldt), która była dla Humboldta wyprawą stricte badawczą. Co ciekawe, wyprawa ta eksplorowała szlak górski, obchodząc od południa dzisiejszy rejon Morza Kaspijskiego i Aralskiego, a jak mi się wydaje – dotarła do obszaru dzisiejszej Syr Darii. Przy tym dodam, że zdumiał mnie absolutny brak informacji o takich potęgach morskich jak Genua, Wenecja czy Turcja Ottomańska. Zupełnie ani jednego słowa! Po za cytowanym wielokrotnie „wenecjaninie Marco Polo”.

Dla Humboldta wulkaniczny i ziejący na jego oczach ogniem masyw Tiań Szań, czyli jak wiele razy Autor podkreśla „wielki mur chiński” – jest granicą – od której na południe zamieszkiwały ludy tureckie, a na północy „Kirgizi” (Słowianie? Rosjanie?).

.10. Totalnie zaskoczyło mnie dwukrotne wspomnienie na temat jakiegoś „rządu Dżungarii” (le gouvernement d’Ili et la Dzoungarie), a także „dzielenia” wydobytego złota na Uralu i Ałtaju na część należącą do „Korony” oraz jakieś „inne podmioty”.

Aby było ciekawiej, „Korona” budowała kopalnie złota po zachodniej stronie Uralu i Ałtaju (tereny te były mniej obfitujące w złoto), przyznając prawo wydobywcze po wschodniej stronie gór „osobom prywatnym i stowarzyszeniom przemysłowym, które dzięki temu czerpały z tego duże zyski”.

Ten opis dotyczy akurat gór Salairska – jak pisze Autor – „ten łańcuch jest luźno określany jako Alatau lub Abakansk, gdzie płucze się coraz więcej złota. Kopalnie podlegają pod Tomsk ( gdzie gubernatorem Syberii Zachodniej jest Kapcewicz). Kopalnie przyciągają „roje górników”. Teren nie należy do Ałtaju, jest pasmem górskim oddzielającym się od Ałtaju”.

Czyli istnieje polityka jakiegoś „podziału majątku” oraz zysków z eksploatacji kopalni złota a dotyczyła ona także okolic Ałtaju! Ciekawe z jakim „stowarzyszeniami przemysłowymi” dzielili się Oldenburgowie z Petersburga?

Później Autor znów pisze, że w momencie nagłego załamania się wydobycia złota na Uralu w latach 1831 i 1832, „Ural zaczął dawać mniej, zarówno jednostkom komercyjnym, jak i koronie”. Następnie Humboldt wyraźnie pisze o podziale a raczej „współwłasności” Uralu, gdzie ta współwłasność należała „do Europy i do rządu syberyjskiego” ( l’Europe et au gouvernement sibérien), a wydobycie złota „na Uralu” oraz „na Syberii”, było wyraźnie rozdzielane w oficjalnych tabelach i raportach.

W kolejnym ustępie Humboldt pisze otwarcie, że „w roku 1829 zakładom korony nadano 35; w roku 1839 46 procent całkowitej masy” (wydobytego złota). Zaś „najbardziej udany rok wydobycia złota na Uralu, to rok 1832 roku, gdzie łączne przychody wyniosły 362 pudów złota, którego korona otrzymała 44 procent”.

Czyli większość wydobywanego złota była w gestii jakiegoś „rządu syberyjskiego”, choć wspólnie prowadzono tabelki, raporty, rachunki i rozliczenia!

.11. Szokująca jest wiedza Autora dotycząca „starożytnych” Greków, którzy – jak pisze Humboldt – specjalizowali się w badaniu geografii Indii. Zadziwia zdanie mówiące że całą wiedzę Arabowie przejęli od Greków – a przy tym Autor w bardzo małym stopniu przytacza źródła arabskie. Nie istniały wielkie arabskie imperia? Czy po prostu zniknęły źródła mówiące o ich wiedzy i badaniach?

Nie zrozumiałe dla mnie są rozważania Autora komentującego greckie pomiary długości i szerokości geograficznej poszczególnych punktów planety, ze szczególnym uwzględnieniem rozważań Badacza na temat dokładności wyznaczania przez Greków i badaczy współczesnych Humboldtowi południka przebiegającego przez Gibraltar, Wyspę Rodos i Konstantynopol. Nie wiem dlaczego dokładność wyznaczenia tego południka jest tak ważna.

Oszałamia „znajomość językowa” Humboldta. Częste rozszyfrowywanie nazw podawanych w kilku językach zupełnie powala na kolana!

Najbardziej utkwiła mi w pamięci sprawa nazwy Kuźniecka, odmienianej na wszelkie językowe sposoby. Autor doszedł do wniosku iż jest to nazwa z języka tartarskiego, dziwiąc się przy tym że to jednocześnie słowo rosyjskie. Dla mnie to sugestia, że język „tartarski” to słowiański (rosyjski).

Dodam od siebie, że zawsze się zastanawiałem, dlaczego w języku polskim pracownik kuźni to kowal a nie „kuźnik” na przykład, lub odwrotnie – dlaczego miejsce gdzie pracują (kują) kowale nie jest „kowalnią” czy też „kujnią”.

.12. Absolutnie nie mam bladego pojęcia co Autor miał na myśli opisując dwukrotnie jakieś „wyspy unoszące się na wodzie lub w powietrzu” a które się paliły.

