♫ – OFF TOPIC – Synteza – część 3





Polskie miedziane solidy Jana Kazimierza z roku 1660…

♫ – OFF TOPIC – Synteza – część 3

Słowo wstępne, czyli kilka definicji…

Trudne, ale ważne i niemal podstawowe to seniorat, czyli renta emisyjna. Do poczytania…
https://pl.wikipedia.org/wiki/Seniorat_(renta_emisyjna)
https://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%A1%D0%B5%D0%BD%D1%8C%D0%BE%D1%80%D0%B0%D0%B6

Pieniądz fiducjarny – czyli token…
https://pl.wikipedia.org/wiki/Pieni%C4%85dz_fiducjarny

Pieniądz fiducjarny (łac. fides – wiara) – waluta niemająca oparcia w dobrach materialnych (jak np. kruszce), której wartość ma źródło z reguły w dekretowanym prawnie monopolu w wykorzystaniu go na danym obszarze jako legalny środek płatniczy oraz na popycie generowanym przez instytucje państwowe, głównie przez pobór podatków. Wartość pieniądza fiducjarnego opiera się na zaufaniu do emitenta.

Tradycyjnie przyjęło się, że pojęcie pieniądza fiducjarnego jest równoważne z pieniądzem papierowym (banknot), w przeciwieństwie np. do monet z drogocennych kruszców. Utożsamienie takie nie jest jednak całkowicie poprawne, ponieważ pieniądz fiducjarny jest również powszechnie rozprowadzany jako bilon bity z metali nieszlachetnych, zaś pieniądz mający oparcie w kruszcu był i jest często reprezentowany przez papierowe banknoty (certyfikaty uprawniające do poboru kruszcu ze skarbca banku). Z pieniądzem fiducjarnym mamy także do czynienia, jeśli moneta jest wybita z metalu szlachetnego, ale jej wartość nominalna jest większa od wartości tworzącego ją kruszcu.

A teraz „po polsku”. Uczeni w piśmie nazwali mądrze „pieniądzem fiducjarnym” po prostu zwykły token, bilet, voucher, markę, bon, żeton, płacidło.

Token, czyli płacidło jest „bardziej szczegółowy” – bo za jednym tokenem „stoi” konkretna ilość konkretnego towaru lub konkretnej usługi.

Polska Wikipedia o tokenie pisze tak:

Żeton, szton – medal lub inny podobny do monety kawałek metalu, dawniej używany jako wejściówka do klubów i towarzystw, a obecnie głównie jako substytut pieniądza w sytuacjach, w których posługiwanie się nim jest niewygodne. Najczęściej używany w kasynach, metrze, automatach telefonicznych itp.

W niektórych zakładach przemysłowych specjalne opisane żetony (tzw. marki) wydaje się pracownikom – są one następnie pozostawiane w zamian za wypożyczone narzędzia, przybory itp.

Istnieją też żetony zawierające układy elektroniczne, pracujące jako znaczniki w systemach RFID, służące np. jako przepustki, klucze itp.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Voucher
https://en.wikipedia.org/wiki/Token_coin
https://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%A2%D0%BE%D0%BA%D0%B5%D0%BD_(%D0%B4%D0%B5%D0%BD%D0%B5%D0%B6%D0%BD%D1%8B%D0%B9_%D0%B7%D0%BD%D0%B0%D0%BA)

„Запрет использования токенов не мог помешать их использованию, так как вплоть до XIX века в обращении не хватало монет мелких номиналов. В 1818 году использование токенов было запрещено в Англии, в 1873 году — в колониях.”

Do powyższego cytatu z rosyjskiej Wikipedii dodam, że aż do czasu I WŚ w USA czy Anglii (oraz Europie Zachodniej), tokeny były w masowym użyciu, chyba w większym stopniu jak emitowane pieniądze.

Kurant – w numizmatyce pełnowartościowa moneta kruszcowa, złota lub srebrna, przeznaczona do obiegu krajowego. Przeciwieństwem kurantu są monety handlowe, tzn. kruszcowe monety nie związane z krajowym systemem pieniężnym i przeznaczone głównie do transakcji międzynarodowych.

Monety handlowe były w zasadzie formą eksportu kruszcu i nie mogły służyć np. do opłacania podatków. Dobrym przykładem w pewnym okresie były dukaty niderlandzkie. Typowymi współczesnymi monetami handlowymi są np krugerandy.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Kurant_(numizmatyka)

Uwaga. Jak widać, należy wyraźnie odróżnić monety „kruszcowe” wprowadzane do powszechnego obiegu („kuranty”), od monet „handlowych”, które służą tylko do rozliczeń międzybankowych!

Moneta zdawkowa – drobna jednostka monetarna, będąca częścią ułamkową (przeważnie 1/100) podstawowej jednostki w danym państwie.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Moneta_zdawkowa

Moja uwaga: moment od którego nominały dzieliły się „na drobne” w stosunku 1 jednostka = 100 „drobnych”, zamiast wcześniejszego systemu dzielenia w układzie dwunastkowym, wyznacza nam datę rozpoczęcia rozwoju bankowości na danym obszarze. Absolutnym i nietypowym wyjątkiem jest Anglia.

Bicie monet antydatowanych (tak zwane „nowe bicie monety”).

Cytat ze strony Wikipedii poświęconej monetom Królestwa Polskiego:

W 1849 roku ostatecznie, na wniosek namiestnika Królestwa Polskiego, rząd rosyjski nakazał zastąpienie w emisji mennicy warszawskiej dotychczasowych miedziaków polsko-rosyjskich (bitych z datą wsteczną 1840 i może 1839) rosyjskimi na stopę 32 rubli z puda miedzi (16,3804 kilograma). Namiestnik sprzeciwił się jednak pomysłom ministra finansów, by przebić bilonowe pięcio- i dziesięciogroszówki na rosyjskie monety srebrne. Od 1850 roku mennica w Warszawie produkowała więc antydatowany polski bilon pięcio- i dziesięciogroszowy oraz rosyjskie kopiejki miedziane. Zaprzestano natomiast emisji dwunominałowych srebrnych monet rosyjsko-polskich. Srebrne monety rosyjskie bito tylko incydentalnie, wykorzystując rafinowane srebro ze ściąganych monet polskich. W lutym następnego roku pozbawiono kursu kasowego miedziane monety okresu autonomii (1 i 3 grosze polskie) oraz okresu po powstaniu listopadowym (1 i 3 grosze).

Nowe bicie – bicie nowych monet sporządzonym na stary wzór stemplem menniczym. Nowe bicie monet stosuje się w celach handlowych lub kolekcjonerskich.

W numizmatyce polskiej funkcjonują oficjalnie (nie jako fałszerstwa) monety nowego bicia Królestwa Kongresowego, wykonane przez mennicę w Warszawie w 1857 r. oraz mennicę w Petersburgu w 1869 r. Monety z 1857 r. wybito za zgodą władz carskich, w odpowiedzi na prośbę muzeum miasta Avenes we Francji w nakładach od kilku, do kilkudziesięciu egzemplarzy nowoprzygotowanymi stemplami. Z tego powodu daje się zauważyć różnice pomiędzy oryginałami a ich nowym biciem. Wśród wspomnianych monet nowego bicia pojawiły się również tradycyjne nominały ale z lat, w których nie było oryginalnych emisji.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Nowe_bicie_(numizmatyka)

Moja kolejna uwaga do powyższego. Z uwagi na to, że w sposób oficjalny mennica biła monety wprowadzane do obiegu ale „antydatowane”, oraz że bito „dawne” monety „dla potrzeb muzealnych”, należy do wszelkich monet podchodzić w sposób niezwykle ostrożny. Tak naprawdę, to nie wiemy czy dana moneta była wybita i „krążyła” w danym roku oznaczonym na monecie, czy była wybita kilkadziesiąt lat później. W drugiej połowie XIX wieku, popularne stało się kolekcjonowanie starych monet (numizmatyka), i nagle na rynku zaczęły się pojawiać w dużych ilościach „antyczne monety” rzymskie, greckie i bizantyjskie…

Wolna emisja monet – zasada emisji monetarnej polegająca na nieograniczonym przebijaniu na monetę, wg ustawowych standardów, metali szlachetnych przynoszonych do mennicy przez osoby prywatne. Za czynność przebicia kruszcu na monetę z reguły pobierana jest pewna opłata. Przeciwnie też, każda osoba prywatna może użyć państwowych monet kruszcowych – złotych lub srebrnych, do przetopienia w sztaby czy wyroby jubilerskie.

Dwudziestowiecznym przykładem wolnej emisji monet złotych w II Rzeczypospolitej było prawo pozwalające na przebijanie złota pochodzącego od osób prywatnych na złote monety 10 i 20 złotych z Bolesławem Chrobrym z datą na monecie 1925.

W Wielkiej Brytanii w drugiej połowie XIX w. operacja przebijania kruszcu na monetę państwową odbywała się bez opłat, tzn. na koszt państwa.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Wolna_emisja_monet

Dodam tu jeszcze że w XIX wieku istniało zjawisko masowego „przebijania” monet „starej emisji” na „nową” oraz monet jednego państwa na monety innego kraju. W jednych krajach (Polska, Rosja) pobierano opłatę od bicia „państwowej monety” z kruszcu przyniesionego przez obywatela lub przebijania „monety na aktualną”. Jak widać, w drugiej połowie XIX wieku w Anglii takiej opłaty nie było, czyli państwo wspierało wprowadzanie na rynek takich „emisji” monet.

 

Zdradzę Państwu straszną prawdę! Macie Państwo w portfelach tokeny a nie pieniądze…

Jeżeli Państwo zaglądną do swoich portfeli, to stwierdzicie że macie tam „pieniądze papierowe” oraz monety metalowe.

Na pieniądzach papierowych znajduje się informacja, że „banknot jest prawnym środkiem płatniczym” w danym kraju. „Banknot” (nota bankowa) to inaczej „bilet” – jak to też było napisane na banknotach polskich i „zaborczych” aż do „nastania kapitalizmu” w Polsce.

Muszę Państwa zmartwić. Te banknoty są faktycznie biletami, za które mogą Państwo kupić sobie jakieś towary – wymienić je na towar, zgodnie z polityką zaufania do emitenta tych druków. Nie możecie Państwo wymienić tego „biletu” na złoto czy inny kruszec. A tak było jeszcze do reformy Nixona! I tamte, amerykańskie bilety były zabezpieczone złotem i srebrem, i teoretycznie, na każde żądanie posiadacza tego druku można je było wymienić na złoto lub srebro po kursie jaki widniał wydrukowany na banknocie.

Podobnie jest z Państwa metalowymi „tokenami”. Dzięki „zaufaniu” do emitenta, możecie te tokeny wymieniać na usługi lub towary. Ale zaniesione do skupu złomu mają wartość złomu! Podobnie jak banknoty, mają fizyczną wartość makulatury a umowną wartość towaru lub usługi.

Przedstawiłem przykładowo w poprzednim odcinku srebrną „monetę-token” o nominale 10 zł.

Używając jej jako token, możecie Państwo ją wymienić, na przykład na dwa inne tokeny – bilety autobusowe, lub na towar, choćby kolorową gazetę czy 4 puszki promocyjnego piwa.

Ale jako SREBRNA MONETA, ta konkretna 10-złotówka, warta jest ponad 10 razy więcej! Jest wtedy PIENIĄDZEM! Ma wartość kruszcu – czyli 100-130 złotych!

 

Skąd się wzięły pieniądze?

W dalszej części przytoczę Państwu kolejne dane dotyczące ilości pieniędzy w Królestwie Polskim. Z poprzedniej opowieści wiemy, że ilość pieniędzy wybijanych w Republice Krakowskiej (1815-1846) czy w Zjednoczonych Niemczech (1876) była tak mała, że nie było mowy o jakimkolwiek „kapitalizmie”, dla którego pieniądz jest podstawą krwioobiegu.

Nie było tak zwanego „kurantu” – były jedynie „monety handlowe”! Mówiąc „po naszemu” – bito monety nie dla obrotu „wśród ludu”, ale dla przepływów międzybankowych! Dokładnie tak jak to opisuje prosto Wójcicki – „przy sprawie bankructwa Teppera”.

„Lud” obracał bankowymi wekslami a bankierzy „obracali” fizycznym złotem!

Aby wyjaśnić fenomen – skąd się wzięły te pieniądze, zarówno u „narodu”, jak i u bankierów, musimy wrócić do antyczności – jaka zdaniem wielu jeszcze była tuż przed początkiem XIX wieku…

Wyobraźmy sobie wioskę rolników (mogą być nawet 4 wioski). Rolnicy uprawiają zboże. Wraz z porą zbiorów pojawia się problem przechowywania zebranego zboża. Każdy zostawia u siebie tyle ile jest mu potrzebne na jakiś okres „dla inwentarza”, a resztę każdy wiezie do młynarza. Bo wioski doszły do wniosku, że najlepiej jest zboże trzymać przy młynie.

Jeden gospodarz został młynarzem. Wioski pospołu zbudowały mu młyn i duży magazyn zboża. Młynarz przyjmuje zboże od gospodarzy, dając im za każdą ilość odpowiedni „kwit”. Może być to deszczułka, albo skórka wiewiórki. Każdy rolnik ma pewność, że jak będzie chciał dostać mąkę z jego zboża, przyjedzie do młynarza, odda „kwit” i dostanie swoją porcję świeżo zmielonej mąki. Podobnie będzie, jeżeli będzie chciał odebrać część przechowywanego swojego zboża.

Młynarz dogląda rolniczego, zgromadzonego u niego zboża – to jest jego praca, i miele je na mąkę. Ale podczas tego procesu są określone straty. Dlatego, na pewno jakoś ustalono zapłatę młynarza.

Można domniemywać, że zapłata mogła wynosić na przykład 1/8 do 1/12 przywiezionego zboża. Dlaczego tak? Ano, nie było wag poza szalkowymi, a najłatwiej podzielić towar na równe części. Na przykład każdy z worków zboża dzielimy na cztery równe części. Jak ktoś przywiózł dwa worki zboża, dostawał „talon” na 7/8 tego zboża. Jak ktoś przywiózł więcej niż 3 worki, dostawał z trzech worków talon na 11/12 przywiezionego zboża. Młynarz tym samym pobierał 12,5% do 8,3% przywiezionego zboża jako swoją zapłatę. Czyli czwartą część worka zboża z przywiezionych przez rolnika dwóch lub trzech worków.

Można ten przykład „rozszerzyć” o wymianę na chleb z piekarnią którą postawił zięć piekarza na rozstajach dróg. Rolnik mógł w czasie żniw przyjechać z drewnianym płacidłem do piekarza i kupić umówioną (według uzgodnionego kursu wioskowego) ilość bochenków chleba.

Jeżeli z kolei obok naszych wiosek rolników była wioska rybacka, lub była przystań („pal”), gdzie zatrzymywali się rybacy ze złowioną i ususzoną rybą, mogli te ryby też wymieniać z rolnikami, albo bezpośrednio za zboże, albo za włościańskie „płacidła” od młynarza. Wtedy „rzecznicy” mogli w każdej dogodnej chwili podejść do młynarza po mąkę, albo „kupić” świeży chleb od zięcia młynarza.