Jak ktoś, gdzieś już podobno powiedział o prezentowanej tutaj Państwu książce Humboldta – „opisuje ona nie naszą Matuszkę Ziemię, ale jakąś inną planetę znajdującą się w jakiejś zupełnie innej Galaktyce”…

xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx

Dodatkowe informacje i linki jakie znalazłem szukając informacji na temat Klaproth’a

Klaproth, Julius von, 1783-1835

https://catalog.hathitrust.org/Search/Home?type%5B%5D=all&lookfor%5B%5D=klaproth&page=1&ft=&page=2

https://catalog.hathitrust.org/Record/009930767?type%5B%5D=all&lookfor%5B%5D=klaproth&ft=

https://catalog.hathitrust.org/Record/005389691?type%5B%5D=all&lookfor%5B%5D=klaproth&ft=

https://catalog.hathitrust.org/Record/008396282?type%5B%5D=all&lookfor%5B%5D=klaproth&ft=

https://catalog.hathitrust.org/Record/008885059?type%5B%5D=all&lookfor%5B%5D=klaproth&ft=

https://catalog.hathitrust.org/Record/009382522?type%5B%5D=all&lookfor%5B%5D=klaproth&ft=

https://catalog.hathitrust.org/Record/000551193?type%5B%5D=all&lookfor%5B%5D=klaproth&ft=

https://catalog.hathitrust.org/Record/100110990?type%5B%5D=all&lookfor%5B%5D=klaproth&ft=

https://catalog.hathitrust.org/Record/008400265?type%5B%5D=all&lookfor%5B%5D=klaproth&ft=

https://catalog.hathitrust.org/Record/001898097?type%5B%5D=all&lookfor%5B%5D=klaproth&ft=

Języki
https://babel.hathitrust.org/cgi/pt?id=nyp.33433074373469;view=1up;seq=53

https://catalog.hathitrust.org/Record/001525933?type%5B%5D=all&lookfor%5B%5D=klaproth&ft=

https://catalog.hathitrust.org/Record/100004496?type%5B%5D=all&lookfor%5B%5D=klaproth&ft=

Wydaje się ciekawe. Na końcu wykaz metali i minerałów – gdzie wydobywano na świecie
https://catalog.hathitrust.org/Record/008631009?type%5B%5D=all&lookfor%5B%5D=klaproth&ft=
https://babel.hathitrust.org/cgi/pt?id=nyp.33433062731603;view=1up;seq=12

https://catalog.hathitrust.org/Record/100727140?type%5B%5D=all&lookfor%5B%5D=klaproth&ft=

Foĕ Kouĕ Ki; ou, Relations des royaumes bouddhiques: voyage dans la Tartarie, dans l’Afghanistan et dans l’Inde, exécuté, à la fin du IVe siècle, par Chy̆ Fă Hian. Traduit du chinois et commenté par Abel Rémusat. Ouvrage posthume, rev., complété, et augm. d’éclaircissements nouveaux par MM. Klaproth et Landresse.
https://catalog.hathitrust.org/Record/001862079?type%5B%5D=all&lookfor%5B%5D=klaproth&ft=
?1836
https://babel.hathitrust.org/cgi/pt?id=nyp.33433000054456;view=1up;seq=9

Niedostępne. Atlas?
Voyage à Peking : à travers la Mongolie en 1820 et 1821 / par G. Timkovski ; traduit du russe par M. N. ********, revu par J.-B. Eyriès, publié avec des corrections et notes des par J. Klaproth.
https://catalog.hathitrust.org/Record/002702204?type%5B%5D=all&lookfor%5B%5D=klaproth&ft=

https://catalog.hathitrust.org/Record/001257277?type%5B%5D=all&lookfor%5B%5D=klaproth&ft=

https://catalog.hathitrust.org/Record/012155164?type%5B%5D=all&lookfor%5B%5D=klaproth&ft=

Od Kiachty do Pekinu – opis
https://babel.hathitrust.org/cgi/pt?id=uc1.$b296388;view=1up;seq=481

Chiny – statystyka
https://babel.hathitrust.org/cgi/pt?id=uc1.$b296388;view=1up;seq=452

https://babel.hathitrust.org/cgi/pt?id=uc1.$b296388;view=1up;seq=244
Ałtaj – Złote Góry

Mongołowie to nowa nazwa Tartarów
https://babel.hathitrust.org/cgi/pt?id=uc1.$b296388;view=1up;seq=223

Ceny
https://babel.hathitrust.org/cgi/pt?id=uc1.$b296388;view=1up;seq=213

https://catalog.hathitrust.org/Record/001862067?type%5B%5D=all&lookfor%5B%5D=klaproth&ft=

https://catalog.hathitrust.org/Record/006032096?type%5B%5D=all&lookfor%5B%5D=klaproth&ft=

xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx

Myśl z gatunku „sajens fykszyn”…

Czy aby przypadkiem wyprawa trzech jezuickich astronomów jadących z Pekinu na północny zachód w celu sprawdzenia czym są te widoczne z dala znaki na niebie, nie została odnotowana i zapamiętana w wierzeniach jako wyprawa Trzech Mędrców co szli za gwiazdą betlejemską?

Jeżeli tak, to dzięki Humboldtowi możemy poznać nazwiska tych trzech zacnych uczonych…

27 uwag do wpisu “♫ – OFF TOPIC – Aleksander von Humboldt „Asie centrale. Recherches sur les chaînes de montagne et la climatologie comparée (1843, 3 t.)” Tom I

  1. Niesamowita praca, bardzo za nią dziękuję. Dobrze, że ta wiedza zostaje odkryta…ile to innych takich perełek tkwi w piwnicach wielu bibliotek, nie wspominając o tajnej watykańskiej…

    Polubione przez 2 ludzi

  2. „Najbardziej utkwiła mi w pamięci sprawa nazwy Kuźniecka, odmienianej na wszelkie językowe sposoby. Autor doszedł do wniosku iż jest to nazwa z języka tartarskiego, dziwiąc się przy tym że to jednocześnie słowo rosyjskie. Dla mnie to sugestia, że język „tartarski” to słowiański (rosyjski).