Jak widać, za każdym wydanym przez młynarza drewnianym czy skórkowym tokenem „stał” ściśle określony ilościowo towar: zboże, mąka, chleb, ryba.

Taki token miał „wartość” lokalną. Zupełnie jak w angielskiej kopalni, gdzie za każdy wyfedrowany wózek węgla, górnik dostawał jeden żeton. Na końcu dniówki wymieniał te żetony na „prawdziwe pieniądze”, lub (najczęściej) dostawał inny żeton, umożliwiający zakup towarów i produktów żywnościowych w osiedlowym sklepie, którego właścicielem był właściciel kopalni. Pewnie mógł też zapłacić za mieszkanie jakie wynajmował w osiedlu górniczym, jakie właściciel kopalni zbudował.

To dokładnie jak teraz – czasem zakład przemysłowy „funduje” pracownikom „bony świąteczne” na zakup towarów w określonym sklepie – firma płaci typowym tokenem.

Aby token za którym stoi KONKRETNY towar, stał się PIENIĄDZEM, musi on nabrać wartości. I to nie byle jakiej, ale „ogólnie przyjętej”. Takiej by ten już „pieniądz” stał się akceptowalny przez każdego i przez każdego pożądany. Tylko wtedy pieniądz staje się „aktywem szybko zbywalnym”.

Jak widzieliśmy to w poprzedniej części – od połowy XVII wieku, do czasów Królestwa Kongresowego niemal nie bito monet srebrnych i złotych – bo nie było kruszcu! Mało tego, do końca XIX wieku bito niezwykle mało monet („pieniędzy”) i styczność z nimi miała tylko kilkuprocentowa populacja Europejczyków.

Dlatego też, jedynym powszechnie akceptowalnym, pożądanym przez wszystkich towarem, do tego „szybko zbywalnym” była sól!

Dlatego „od zawsze” istniał monopol każdego władcy czy państwa na wydobywanie soli oraz specjalne ustawy, wprowadzające cła i akcyzy na handel solą. Utrzymywano cenę soli na stałym poziomie, regulując akcyzą i podatkami „solnymi” jej stałą cenę, czyli wartość.

Informacja historyczna: w 1882 na Polesiu handluje się solą – jeden wóz siana – 10 funtów soli (ok. 5 kg).

Trzeba tu przypomnieć Czytelnikowi, że teraz sól jest „fabrycznie dodawana” do każdej żywności! W XIX wieku tak nie było! Sól nie tylko służyła do konserwowania i przechowywania żywności (mięso, ryby), ale sól jest NIEODZOWNA dla zdrowia. Szczególnie jest to widoczne u bydła domowego, które nie otrzymując soli, po 2-3 pokoleniach karłowacieje, i staje się niezwykle podatne na choroby

Na pewno każdy z Państwa oglądał nie jeden film „historyczny”, gdzie ktoś komuś przekazuje „mieszki złota”. Lekką ręką są rzucane one na stół, ktoś je „waży w ręce”, potem rozwiązuje jeden, wysypują się złote monety, które są następnie sprawdzane zębami!

Proszę uwierzyć, że to tylko zwyczajne „Hollyłud!”. Złoto było zbyt cenne by wozić w mieszkach, które musiały być bardzo mocno wykonane, a osoba je przenosząca musiała dysponować odpowiednią krzepą! Nikt też nie był w stanie „organoleptycznie” sprawdzić czy złoto nie jest fałszowane! Już cytowałem Wikipedię, poświadczającą, że najczęściej złote monety w XIX wieku fałszowało Państwo Watykańskie. Poza dokładnym „laboratorium bankowym”, przeciętny śmiertelnik nie był w stanie określić tego czy moneta ma przepisową masę i czy „ilość złota w złocie” jest właściwa!

Dlatego złote monety nie trafiały do obiegu, ale były „monetami handlowymi” – przeznaczonymi tylko do rozliczeń międzybankowych! Przypomnę jeszcze raz Wikipedię (niech imię jej będzie zawsze święte!): „monety handlowe były w zasadzie formą eksportu kruszcu i nie mogły służyć np. do opłacania podatków. Dobrym przykładem w pewnym okresie były dukaty niderlandzkie.”

Drugim takim towarem „szybko zbywalnym”, o dużej stałej wartości i jednocześnie służącym do rozliczeń międzybankowych było opium. Ale to jest opowieść na zupełnie inną historię…

Jeżeli złoto było niezwykle cenne i choć „pożądane”, to niedostępne „ogółowi”, a srebro w monetach pojawiło się na terenie Europy Środkowej dopiero wraz wybiciem monet Królestwa Polskiego („ze srebra krajowego”), JEDYNYM towarem który można było przewozić w tych „holyłudzkich” mieszkach, towarem który się nie psuł, którego nie można było fałszować, i który KAŻDY mógł od ręki oszacować (jego masę i jakość) – była SÓL!

Dlatego zrozumiałe są te sceny filmowe, gdy bohater rzuca lekką ręką na stół kilka mieszków z solą, a kontrahent waży w ręce poszczególne mieszki, by jeden rozwiązać i spróbować czy jest to sól o właściwym soli kamiennej czy morskiej smaku. Zwyczaj jest prawdziwy, nieprawdziwe jest pokazywane w tych scenach złoto.

https://vaduhan-08.livejournal.com/381981.html
https://vaduhan-08.livejournal.com/312986.html

Historycznie rzecz biorąc (przepisuję od Vaduhana), w połowie XIX wieku nagle odgrzebano „Prawo SALickie” Franków, które w zasadzie składa się listy przewinień za które jako zadośćuczynienie należało zapłacić SOLidami. Prawo Franków było ściśle powiązane z ustawodawstwem rzymskim i obejmowało też obywateli Rzymu mieszkających na terenie zajmowanym przez Franków.

Solid (od łacińskiego solidus – twardy, mocny, masywny) – rzymska złota moneta wybita po raz pierwszy przez imperatora Konstantyna w roku 309 n.e. Miała masę 1/72 rzymskiego funta (4,55 g). Zamieniała wcześniejsze aureusy i od roku 314 stała się podstawową jednostką monetarną zachodniej części Imperium, a od roku 324 na całym rzymskim terytorium, a później Bizancjum. Grecka nazwa bizantyjskiego solida „nomizma”, w Europie te monety nazywano „bezant” lub „bizantyn”.

A najciekawsze, że jako pieniądz solid istniał aż do XIX wieku!

W połowie XV wieka solidy były bite przez sąsiadów Rzeczpospolitej, w tym przez Księstwo Pruskie i Konfederację Liwonii.

W 1547 bito solidy w Gdańsku, a król Zygmunt I ustalił parametry monety. Miała mieć masę 1,24 grama i zawierać 0,23 grama srebra. Zrównano solida z wartością 6 denarów, równał się on 1/3 grosza. W języku polskim nazwano te monetę „szelągiem”.

Dodam za „historykami”, że wybijane monety posiadały różne nazwy, ale przedstawiały tylko wielokrotność jednostki podstawowej. Oto kilka przykładów: trojak to trzy grosze, półgrosz to ½ grosza, szóstak to 6 groszy, półkopek to 30 groszy, ort to dziesiąta część złotego polskiego. Tymf to moneta 30 groszowa zwana półkopkiem, boratynka to miedziana moneta warta 1 szeląga. Wybito aż 900 milionów sztuk boratynek. 1 złp = 30 groszy, 1 grosz = 3 boratynki, ort to dziesiątak złotego polskiego, dukat równy 3,5 grama złota. Początkowo dukat miał być równy czerwonemu złotemu. Wartość dukata:
– w XV wieku 1 złoty polski
– w końcu XVI wieku 2 złote polskie
– w XVII wieku 4 złote polskie
– za Jana Kazimierza 6 złp
– za Augusta II 18 złp
Wartość monet zmieniała się w poszczególnych okresach. Związane to było między innymi z kosztami ponoszonymi na wojnę, np. po potopie za czasów Jana Kazimierza kierownik mennicy Andrzej Tymf rozpoczął produkcję monet 30 groszowych z lichego srebra, które podobnie jak boratynki miały służyć spłaceniu długów państwowych.

Tak piszą historycy na odpowiednich forach (Jerzy Świetlik + źródło: Zarys historii pieniądza polskiego – J.Kurpiewski )…

W roku 1650, za króla Jana Kazimierza zaczęto bić pierwsze miedziane solidy = ¼ grosza (77 sztuk z grzywny krakowskiej, masa monety 2,6 g). Od roku 1659 w ciągu dziesięcioleci bito nowe miedziane solidy, zwane „boratynkami” = 1/3 grosza (150 sztuk z grzywny – masa 1,35 g). Takich miedzianych boratynek wypuszczono ogromną ilość /jak wyżej/…

W roku 1755 król August III ostatni raz wybił miedziane solidy – „dla uzupełnienia skarbu”. Ostatni polski król, Stanisław August Poniatowski (rządy 1764 – 1795) dokonał reformy monetarnej. Zachowano solida jako drobną monetę miedzianą. Ostatnie solidy wybito w 1793 w Gdańsku.

Moje wtrącenie do informacji Pana Vaduhana. Proszę sobie wyobrazić, że od końca XVIII wieku do lat 30-tych XIX – przez prawie 30 lat nie bito na terenie Polski żadnych monet srebrnych i złotych!

Słowo „solid” nie tylko można powiązać z „solą”, ale „solidnością” czy „solidarnością”, słowo to jest wspólne dla wszystkich języków europejskich (solid circle, solid circuit…).

W XVIII i XIX wieku krążyły po Europie polskie solidy, a także odpowiedniki: solidy, soldi, soldo bite w państwach włoskich, „Stanach Papieskich”, na Sardynii. Mennica Rosji biła solidy dla Prus.

Co ciekawe – te wszystkie solidy bito w różnych krajach z różnych metali i o różnych wielkościach (masach). A „chodziły” po całej Europie, jako „wspólna waluta”! I daleko im było od pierwowzorów – złotych solidów rzymskich czy złotych zołotników bitych podobno za Jarosława Mądrego…

Cóż, podobno była inflacja…

A tak na podsumowanie omówienia tekstu Vaduhana: solidy wprowadzono w Rzymie, kontynuowano ich bicie w Bizancjum, a najdłużej były pieniądzem wprowadzanym do obiegu na „barbarzyńskich ukrainach” Imperium: w całej w Galii, a do końca XVIII wieku także w Polsce i Litwie. „Tej Litwie”, co to ją zamieszkiwali rolnicy, czyli „lity”…

Językoznawcy uznają wspólnotę „językowo-znaczeniową” soli i solida. Czy nie wydaje się dziwne, że w tym samym, bardzo długim okresie mamy na terenie Europy jakby dwa systemy „pieniężne”, jeden oparty o monetę (token?) – „solid”, oraz drugi, oparty o sól której wartość (cena) była reglamentowana i utrzymywana na jednym, podobnym poziomie na terenie całej Europy?

Może moneta „solid” była tokenem, rodzajem biletu uprawniającego do nabycia miarki soli? Wtedy zrozumiała by się stała ogromna ilość solidów o różnej wadze, bitych latami w różnych krajach. Może to była taka „kartka na sól”?

 

Komentarze i źródła…

Na temat pojawienia się pieniędzy „kruszcowych”, tokenów i pieniądza w postaci soli, napisano już chyba wszystko. Sprawy te łączą się z jednej strony z wprowadzeniem nowego kalendarza z tygodniem siedmiodniowym zamiast sześciodniowego, przejściem na system dziesiętny i co za tym idzie, wprowadzeniem w życie „najważniejszego wynalazku ludzkości”, czyli procentu składanego.

Do bicia monet czy metalowych tokenów potrzebne są dokładne i szybkoobrotowe maszyny parowe. Potrzebne są BARDZO DOKŁADNE wagi metryczne – a więc system metryczny! I przede wszystkim, potrzebny jest „surowiec”, czyli cenne kruszce – srebro i złoto!

By powstały banki, które udzielają kredytów – „obracają wekslami” – a także które biją swoje tokeny, potrzebne są bankowi „aktywa”. Jedynym dostępnym aktywem jest ziemia, a ta stała się „towarem” dopiero w połowie XIX wieku.

Do drukowania weksli i „bankowych biletów papierowych” potrzebny jest dobrej jakości papier i precyzyjne maszyny drukarskie. To też dopiero druga połowa XIX wieku!

Nie jestem w stanie przetłumaczyć czy omówić tak dużej ilości materiałów, które są na końcu wpisu. Zachęcam, by Czytelnicy samodzielnie zapoznali się z wybranymi i umieszczonymi poniżej linkami.

 

Można te dociekania i wyciągnięte wnioski z potwierdzonych, historycznych źródeł tak „po mojemu” podsumować następująco:

#1.

Jedynym realnym pieniądzem będącym w obiegu do końca XIX wieku była sól.

#2.

Do lat 20-stych XX wieku w powszechnym ożyciu na całej planecie były tokeny. Emitowały je poszczególne banki, towarzystwa ubezpieczeniowe, zakłady przemysłowe i różne organizacje finansowe.

#3.

W latach 1837-1844 uzgodniono i wprowadzono światowy system rozliczeń finansowych (międzybankowych) w złocie i srebrze. Opracowano system wartościowo-wagowy w systemie dziesiętnym, porzucając dotychczasowy system dwunastkowy. Dzięki temu, że w Europie pojawiło się złoto i srebro, zaczęto emitować złote i srebrne monety, które stanowiły „pieniądz handlowy”, pozaobiegowy, służący do rozliczeń pomiędzy bankami. Wymyślono system naliczania procentów (procent składany). Dzięki temu można było wprowadzić do obiegu „weksle bankowe”, emitowane pod zastaw przejmowanej przez banki ziemi.

 

#4.

Dopiero po przygotowaniu tego całego systemu, można było zmienić obowiązujące w Europie (i na całym świecie) odwieczne prawa salickie, w pierwszym etapie wprowadzając „nowoczesny system feudalny”, w następnym etapie „likwidując pańszczyznę”.

„Nowy system feudalny” polegał na uwalnianiu się z dotychczasowych pozafinansowych obowiązków feudalnych (lennych), poszczególnych dużych i małych użytkowników ziemskich (w Polsce tak zwana „magnateria” oraz „szlachta”), poprzez możliwość wykupienia tych zobowiązań poprzez spłacaną przez okres wielokrotności 12 lat pożyczkę bankową pod zastaw użytkowanego terytorium ziemskiego. Ziemia mogła być też bankowi „użyczana”. Bank przekazywał użytkownikowi ziemi weksle bankowe – jako dowód „pożyczki ziemi” lub przekazania jej w zastaw, którymi można było obracać i można było je inwestować w specjalnych bankach ziemskich. Procenty i dług były spłacane przez użytkownika ziemi, który teraz pracował na „swojej” ziemi niejako „wypożyczonej” bankowi, poprzez wprowadzenia znanej nam „pańszczyzny”, odpracowywanej przez członków społeczności zamieszkującej użyczoną bankowi ziemię.

Należności, najczęściej w postaci gotówkowej „dziesięciny” były pobierane na ogół przez uczestniczący w tym nowy organ windykacyjny, jakim stali się przedstawiciele nowo wprowadzonej na terenie Europy religii.