    Dodam od siebie, że zawsze się zastanawiałem, dlaczego w języku polskim pracownik kuźni to kowal a nie „kuźnik” na przykład, lub odwrotnie – dlaczego miejsce gdzie pracują (kują) kowale nie jest „kowalnią” czy też „kujnią”.”

    Etymologia (nieortodoksyjna) słowa „kuć – kować” podana jest tutaj:

    http://wspanialarzeczpospolita.pl/2016/04/11/holokaust-blokada/
    we fragmencie zatytułowanym nie inaczej jak „Etymologia”.
    Google ocenzurowało wyszukiwanie do tej strony, więc gdy w tę koszerną wyszukiwarkę wpisać frazę: „Etymologia słowo kuć” link do właściwego artykułu na wspanialarzeczpospolita.pl nie pojawia się w wynikach w ogóle!

    Skoro już tu coś piszę, to muszę przyznać, że praca jaką wykonuje Brusek w cyklu odcinków „OFF TOPIC” jest zaiste porażająca. Zasługuje na najwyższy szacunek.

    Żeby nie być tylko „pożeraczem” treści dodam coś interesującego od siebie, co w jednym przypadku doskonale wpisuje się w powyższą (i kilka innych) publikację o przebiegunowaniu „fikołku” Ziemi.
    Jest to już dość stary cykl artykułów zamieszczonych w witrynie „U Leszka”.
    Oto kilka wybranych linków:
    Wprowadzenie: http://www.uleszka.uprowadzenia.cba.pl/webacja/tematy.htm
    Starożytne budowle: http://www.uleszka.uprowadzenia.cba.pl/webacja/06budowle/budowle.htm
    Kazimierz Wielki „Budowniczy” czy najemca?
    http://www.uleszka.uprowadzenia.cba.pl/webacja/warownie/kazimierz.htm

    Ogólnie na pierwszy rzut oka treści na tych stronach mogą się wydawać nie powiązane z tematem podjętym przez Szanownego Bruska, ale ich autor wiąże je wszystkie teorią „Wielkiego Potopu” spowodowanego nie czym innym a właśnie PRZEBIEGUNOWANIEM Ziemi.
    Warto zagłębić się w publikacje zamieszczone na tej witrynie.
    (Gdyby czcionka okazała się na niej za mała, można ją powiększyć bezpośrednio w przeglądarce po naciśnięciu klawisza CTRL kręcąc rolką myszy lub CTRL i odpowiednio klawisze + i – (plus i minus bloku numerycznym klawiatury.

    No i na koniec mój „off topic” do bruskowego OFF TOPICA.
    Nie mam gdzie tego dać, więc pomyślałem, że tu będzie dobre miejsce i sam Brusek jakoś temat wykorzysta a i Czytelników to zainteresuje.
    Jakiś rok temu znalazłem na strychu książkę zatytułowaną „Wszechświat, życie, człowiek” wydrukowaną i wydaną w Polsce. Mój egzemplarz to wydanie trzecie, najprawdopodobniej z 1955 roku.
    W rozdziale zatytułowanym „O Marsie i Układzie Słonecznym”, którego autorem był dr Konrad Rudnicki (https://pl.wikipedia.org/wiki/Konrad_Rudnicki) znajdują się wersy, w których ów naukowiec pisze wprost o istniejącym na Marsie życiu, i widocznej z Ziemi – za pomocą teleskopów wegetacji roślinnej.
    Oto zdjęcia tego fragmentu:
    .https://zapodaj.net/images/835f8a4fc7cdb.jpg

    Czyżby naukowcy z lat pięćdziesiątych XX wieku mylili się w sprawie życia na Marsie? Czy mogli się AŻ tak mylić?

    P.S. Szanowny Brusek może sobie skopiować powyższe zdjęcia i dowolnie je wykorzystać.

    Polubione przez 3 ludzi

    • Jeszcze z ciekawostek dodam, że witryna „U Leszka”, o której piszę w poście wyżej, jeszcze 3-4 lata temu była zakazana przez Facebook. Próba wklejenia linki do „uLeszka” na pejsie skutkowała wyświetleniem komunikatu jak mniej więcej: „link do strony został zablokowany z uwagi na znajdujące się w niej niebezpieczne dla czytelnika treści”. NIEBEZPIECZNE treści – to było używane dosłownie.
      Jak jest z tym teraz, nie wiem, bo od jakichś 3 lat mam całkowitego bana na syfilistycznym pej-zbuku.

      Polubione przez 2 ludzi

    • Witam i dziekuję za ciekawe informacje.

      Co do nazw – Humboldt pisze też ciekawie o etymologii nazwy „Góry Jabłonowskie” – Niemcy na swych mapach tłumaczą jak „Apfelgebirge”.

      Dla Humboldta to nazwa ewidentnie „tartarska” – sugeruje przy tym że język Tartarii to język słowiański (rosyjski, starorosyjski, prasłowiański?).

      Humboldt dowodzi, że nazwa „Góry Jabłonowskie” pochodzi od powszechnych tam niegdyś sadów jabłoni… Teraz tam chyba trochę inny klimat panuje?