Osobiście podejrzewam, że efekty „fizyczne” były takie same, natomiast prawnie można było stosować kombinację „użyczenia ziemi” bankowi oraz przekazania jej „pod zastaw”. Obie te formy skutkowały „użyczeniem ziemi” przez bank dotychczasowymi „użytkownikowi”. Forma „użyczenia” jest bardzo sprytnym rozwiązaniem prawnym i dotyczy zarówno przedmiotów, nieruchomości jak i pieniędzy. Bywa do tej pory stosowanym sposobem uniknięcia opodatkowania czy problemów z udzielaniem „pozabankowego kredytu”.

Zarządzający ziemią „użytkownik”, mógł być w każdej chwili zmieniony przez bank na innego „zarządzającego”. Miało to miejsce szczególnie w przypadku niewywiązywania się z obowiązków finansowych. Zmiana zarządcy mogła się także odbywać w przypadku „niepodporządkowywaniu się” władzom polityczno-bankowo-kościelnym.

Po okresie „wykupienia” obowiązków lennych przez dawnego użytkownika ziemi, bank stawał się niejednokrotnie właścicielem ziemi (poprzez wywoływane powstania i rewolucje) i przystępował do drugiego etapu, jakim stała się możliwość „wykupienia z pańszczyzny” przez szeregowych użytkowników ziemi. System był podobny tego jaki był w poprzednim etapie. Proponowano chłopu zakup użytkowanej ziemi na kredyt o czasie trwania – na ogół 49 lat (generalnie, wielokrotność 12,25 roku, wykup powinności lennych na ogół 24,5 roku).
https://chispa1707.livejournal.com/2988826.html

Nie jest przypadkiem, że I WŚ wybuchła, gdy w Europie niemal cała ludność spłaciła zobowiązania bankowe i ziemia oraz nieruchomości stały się ich własnością. Po „zresetowaniu systemu”, zaczęto wprowadzać „podatek od nieruchomości”. Kolejnym krokiem jest wprowadzenie podatku od wartości ziemi i znajdującej się na niej nieruchomości. Proszę zauważyć, że ta sama ziemia jest „całkowicie spłacana” kilkukrotnie, przez kolejne pokolenia jej użytkowników. I proces ten będzie trwał w odpowiednich prawno-podatkowych mutacjach, do ewentualnego, kolejnego resetu systemu.

 

#5.

Nie chcę tu być podejrzewany o spiskowe teorie „zalatujące Piakinem”, ale widać w tym wszystkim przemyślaną ciągłość przyczynowo-skutkową. Bez jednego elementu, system kapitału finansowego nie zadziała.

Nie może też istnieć pojawienie się jednego elementu przed innym, czyli że, nie można było zbudować przemysłu (zacząć produkować stali czy papieru drzewnego) bez odpowiednio dużego kapitału.

Wcześniej był kapitał, później przemysłowe wdrażanie wynalazków i pomysłów. Powstanie maszyn parowych umożliwiło produkcję pieniędzy w postaci monet i banknotów a nie odwrotnie. Bez brązu fosforowego nie ma dokładnych łożysk dla maszyn menniczych, a bez DOKŁADNIE WALCOWANEJ blachy srebrnej czy złotej nie ma możliwości uzyskania dokładnych i powtarzalnych monet! A bez stali narzędziowej nie ma stempli do bicia monety. Bez materiału jeszcze twardszego, nie można wygrawerować precyzyjnych stempli.

Informacja o ogromnej, masowej produkcji miedzianych „boratynek” w okresie końca Rzeczpospolitej, świadczy o istnieniu w mennicy króla Stanisława Augusta Poniatowskiego precyzyjnej maszyny parowej. Taka maszyna istniała w Mennicy Warszawskiej w roku 1829. Wydaje się całkowicie niemożliwe istnienie takiego urządzenia 30-50 lat wcześniej.

Przemysł mógł się pojawić jedynie pomiędzy wykupieniem „zobowiązań lennych” przez „właścicieli” ziemi a umożliwieniem zaciągania kredytów dla „chłopów pańszczyźnianych” by „uwolnić się od pańszczyzny”, czyli by stać się „właścicielem” spłacanego kawałka ziemi.

Ci, którzy uważali że ich na taki „wykup pańszczyzny” nie stać, lub widzieli w tym od razu szwindel i nie chcieli zadłużać swej rodziny na kilka pokoleń naprzód, stawali się „wolną siłą roboczą”, która zasilała szeregi robotników w powstających fabrykach, lub emigrowała na inne kontynenty.

Proszę zwrócić uwagę, że „uprzednio”, zobowiązania lenne spłacano „naturą”, wyprodukowanym na roli towarem i pracą. Taki „szlachcic” był zobowiązany świadczyć swemu zwierzchnikowi średnio 40 „roboczo-dni” w roku. „Podatki” były „darami”, czyli „datkami”, bez stałej wielkości. Była ona zależna od tego czy rok był pomyślny. W roku nieurodzaju wasal (jego wioska,województwo, księstwo), dawało „datek” czysto symboliczny. Proszę zwrócić uwagę, że w języku polskim nasze zobowiązania fiskalne nazywają się „po-datek”.

Na naszym kultywowanym w Polsce zwyczaju rolniczych „dożynek”, uroczyście przekazywane są jakiemuś „oficjelowi rządowemu” – DARY. Teraz symboliczne – chleb i sól. Może 200 lat temu tak wyglądało uroczyste przekazanie „nadwyżek produkcyjnych” wioski czy województwa „komuś wyżej” w istniejącej drabinie społeczno-feudalnej?

Nie jest przypadkiem, że „rok fiskalny” w USA zaczyna się jesienią, czyli po żniwach?

Bez wprowadzenia nowego systemu dziesiętnego, nie można było wymyślić ani „procentu składanego”, ani ujednolicić systemu wagowo-monetarnego. A bez tego cały system tworzenia kapitału finansowego by nie ruszył z miejsca. System dwunastkowy, mimo swej prostoty, do tego się nie nadawał!

Moim osobistym zdaniem, cały XIX wieczny system kapitałowo-przemysłowy, czyli niebywała dynamika rozwoju przemysłowo-naukowego, zaraz po II WŚ „stanęła”. Możliwe, że drepczemy jako ludzkość w miejscu, bo nie ma „przyzwolenia” na to by „znów ruszyło z kopyta”.

Z XIX wiecznego tempa rozwoju wynika, że już dawno ludzkość powinna opanować cały System Słoneczny.

 

#6.

W poprzedniej części sygnalizowałem Państwu informacje o tym, że 1 stycznia 1848 r. Austria „wycofała z obiegu”, czyli „unieważniła” monety Królestwa Kongresowego, a w roku 1857 „unieważniono” monety bite przez Wolne Miasto Kraków (emisja z 1836). W związku z przejściem Cesarstwa Rosyjskiego z systemu monetarnego opartego na srebrze na system bimetaliczny (złoto – srebrny, reforma Kankrina z lat 1839-1840, unifikacja systemów monetarnych Królestwa Polskiego i Cesarstwa od 01.01.1842), w lutym 1851 roku pozbawiono kursu kasowego miedziane monety okresu autonomii (1 i 3 grosze polskie) oraz okresu po powstaniu listopadowym (1 i 3 grosze). Ostatnie monety Królestwa Kongresowego, pięcio- i dziesięciogroszówki bite w bilonie (srebrne), straciły moc obiegową 1 stycznia 1891 roku.

Co ciekawe, „system pieniężny Królestwa Polskiego oparty był od początku o system bimetaliczny (złoto – srebrny) – taki jaki istniał w roku 1815 w Cesarstwie Rosyjskim”.

Jednak „ordynacja Królestwa z lutego 1831 roku wprowadziła w Królestwie Polskim monometalizm srebrny, podobnie jak w prawie całej ówczesnej Europie”.

Jak widać dane oficjalne są zupełnie sprzeczne. Monety Królestwa Polskiego były de iure prawną monetą na terenie całego Cesarstwa Rosyjskiego, ale przeznaczonymi były w szczególności dla terenów Królestwa Kongresowego i tzw. ziem zabranych – czyli terenów rozbiorów, które nie weszły w skład Królestwa Polskiego.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Ziemie_zabrane
https://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%97%D0%B0%D0%BF%D0%B0%D0%B4%D0%BD%D1%8B%D0%B9_%D0%BA%D1%80%D0%B0%D0%B9_(%D0%A0%D0%BE%D1%81%D1%81%D0%B8%D0%B9%D1%81%D0%BA%D0%B0%D1%8F_%D0%B8%D0%BC%D0%BF%D0%B5%D1%80%D0%B8%D1%8F)

A 25 lat później Kankrin wprowadza na nowo system bimetaliczny w Rosji, ale oparty na rublu srebrnym. Co ciekawe, w roku 1829 Kankrin ściąga do Rosji Humboldta, bo odkryto na Uralu platynę i powstał pomysł oparcia systemu monetarnego Cesarstwa o pieniądz bity z platyny. Jest to o tyle absurdalne, że temperatura topnienia platyny to 1768,2 °C. To dużo więcej niż wymaga proces produkcji szkła czy stali. A temperatury pozwalające wytopić stal osiągnięto dopiero około roku 1870!

В 1831 году российский министр финансов Егор Канкрин предложил «приказать вести счёт рублями, а не флоринами», имея в виду польские злотые. Но тогда от этого предложения отказались, ограничившись выпуском монет с обозначением номинала в двух денежных единицах.

Mówiąc prosto, w roku 1831 Kankrin nakazał liczyć finanse Polski (a może też Cesarstwa Rosyjskiego) nie w „polskich florenach” ale w rublach. Historycy twierdzą, że te „polskie floreny” to „złotówki kongresowe”. Ja nie mam takiej pewności.

„Ukaz cesarski z 21 stycznia 1841 roku wprowadził od 1 stycznia 1842 r. funt rosyjski (409,512 grama) jako podstawę mennictwa, a rubel srebrem jako obowiązującą w Królestwie Kongresowym walutę. W niej musiały być prowadzone rachunki państwowe i publiczne oraz kontrakty sądowe. Monety bez rosyjskich napisów miały być stopniowo wycofane”…

„W 1849 roku ostatecznie, na wniosek namiestnika Królestwa Polskiego, rząd rosyjski nakazał zastąpienie w emisji mennicy warszawskiej dotychczasowych miedziaków polsko-rosyjskich (bitych z datą wsteczną 1840 i może 1839) rosyjskimi na stopę 32 rubli z puda miedzi (16,3804 kilograma – według obowiązujące w Rosji w latach 1849–1867 stopy menniczej, wedle której z jednego puda miedzi bito 32 ruble. )”.

Żeby było ciekawiej i mniej zrozumiale: monety z miedzi bite wcześniej w Mennicy Warszawskiej „были изготовлены согласно действующему в 1840—1848 годы в России соотношению, по которому 1 русский фунт меди был равен 16 рублям”.

Czyli w latach 1840-1848 funt miedzi wart był 16 rubli, a od roku 1849 aż 32 ruble.

Mój komentarz. Naprawdę trudno zrozumieć i znaleźć jakąś logikę w tych dziwnych decyzjach monetarno-wagowych. Zupełnie absurdalne jest wydawanie decyzji „wycofywania z obiegu” srebrnych monet polskich i „krakowskich” przez Austrię i Rosję (01.01.1848, 1851, 1857, 1891 ).

Moneta jako pieniądz, jest warta tyle ile kruszec jaki zawiera. Ona nadal była w użytku – o ile faktycznie była pieniądzem a nie tokenem! Jeżeli Austria czy Rosja chciały „unieważnić” te monety, wystarczyło nakazać przebijanie ich do obowiązującego standardu! Co w tych krajach kosztowało niewiele a w Anglii było za darmo!

Podobną sytuację notujemy dwieście lat wcześniej, w latach 1655-1659. W roku 1655 do Rosji trafiło około miliona talarów bitych w Czechach – tak zwanych „jefimków” – srebrna moneta bita w Jáchymovie od 1518 nazywana była Joachimsthaler Gulden (stąd nazwa talar, potem dolar). W roku 1659 zabroniono obrotu tymi monetami na terenie Rosji.

Takie ukazy carskie czy austriackie miały taką samą moc sprawczą jak nakazanie golenia bród bojarom, w czasach gdy nie było nożyczek ani brzytew. Równie dobrze Austria czy Rosja mogła nakazać obywatelom malowanie włosów na zielono czy lakierowanie paznokci na jakikolwiek kolor. Inny niż naturalny..

Logika wydarzeń związanych z monetami Królestwa Polskiego i państw ościennych (Rosja, Austria , Prusy), nie odpowiada logice chronologicznej i możliwościom technologicznym danej chwili. Oficjalne dane historyczne dotyczące systemów monetarnych Królestwa Polskiego i Cesarstwa Rosyjskiego zwyczajnie „plączą się w zeznaniach”. Zupełnie nie wiadomo czy obowiązywał system oparty na srebrze, czy „bimetaliczny”, oparty na ściśle określonym parytecie srebra do złota (jaki powstał w Europie po roku 1844).

Nagłe, dwukrotne podwyższenie cen miedzi w roku 1848/1849 mogło nastąpić w dwóch przypadkach. Albo nagle spadła produkcja miedzi w Europie, albo nagle zwiększyło się zapotrzebowanie przemysłu na miedź.

Wiemy, że w tym okresie wzrastała produkcja miedzi na Uralu i w Ałtaju, rosła też produkcja miedzi na terenie Śląska oraz z kopalni i hut podkrakowskich. W tym też czasie rósł import rudy miedzi z kopalni amerykańskich do Anglii.

Jak Państwu już pisałem, około roku 1842 Robert Stephenson zoptymalizował wymiary kotła lokomotywy. Prawdopodobnie wtedy zaprzestano budować niskociśnieniowych kotłów maszyn parowych, wykonanych z drewna, a rozpoczęto ich wykonywanie z nowego materiału, mosiądzu. Takie kotły były lutowane, więc niezwykle istotną sprawą było opracowanie takich proporcji kotła (wielkość, długość, wymiary rury ogniowej i paleniska), by spaliny nie powodowały topienia się lutowanej spoiny. Przypomnę, że pierwsze kotły wykonane z blachy stalowej rozpoczął produkować w Berlinie Borsig, po roku 1880.

W tym też czasie, zaczęła dynamicznie rosnąć produkcja cynku w hutach śląsko-krakowskich. A z cynku i miedzi otrzymuje się mosiądz. Jak dodamy dwa do dwóch, to otrzymamy potwierdzenie tezy, mówiącej o tym, że około roku 1850 rozpoczął się dynamiczny rozwój kolejnictwa i maszyn parowych stacjonarnych. Tak dynamiczny, że wzrosły ceny miedzi, co spowodowało konieczność dwukrotnego zmniejszenia masy miedzianych monet.

Wikipedia notuje dwa momenty w historii Królestwa Polskiego, gdy zaczęły występować braki srebra – wpierw nastąpiło to w czasie „Powstania Listopadowego” i wynikającej z niego wojny polsko-rosyjskiej. Historycy tłumaczą to „odcięciem dopływu kruszców do Królestwa Polskiego przez zaborców”. Co jest o tyle dziwne, że DOPIERO 13 grudnia 1836 roku w Tarnowskich Górach przedstawiciele Królestwa Polskiego i Suwerennego Księstwa Śląskiego podpisują traktat o uregulowaniu granicy pomiędzy Śląskiem a Królestwem Polskim.