      Co do Marsa – gdzies ma znalezione ciekawe informacje znalezione w amerykańskich bibliotekach i nie tylko…

      Okazuje się że po około I WŚ Mars widziany z Ziemi „cuś inaczej” wyglądał. Obserwowano i rejestrowano pory roku, zmiany wyglądu itd…
      Kolejny „kosmos”…

      Pozdrawiam niedzielnie…

      PS
      Zupełnie nie mam pojęcia co Humboldt miał na myśli pisząc o „tragicznym położeniu narodu młodego Polaka” – wspominając Jana Witkiewicza.

      Jakie mogło być „tragiczne położenie” w środku roku 1829? Wszak wtedy Polska była w samym rozkwicie! Silny przemysł, ponad 100-tysięczna nowoczesna armia, kolosalne zyski czerpane z ceł nałożonych na obrót towarowy pomiędzy „Europą” a Imperium Rosyjskim…

      Myśl Autora niepojęta…

      Polubione przez 2 ludzi

  3. Witam i dziekuję za zapoznawanie się z moją ciężką pracą…

    Dodałem link na rosyjskie tłumaczenie książki Humboldta. Zamiesciłem ten link w moim tekście wraz z dwoma mapkami jakie tam znalazłem.

    Mapy z powyższego wydania (pierwsze wydanie rosyjskie 1915):

    Przeczytałem wstęp do rosyjskiego wydania.

    Same rewelacje!

    1. Okazuje się że był jeszcze jeden „kongres Wiedeński”, w roku 1818 w Aachen (Vaduhan pisze o czterech: https://vaduhan-08.livejournal.com/350626.html)
    2. We wstępie piszą że ta książka jest niezwykle ważna, przez wszystkich czytana, ale dopiero około roku 1879 jakis profesor z Kijowa ją przetłumaczył. Ale nikt nie chciał mu jej wydać !

    3. Kolejni profesorowie latami tłumaczyli i „opracowywali tekst” – w koniec końców – wydano to już w roku 1915!

    4. Jest tam ciekawa wzmianka o pisaniu przez Humboldta swego dzieła „Kosmos”. Piszą, że praca Humboldta trwała latami, bo był taki dokładny że każdy fragment tekstu „konsultował z innymi uczonymi” – dla mnie to ewidentna walka z cenzurą…

    5. Pewnie byłoby niezwykle ciekawe porównanie rosyjskiego tłumaczenia z oryginałem francuskim. Mogę się założyć o duże pieniądze, że cenzura mocno pokreśliła tekst oryginalny! Takie porównanie dałoby także informacje o tym co interesowało cenzurę i jakie informacje były dla władz „niebezpieczne”.

    Wracając do pierwszego tomu, który omówiłem. Zawiera on tyle wątków, niedopowiedzeń i zagadek, że rozszyfrowanie tego może trwać latami. Uważam, że niezwykle cenne są wszystkie teksty z powoływaniem się Humboldta na innych Autorów. Ogromny spis literatury dotyczącej Azji i Syberii!

    Niezwykle ciekawa jest sprawa podziału złota uralskiego i ałtajskiego pomiędzy „Koronę” a jakiś „rząd Syberii”. Gdzie szło to „syberyjskie” złoto? Co za to kupowano? Chiński „czaj” – czyli narkotyki?

    Dwukrotna wzmianka Humboldta o „rządzie w Dżungarii” – dodatkowo świadczy o tym, że Humboldt jako jedna z najważniejszych osób jaka „dzieliła Europę” – również na Syberii i w Azji miał jakąś misję dyplomatyczną. Ale z kim i co negocjował? Podział złota?

    Ciekawe są informacje na temat opisanych przez Humboldta w osobnym opracowaniu „10 szlaków komunikacyjnych wiodących przez Tartarię”. Czy Humboldt negocjował z „rządami” w Dżungarii i na Syberii otwarcie i zabezpieczenie tych szlaków handlowych?

    Prawdopodobnie też wyprawa „amerykańska” miała także jakiś cel dyplomatyczny. Świadczyć o tym mogą „konszachty” z Bolivarem i Jeffersonem. Co było przedmiotem rozmów?

    Znajomość spraw związanych z Afganistanem, sugestia Humboldta że był w Afganistanie, sugestia że dwa razy jeździł do Azji – są moim zdaniem świadectwem tego że był wraz z Witkiewiczem i Burnesem w Afganistanie. Zresztą na jakimś etapie wyprawy azjatyckiej Humboldta towarzyszyli mu zarówno Witkiewicz jak i Burnes.

    Afganistan był (stał się) kluczowym miejscem na szlaku z Europy do Indii i Chin – co pisze Humboldt otwarcie (bo unikano krótkiego szlaku przez Morze Kaspijskie). Witkiewicz reprezentował interesy Petersburga, Burnes zaś – Londynu. Proszę zwrócić uwagę na to, że jak Witkiewicz wrócił z Afganistanu, zatrzymał się w hotelu w Petersburgu a na drugi dzień miał złożyć sprawozdanie. Jednak został zastrzelony w pokoju hotelowym, upozorowano jego samobójstwo i zniknęły wszystkie przywiezione z Afganistanu dokumenty.

    A potem stronnictwo „Petersburskie” w Kabulu (jakie zorganizował Witkiewicz), likwiduje Burnesa i jego brata. Tłum obcina im głowy, starym tamtejszym zwyczajem. Przypadek?