Wikipedia o pieniądzach w czasie Powstania Listopadowego:

„Początkowy nacisk Banku Polskiego na bicie kurantu słabł wraz z topnieniem zasobów kruszcu i odcinaniem przez zaborców kolejnych jego źródeł. Brak srebra w sposób całkiem naturalny i niezależnie od konieczności pokrywania kosztów niefortunnie prowadzonej wojny popychał w kierunku inflacji bilonowej, jeszcze niedawno zwalczanej. Stopniowo głównym nominałem stała się dziesięciogroszówka, dająca możliwość uzyskania maksymalnych kwot przy minimalnym nakładzie kruszcu i robocizny.

Brak srebra skłonił też bank do znacznego obniżenia opłaty za przebicie srebra na monetę do 0,8%, a w stosunku do skupowanego przymusowo srebra kościelnego zastosowano nawet pełną odpłatność według stopy menniczej, tj. 86,688 złotych polskich za grzywnę czystego kruszcu. W tym ostatnim przypadku płacono jednak obligacjami. Z tego drogo kupowanego srebra bito bilon, a nie kurant.”

Czyli, tak jakby „dla ludności” bito obiegowe srebrne dziesięciogroszówki, a jako „monetę handlowo-bankową” wyższe nominały (złotówki). A srebro „przymusowo skupywano od kościoła”, płacąc za to drogimi obligacjami. Czy ktoś znajdzie w tym logikę?

Dla Kazimierza Wójcickiego opisującego Cmentarz na Powązkach w roku 1850, Powstanie Barskie (Konfederacja Barska) było jakby „niedawne”. Czy nie jest zbyt szaloną hipotezą, że prawdopodobnie antykościelna Konfederacja Barska, to po prostu Powstanie Listopadowe, skierowane nie przeciwko Rosji ale sprzeciwiające się nowo wprowadzanej religii „katolicyzmu rzymskiego”, tak odróżniającego się od „katolicyzmu polskiego”, czyli starej i tradycyjnej wierze słowiańskiej? Jednocześnie przeciwko nowej organizacji kościelnej, która miała za cel po prostu ściągać podatki?

Kolejny „brak srebra” nastąpił podczas Wojny Krymskiej:

„Kryzys pieniężny powstały w wyniku wojny krymskiej (1853–1856) był początkiem końca polskiej odrębności monetarnej. Od końca lat pięćdziesiątych głód srebra i drobnych monet pogłębiał się, a po Inflantach Królestwo Kongresowe stosunkowo najwcześniej odczuło jego skutki. Brakujący w obiegu bilon w stosunku do banknotów wzrósł w kursie o 3%, toteż mennica w latach 1854–1855 znacznie wzmogła produkcję, zwłaszcza monet zdawkowych. W 1857 roku władze rosyjskie zakazały bicia monet ze srebra w mennicy w Warszawie. Zakaz ten jednak nie dotyczył monet bitych w bilonie.”

Czyli znów, zaprzestaje się bicia monet „złotówkowych”, ale srebrne 10, 20 i 40-groszówki są nadal produkowane.

Na zakończenie cytat:

„Klęska powstania styczniowego była bezpośrednią przyczyną likwidacji resztek odrębności Królestwa Kongresowego. W 1866 roku wcielono skarb polski do rosyjskiego. Będąca własnością skarbową mennica w Warszawie do 1864 roku wypuszczała rosyjską miedź, a do 1865 roku polskie antydatowane dziesięciogroszówki. Zakład został ostatecznie zlikwidowany z dniem 1 stycznia 1868. W roku 1869 cały sprzęt włącznie z maszynami przewieziono do Petersburga.

Ostatnie monety Królestwa Kongresowego, pięcio- i dziesięciogroszówki bite w bilonie, straciły moc obiegową 1 stycznia 1891 roku.”

Trudne do wyjaśnienia są też takie zapisy Wikipedii:

„ 8 ноября 1794 года Варшава была взята русскими войсками, Польша вошла в состав Российской империи, и на её территории были введены российские монеты и ассигнации, однако счёт на злотые и гроши сохранился.

19 ноября (1 декабря) 1815 года был издан указ о монетной системе Царства Польского, находившегося в составе Российской империи, которым за злотым официально закреплялся статус основной денежной единицы, но устанавливался его фиксированный курс к рублю: 1 злотый равен 15 копейкам серебром, а 1 грош, который соответствовал 1⁄30 злотого, — ½ серебряной копейки. В том же году на Варшавском монетном дворе после долгого перерыва была начата чеканка монет, номинированные в грошах и злотых с легендой на польском языке и изображением российского герба и/или профиля Александра I”.
https://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%A0%D1%83%D1%81%D1%81%D0%BA%D0%B8%D0%B5_%D0%BC%D0%BE%D0%BD%D0%B5%D1%82%D1%8B_%D0%92%D0%B0%D1%80%D1%88%D0%B0%D0%B2%D1%81%D0%BA%D0%BE%D0%B3%D0%BE_%D0%BC%D0%BE%D0%BD%D0%B5%D1%82%D0%BD%D0%BE%D0%B3%D0%BE_%D0%B4%D0%B2%D0%BE%D1%80%D0%B0

Rublowe pieniądze „asygnacyjne”:
https://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%90%D1%81%D1%81%D0%B8%D0%B3%D0%BD%D0%B0%D1%86%D0%B8%D0%BE%D0%BD%D0%BD%D1%8B%D0%B9_%D1%80%D1%83%D0%B1%D0%BB%D1%8C

Taki Bank Asygnacyjny mógł się pojawić 100 lat później, a nie w roku 1762!

Ciekawostka. Do tej pory jest bita w Rosji moneta o nominale 15 kopiejek. Jest to pamiątka – relikt z czasów, gdy 1 zł = 15 kopiejek (1 zł = 50 kopiejek po reformie Kankrina z dnia 21.01.1841) ). Po wycofaniu złotówek Królestwa Polskiego, „15 kopiejkówka” się została i przetrwała nawet czasy bolszewickiej odnowy i zmian…

PS
Więcej interesujących informacji o pieniądzach Królestwa Polskiego i Rosji postaram się zamieścić w kolejnym odcinku…

 

#7.

Do poniższych linkowanych rozważań i wniosków dorzucam swoje przysłowiowe „trzy grosze”.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Marka_kolo%C5%84ska
https://pl.wikipedia.org/wiki/Marka_(masa)

Marka kolońska (odpowiednik polskiej grzywny) – dawna jednostka masy, równa 233,856 gramów.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Grzywna_(jednostka_miar)

Grzywna – jednostka masy używana w średniowieczu w Polsce, Czechach i na Rusi oraz jednostka płatnicza. Jedna grzywna oznaczała masę pół funta.

Grzywny były używane również w charakterze jednostek monetarnych, W niektórych krajach Europy zachodniej pod nazwą „marka”.

.1 grzywna = 4 wiardunki = 24 skojce = 60 szelągów = 720 fenigów
.1 grzywna = 20 groszy = 60 szelągów.

Z jednej grzywny srebra bito 60 sztuk (kopę) monet praskich, lub 48 groszy praskich.

Istniały też grzywny żelazne, jak grzywna siekieropodobna czy grzywna grotopodobna, funkcjonujące jako płacidło, czyli pieniądz przedmiotowy.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Grzywna_krakowska

Grzywna krakowska – dawna jednostka miary stosowana w średniowiecznej i nowożytnej Polsce.