    Dziwna jest „sprawa Klaprotha”. Ten uczony był na Syberii dwa razy. Został w nagrodę członkiem Rosyjskiej Akademii Nauk. Ale z drugiej wyprawy powraca omijając szerokim łukiem Rosję Europejską i mimo ponagleń, do końca życia nie chce pojechać do Rosji. Czego się bał?

    Dlaczego Humboldt pisze w pewnym momencie oskarżycielsko o swym guru (Klaproth) – że ten zniszczył jakieś cenne napisy w jaskini i skłamał że je wcześniej skopiował. A może jednak skopiował, ktoś inny napisy zniszczył (oskarżając o to Klaprotha), a informacje jakie zawierały „te napisy” były tak niebezpieczne że Klaproth bał się tej wiedzy?

    Książka zawiera ogromną ilość dziwnych informacji i niedomówień. Ciekawe jak by wyglądała bez ingerencji cenzury?

    Mam wrażenie, że współcześni autorzy książek science fiction niepotrzebnie wysilają się tworząc opisy jakichś alternatywnych światów – załamali by się czytając Humboldta…

    Polubione przez 3 ludzi

    • Może Korona to była nasza Polska która przed Katastrofa i przed przebiegunowania sięgała od Odry aż po Ural i i graniczyła ze Złota Orda w okolicach Ałtaju. ..
      A Rząd Syberyjski to była prawdopodobnie poprzednik Księstwo Moskiewskie przed Katastrofy i jak Katastrofa i przebiegunowanie zniszczyła ponad połowa terytorium Imperium Polskie to wówczas sąsiedni mocarstwa jak Moskwa i Francja, Niemcy, Skandynawia muzulmanska Afryka , Anglia, Turkomani ( Turcy) Indie i Chiny wykorzystała osłabienie Imperium Korony Polski i wtedy zrobili Światowy Koalicja przeciwko Polski Inaczej cała Europa ,Azja,Połowa Afryka i Ameryka wspólnie zaatakowała na bogatei pokojowe nastawieni Imperium Polskie i dokonała ludobójstwo na pozostałych mieszkańców Lachów która nie zginęła i nie była zabita przez powodzie i upadek meteorytów .
      Tak wiec dzisiejsza cenzura syjonistyczna w internecie cenzuruje jakimkolwiek historii o tym że w XVII-XvIII miała miejsce kosmiczna katastrofa z upadkiem meteorytów na wschodniej części Imperium Polski ( stawiam na okolice Kurska w Donbasie skoro dzisiaj tam dużo węgla,żelaza złota i tak dalej się wydobywa wiec tam musiało upaść niemały meteoryt czy ogon Meteorytu ).i przebiegunowaniem.
      I jednocześnie Cały świat zawiązała Światowa Liga zwana Święta Liga czy raczej poprzednik NATO i zrobiła Antypolskie Krucjata w XVII-XVIII wieku.przeciwko Polski z celem całkowicie likwidacji Państwa Korony Narodu Lechickiej i zrabowania bogactwo Polski..
      Prawdopodobnie ta ówczesna katastrofa z kosmosu zniszczyła Potęgi Polski a nie polska szlachta zniszczyła sama siebie.
      Wiec jak Wrogom Polski udało się zniszczyć , zniewolić i całkowicie zrabować bogactwo Polski to zaczęła fałszować historie Korony Polski żeby dzisiejszy Polacy się nie dowiedziała ze przed Katastrofa Czesi,Słowacy ,Polacy ,Ukraincy i Bialorusini i wiele dzisiejszych małych narodów słowiańskich w środkowej i wschodniej Europie byli jednym Narodem i byli Lachitami i wyznawali jedna lechicka religia Kościół Lechicki podobnej do dzisiejszych Staroobrzędowców .
      Potem okupanci Polski przerobili początkowo Kościół Lechicki ( de facto staropolskie Prawosławia) na tak zwana Kościół Polskokatolicki a po wieku jak wymarli mędrcy starowierców to wtedy przerobili Polskokatolicki Kościół na Rzymskokatolicki na terenie ” Priwiśla ” a na pozostałych terenie przerobili Kościół Lechicki na Kościół Prawosławnej i Kościół Unicki. a Także na Protestantyzm , Judaizm i Islam.
      Oczywiście ta masowo nawracanie Lachów – starowierców miała miejsce po Katastrofy i przebiegunowania i zdobycie całej Polski przez Mocarstwo Świata na przełomie XVII- XVIII.
      I wtedy jak Lachowie odmawiali przyjęcia obcych religii to albo zostali zlikwidowali albo wysyłano na Kolonie przez Mocarstwa do katorga w Sybir czy na katorga do utworzonej Kolonii w USA ,Kanada,Afryki, Azji I Ameryki Łacińskiej jako Niewolników Plantacji.Oczywiście większość Lachitów-Niewolników wymarli bezpotomnie na plantacji w krajach i koloniach anglosaskich czy koloniach katolickich ( zwana inaczej łacińska)…
      Oczywiście przy okazji wprowadzili Pańszczyzna czyli niewolnictwo Polachów jak w Polsce i Rusi w XVIII. Według mnie Pańszczyzna wprowadzili dopiero po likwidacji Korony Polski po Potopie..
      Dopiero po całkowicie okupacji Polski i wytępieniu większość Lachów – Starowierców przez sąsiednich Mocarstw , Sąsiednie nowe mocarstwo stworzyli wiele sztucznie niedawno stworzonej religii dla potomków Lachów jak Szatanizm, Kościół Katolicki , wiele religie protestanckie czy wiele odłamy Prawoslawna a także , buddyzm ,muzułmanizm i judaizmi pod bagnetem przerobili Lachitów Starowierców na różnowierców na ; Polaków, Czechów, Żydów, Słowaków, Węgrów ,Bośniaków,Serbów,Białorusinów i Ukraińców i również sztucznie zrobiono na wiele małych osobnych narodów.. Przed katastrofa cała dzisiejsza dawna Jugoslawia , Węgry , Czechy ,Słowacja , całe Góry Karpaty także należała do Korona Polski. Polska kontrolowała ponad połowy Europy w tym cała środkowa Europa i połowa dzisiejsza części Rosji w Europie a także częściowo Zachodnia Syberia w okolicach Południowej Uralu..

      Dlatego dzisiaj cenzura katolicka , anglosaska i żydowska a także moskiewska cenzuruje i fałszuje Historia Państwo Lachów i historie losu Narodu Lachów i teraz trudno znaleźć jakimkolwiek prawdziwa historia o Polski z czasu przed katastrofy a także cenzurują o tym dlaczego Lachyja przez ponad 7 tysiecy lat jak była nie do zdobycia aż do XVII wieku i nagle w XVIII wieku tak łatwo upadła. Oczywiście to przebiegunowanie i upadek meteorytu na Polski zniszczyło większość ludności Lachji i dopiero po tej upadku wszystkie wrogie sąsiedzi zawiazali globalny sojusz przeciwko Polski oczywiście po ustaleniu w światowej kongresie typu Kongresie Wiedeński , Moskiewski czy Kongres Papieski gdzie ustawiona podział strefy wpływów grabieży i strefy ludobójstwa wobec Lechitów dla reszty Świata w Rozbiorze Korony Polski. A także ustalono żeby Lachistan nie mogła się odbudować to ustalono ze większość niedobytych Lachów zostaną wysiedlono do kolonii i na nowej bezludnej zdobycznej kolonie.
      Oczywiście po uprzednim praniu mózgu i likwidacji wiary staropolskiej poprzez nowoczesnej edukacji w obcej kulturze przez okupantów świata..

      Polubione przez 2 ludzi

  4. 🙂 Eh, Panie Brusku , przeczytałem. Bardzo ciekawe. Ja podchodzę do tego sceptycznie. Ale na tyle mnie to zaciekawiło , że przeczytam Humboldta w oryginale, podczas zbliżających się ferii studenckich. 🙂 I jak zawsze gratuluję świetnego tekstu na OFF Topic, napracował się pan. Podziwiam pana za to, że wciąż się panu chce zadawać pytania i szukać odpowiedzi.

    Polubione przez 2 ludzi

    • Witam i dziekuję za przeczytanie i z góry dziękuję za przejrzenie oryginału. Gdyby sie jeszcze udało wychwycić moje błedy powstałe przy kopiowaniu byłoby wspaniale!

      Gdyby sie udało coś jeszcze ciekawego znaleźć i podpowiedziec – byłoby bosko! 🙂

      PS
      mam w domu całkiem dużą bibliotekę SF czytana na okrągło i kiedyś nawet miałem kilka pomysłów na kilka opowiadań czy nawet powieści / jeden pomysł uważam dalej za aktualny/ – ale jakiś rok czy dwa lata temu trafiać zaczałem przypadkiem na na XIX wieczne prace naukowe, które okazały się bardziej zajmujące niż współczesna proza SF.

      Wydaje mi się że jest tyle zagadek wokół nas czy w naszej niedalekiej przeszłości iż znajdowanie takich perełek jak Humboldt wydaje mi się ważne nie tylko dla mnie osobiście, dlatego dzielę się tym z innymi, którzy dzięki może większej wiedzy i doświadczeniu niż moje potrafią z tych informacji, czesto najprawdziwszych prac naukowych odpowiedziec na przykład na banalne pytanie – jak był możliwy skok technologiczny XIX wieku, przy całkowitym zastoju trwającym tysiące lat…

      A może nam to podpowiedzieć – co powoduje całkowity zastój technologiczny jaki zaczał się od początku XX wieku…