W XIV wieku odpowiadała 196,26 g, na początku XVI wieku – 197,684 g, po 1558 roku – 201,802 g, a po 1650 roku – 201,86 g.

1 grzywna krakowska dzieliła się na: 4 wiardunki = 8 uncji = 16 łutów = 24 skojce = 96 granów = 240 denarów = 480 oboli.

Grzywna krakowska to także jednostka obliczeniowa – jedna grzywna krakowska równała się 48 groszom praskim. Z grzywny krakowskiej srebra wybijano:

.576 denarów za panowania Władysława Łokietka,
.768 denarów za Kazimierza Wielkiego,
.864 denary za Władysława Jagiełły.

Talary

https://pl.wikipedia.org/wiki/Talar
Niemiecki talar miał początkowo wartość 60 krajcarów, następnie 68 (Reichstaler), później 72, a od roku 1580 – 90 krajcarów. Zawartość kruszcu u różnych emitentów niemieckich była niejednakowa, dopiero ujednolicony w ramach unii monetarnej (1857) talar zawierał ustawowo 16,67 g czystego srebra[d]. W wyniku reformy walutowej w latach 1871-73 talar Rzeszy miał równowartość 3 marek, jednak odtąd zaczął wychodzić z obiegu; ostateczna demonetyzacja nastąpiła w 1907[1].

Na naszych ziemiach pierwszym talarem była moneta Księstwa Nyskiego wybita w 1508 przez biskupa Jana V Turzona. W 1520 talary wyemitował Zakon krzyżacki. Pierwszym monarchą polskim bijącym talary był Zygmunt I Stary (1529, 1533 dla Korony), po nim też Zygmunt August (1547 dla Litwy), lecz masowe emisje podjął dopiero Stefan Batory i kontynuowano je do 1795 roku, a potem także w Księstwie Warszawskim. Polskie talary były wartością na ogół zbliżone do cesarskich; bito również ich połówki i wielokrotności (bardzo rzadko).

Talar Księstwa Warszawskiego bity w latach 1810-1815 przez króla saskiego Fryderyka Augusta I jako jego władcę, miał wagę 23 g z zawartością 16,56 g czystego kruszcu próby 720. Wypuszczano monety o nominale jednego talara (równego 6 złotym), 1/3 talara (= 2 złote) i 1/6 talara (= 1 zł).

https://en.wikipedia.org/wiki/Thaler

„Pewnym paniętom bankier polecił wypłacić w Norymberdze 2.000 zł., które był w Polsce odebrał w talarach. Bankier odliczył im 400 talarów, które przy ówczesnym kursie w Niemczech wynosiły tyleż, co 2 tys. zł., podczas gdy podług kursu talarów w Polsce należało się 800 talarów (około r. 1621 r.)”

„Konstytucja r. 1620 ustanowiła cenę talara u nas na 75 gr., w Niemczech szedł już wyżej nad 4 zł. (…)

Gdy w Gdańsku talar szedł (1620 1623) po 60 i 90 gr., w ziemiach koronnych skutkiem dowozu fałzywych ortów ze Śląska szedł wyżej 4 zł.”

Komisyja powołana w 1616 r. dla „pewnego i gruntownego sposobu, jakoby mince tak nasze, jak i cudzoziemskie lżejsze, zniesione były” oznaczyła cenę:

„cenę grubego pieniądza: dukata na 75 gr., talara na 45 gr. i reala hiszpańskiego na 44”

W 1623 r. na Sejmie zwrócono uwagę, że:

„skarb płacił swoim dłużnikom, licząc talary po 2 i 1/2złp., a czerwony złoty po 5 złp. Tymczasem wojsku kwarcianemu żołd liczył po 3 1/2 złp. za talar, a 5 1/2 złp. za dukat”

„Od r. 1624 talar poczyna istotnie spadać w cenie. Do tego czasu doszedł był do 80 gr. W r. 1625 spadł do 77 gr., pod koniec roku do 78 gr. W r. 1626 podniósł się znów do 80 gr. i wzrósł pod koniec roku do 88 gr”

W liście króla do zawiadowcy mennicy Jakobson, władca zwalnia go z odpowiedzialności za to, że:

„między r. 1616 a 1622 talar podskoczył w cenie z 45 na 75 gr., a czerwony złoty z 75 gr. na 4 złp., jak znowuż później do r. 1626 talar podniósł się do 4 złp., a dukat do 6 złp.”.

/A. Szelągowski „Pieniądz i przewrót cen w w XVI i XVII wieku w Polsce” Lwów 1902, s. 174-223,

W swej pracy: „Między Gdańskiem a Sundem. Studia nad handlem bałtyckim od połowy XVI do połowy XVII w.” Antoni Mączyński w przypisie poczynił taką uwagę:

„Sprawa stosunku Reichstalera i talara polskiego nie jest jasna: S. Hoszowski (Ceny we Lwowie w XVI i XVII wieku, Lwów 1928, s. 51) pisze o talarze bitym w Polsce na wzór Reichstalara, podając jednak nieco niższą zawartość czystego srebra”  J. Pelc (Ceny w Gdańsku w XVI i XVII wieku, Lwów 1937, s. 47) jest zdania, że w źródłach gdańskich tego okresu Reichstaler i talar polski wspomniane są wymiennie”. /tamże: Warszawa 1972, s. 23/

Pieniądze pruskie (1826-57)

„Taler (talar) albo Reichstaler (talar Rzeszy) = 30 Silbergroschen (groszy srebrnych) = 360 Pfennigen (fenigów)”
I.Ihnatowicz, Vademecum do badań nad historią XIX i XX w., str.94

Siła nabywcza pieniądza według Pamiętnika Jana Słomki.
Słomka w wielu miejscach swojego pamiętnika wspomina o wartości rzeczy codziennego użytku. Dotyczy to okresu od ok. 1848 do 1929 r. i (generalnie) miasta Dzikowa (wówczas koło Tarnobrzega, dziś w ramach tego miasta) w płn.-zach. części Galicji Zachodniej, w cesarstwie Austro-Węgierskim.

Do 1858 r. walutą był tam złoty reński (nazwa polska; austriacka nazwa tej samej waluty to gulden lub floren), dzielący się na 20 groszy, jeden grosz po 3 grajcary (krajcary), a jeden grajcar po 8 fenigów. W tym okresie reński wart był więc 60 grajcarom. Od 1858 do 1892 r. walutą był złoty reński („reński”) równy 100 grajcarów (centów). Stąd nową walutę określano austriacką, a starą – walutą krajową lub konwencjonalną. Od 1892 r. walutą obowiązującą w Austro-Węgrzech była korona, liczona po 100 halerzy. Przeliczenie reńskich na korony nastąpiło w stosunku: 1 reński = 2 korony.
http://genealog.mrog.org/wartosc_pieniadza.html

Ciekawe rzeczy wyczytać można na przykład także w niemieckiej wikipedii:
http://de.wikipedia.org/wiki/Taler

https://pl.wikipedia.org/wiki/Zo%C5%82otnik

Zołotnik (ros. золотник) – rosyjska jednostka miary masy.

1 zołotnik = 4,266 g = 1/48 griwienki (grzywny wagowej) = 1/96 funta = 1/3 łuta = 96 doli.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Funt_(masa)

https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%81ut

Łut – dawna jednostka miary masy. Była używana w Europie od średniowiecza do końca XIX wieku. Stosowana przez kupców i mincerzy do określania wagi monet i wagi probierczej srebra.

.1 łut = 1/16 grzywny lub 1/32 funta

Jego wartość w zależności od stulecia i miejsca wynosiła od 10 do 50 gramów. W Polsce wynosiła 12,65625 grama