      Polubione przez 2 ludzi

      • SF … tez lubie. Przede wszystkim chyle czola przed Panem za samozaparcie i wielka chec dzielenia sie wiedza. Chcialbym dorzucic sie do tej dyskusji. Kolejna cegielka wyjeta z gmachu Ogólnoswiatowego Ministerstwa Kłamstwa. Od dawna nie pasuje mi bardzo wiele rzeczy w chronologii ogolnie to nazwijmy historii ludzkosci. Wszedzie dookola w muzeach sa artefakty ktore technologicznie odstaja od przypisywanych im czasow powstania, budowle majace dziesiatki a moze i setki tysiecy lat – niektore zatopione na dnie morz po epoce lodowcowej. Jednak tak szczerze to nie wiem czy odkrycie prawdy cokolwiek by zmienilo – dzis malo kogo to interesuje. Osobiscie uwazam, ze rozmontowanie ZSRR i demoludow mialo jeden cel : likwidacje ostatniego sensownego sytemu edukacji, reszta byla wtorna. To jednak sugeruje ze musi istniec elita rzadzaca swiatem z tylnego siedzenia i to ze ma ona jakis cel. Zgodze sie, ze prawdopodobna katastrofa na Syberii byla okazja dla tej elity do skokowego przejecia wiekszej kontroli nad cywilizacja. Kim sa i jaki maja cel – tego nie wiadomo, jednak na pewno nie jest to zwykle posiadanie wladzy absolutnej. Troche mozna ekstrapolowac z zachodzacych procesow a konkretnie z dosc szybkiego postepu w technologii i naukach podstawowych np. tworzenia superciezkich pierwiastkow, wiadomo ze pierwiastki chemiczne sa pogrupowane w tzw. wyspy stabilnosci, taka wyspa jest rowniez w przypadku pierwiastkow o bardzo wysokich liczbach atomowych i tu pytanie czy zderzacz hadronow ma sluzyc do badania kwarkow czy do tworzenia nowych pierwiastkow ktore moga byc kluczem do lepszych technologii. Owe elity natrafily jednak na pewien problem, aby tworzyc coraz wyzsze technologie potrzeba oprocz koncentracji kapitalu kadr, wyksztalconych kadr a jak takich ludzi kontrolowac jesli maja zbyt szerokie horyzonty – stad system edukacyjny zachodni i koniecznosc zniszczenia edukacji w demoludach. Stad tez ukrywanie prawdziwej historii. Czyli jaki cel ? Prawdopodobnie chodzi o uzyskanie utraconej w przeszlosci technologii – oni wiedza czego chca ale nie potrafia tego sami dokonac, wysilek musi byc w skali planetarnej. Jesli tak jest to kim sa te elity ? Na pewno sa nam wspolczesnym ludziom calkowicie obcy, nie przejmuja sie nami i nie maja dla nas empatii, traktuja nas jak uzyteczne narzedzie w realizacji swoich celow. Moga byc pozostaloscia starej ziemskiej cywilizacji a moze wprost sa to obcy ktorzy z jakiegos powodu .ugrzezli na naszej planecie. W sumie wyglada jak SF …

        Polubione przez 2 ludzi

  5. Może ze szkodą dla szybkości otwierania całości powtórzę moim zdaniem istotne mapy – które nie są wyświetlane wyżej:

    Mapa podstawowa, chyba najbardziej zbliżona do opisu Humboldta.
    Pragnę zauważyć, że wszystkie te mapy wydrukowano po roku 1880 i zostały antydatowane wstecz (mapy drukowano metodą druku offsetowego z zastosowaniem wałka gumowego), ale zawierają informacje „z czasów Humboldta” i od Humboldta – czyli wtedy jak sugerują te mapy gdy wybuchła Wyspa Santoryn… Oficjalnie Wyspa Santoryn wybuchła w roku 1600 p.n.e. (polecam Państwu dokładne przeanalizowanie tego co pisze Durkopedia: https://pl.wikipedia.org/wiki/Santoryn )


    Duża skala
    .https://kodluch.files.wordpress.com/2018/01/physical-europe-asia_1856_big1.jpg

    Mapa Azji i Europy. M. Kaspijskie jest 83 stopy poniżej Czarnego (ciekawe dlaczego wszystkie inne morza i oceany odnoszą zawsze do poziomu M. Śródziemnego?). Średnie wysokości obszarów lądów. Polesie = bagna = „swamp”, przerywana linią zaznaczone koryto Amu Darii do Kaspijskiego. Zaznaczone granice gdzie lądy toną a gdzie się podnoszą
    Johnston, Alexander Keith, 1804-1871 Date: 1856
    Short Title: Physical Europe & Asia.
    Publisher: William Blackwood & Sons
    Publisher Location: Edinburgh
    https://www.davidrumsey.com/luna/servlet/detail/RUMSEY~8~1~24688~940027:Physical-Europe-&-Asia-?sort=pub_list_no_initialsort%2Cpub_date%2Cpub_list_no%2Cseries_no

    Dodatkowo:


    ДревнейшиеруслаАму-Дарьи,_1887

    Mapa Tannera (dla przypomnienia).
    .https://kodluch.files.wordpress.com/2017/11/tanner_mapa_big-002.jpg

    Mapa z „historii jednej mapy” – przypomnienie.
    Zaznaczony start wpływ Amu Darii do Kaspijskiego i inne szczegóły. Todter Golf na M. Kaspijskim i Todtes N. na zachód od Krymu.
    https://www.davidrumsey.com/luna/servlet/detail/RUMSEY~8~1~263972~5524509:Europe-?sort=pub_list_no_initialsort%2Cpub_date%2Cpub_list_no%2Cseries_no
    .https://kodluch.files.wordpress.com/2017/11/7923003.jpg

    Wulkany na planecie wg Humboldta. Europa – Dania Szwecja i Niemcy – w jednych miejscach wybrzeża się zanurzają a w innych przeciwnie (zaznaczone tereny „Raising of Lands” oraz „Sinking of Lands” – Szkodcja, Dania, Niemcy i Półwysep Slandynawski). Wszystkie czynne wtedy wulkany i wybuchy. Zaznaczone obszary trzęsień ziemi i daty. Zakres oddziaływania wulkanów znajdujących się na Azorach i Wyspach Kanaryjskich sięga aż do Bajkału. Daty wybuchów poszczególnych wulkanów na Islandii. Greckie wyspy wulkaniczne, wraz z dokładna mapką Santorini. Zakresy terenów sejsmicznych na wschodnim wybrzeżu obecnego USA i Kanady. Zaznaczone aktywne wulkany, „wzgórza ognia”, „studnie ognia”, solfatary, zakresy terenów zasypywanych popiołem…
    Etc. etc…
    Johnston, Alexander Keith, 1804-1871
    Date:
    1856
    Short Title:
    Volcanic action.
    Publisher:
    William Blackwood & Sons
    Publisher Location:
    Edinburgh
    https://www.davidrumsey.com/luna/servlet/detail/RUMSEY~8~1~24697~940036:Volcanic-action-?sort=pub_list_no_initialsort%2Cpub_date%2Cpub_list_no%2Cseries_no


    Duża mapa
    .https://kodluch.files.wordpress.com/2018/01/volcanic-action_1856-big.jpg

    Wulkany na planecie i tonące wybrzeża, Trzęsienia ziemi erdbeben / zakresy, lata. Granice wibracji /
    Schwingungen. Przetłumaczyć stoke!
    Bromme, Traugott
    Date:1851
    Short Title:
    12. Die vulkanischen Erscheinungen Erdoberflache
    Publisher: Krais & Hoffman
    Publisher Location: Stuttgart
    https://www.davidrumsey.com/luna/servlet/detail/RUMSEY~8~1~248858~5516202:12%E2%80%93Die-vulkanischen-Erscheinungen-?sort=pub_list_no_initialsort%2Cpub_date%2Cpub_list_no%2Cseries_no


    Duża mapa
    .https://kodluch.files.wordpress.com/2018/01/die-vulkanischen-erscheinungen-erdoberflache_1851-big.jpg

    Granica zatapiania i podnoszenia się lądów. Zaznaczone kierunki przepływu wody. Zaznaczona granica opadów śniegu.
    Bromme, Traugott
    Date: 1851
    Short Title: 22. Europa in physikalischer Beziehung
    Publisher: Krais & Hoffman
    Publisher Location: Stuttgart
    https://www.davidrumsey.com/luna/servlet/detail/RUMSEY~8~1~248871~5516212:22%E2%80%93Europa-in-physikalischer-Bezieh?sort=pub_list_no_initialsort%2Cpub_date%2Cpub_list_no%2Cseries_no


    Duża mapa:
    .https://kodluch.files.wordpress.com/2018/01/europa-in-physikalischer-beziehung_1851-big.jpg

    „Polargrenze der Zone des Winter” ( Polarna granica strefy zimowej ) + Polar grenze der Zone des Herbstregens ( Polarna granica jesiennej strefy deszczowej ) idzie przez Hiszpanie i północną Afrykę. Kanał Langwedocki.
    Bromme, Traugott Date: 1851
    Short Title: 25. Frankreich und die Hesperische Halbinsel in physikalischer Beziehung
    Publisher: Krais & Hoffman
    Publisher Location: Stuttgart
    https://www.davidrumsey.com/luna/servlet/detail/RUMSEY~8~1~248876~5516215:25%E2%80%93Frankreich-und-die-Hesperische-?sort=pub_list_no_initialsort%2Cpub_date%2Cpub_list_no%2Cseries_no

    Duża mapa
    .https://kodluch.files.wordpress.com/2018/01/polargrenze-der-zone-des-winter_big.jpg

    Jeziora na Ziemi – wysokość w stosunku do poziomu Morza Czarnego
    Bromme, Traugott
    Date: 1851
    Short Title: 18. Vergleichende Uebersicht der grossten Seen der Erde im Verhltniss zum Schwarzen Meere
    Publisher: Krais & Hoffman
    Publisher Location: Stuttgart
    https://www.davidrumsey.com/luna/servlet/detail/RUMSEY~8~1~248865~5516208:18%E2%80%93Vergleichende-Uebersicht-der-gr?sort=pub_list_no_initialsort%2Cpub_date%2Cpub_list_no%2Cseries_no


    Duża mapa:
    .https://kodluch.files.wordpress.com/2018/01/vergleichende-uebersicht-der-grossten-seen-der-erde-im-verhltniss-zum-schwarzen-meere_big.jpg

    Przepływy złota na planecie + wykresy. Łacha piachu koło Nowej Funlandii. Z Tobolska całe złoto idzie do Chin, choć złoto znaleziono na Uralu w 1813
    Humboldt, Alexander von, 1769-1859
    Date: 1803
    Short Title: Routes par lesquelles les richesses metalliques.
    Publisher: F. Schoell
    Publisher Location: Paris
    https://www.davidrumsey.com/luna/servlet/detail/RUMSEY~8~1~1884~170022:Routes-par-lesquelles-les-richesses?sort=pub_list_no_initialsort%2Cpub_date%2Cpub_list_no%2Cseries_no


    Duża mapa
    .https://kodluch.files.wordpress.com/2018/01/routes-par-lesquelles-les-richesses-metalliques_big.jpg

    PLus taka mapa:

    Oraz „Kyacta”, czyli Kiachta (Troickosawsk)

    https://tech-dancer.livejournal.com/6163.html

    I jeszcze jedna ciekawostka

    Polubione przez 2 ludzi

  6. Znalezisko ciekawe:
    ГИПОТЕЗА О СОЗДАНИИ ОФИЦИАЛЬНОЙ ИСТОРИИ. ЧАСТЬ 1. ОСНОВНАЯ СХЕМА СОЗДАНИЯ ОФИЦИАЛЬНОЙ ИСТОРИИ 17-20 ВЕКА
    https://cont.ws/@arkom/832236

    Autor twierdzi, że znalazł „algorytm” według którego stworzono nową chronologię i dopisywano stulecia i tysiąclecia do naszej historii. Ciekawe!

    Tam jest więcej ciekawych wpisów tego Autora – np.
    https://cont.ws/@arkom/756409

    Plus
    Опиум и чай. Две карты
    .https://ic.pics.livejournal.com/chispa1707/24769663/1394348/1394348_original.jpg

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz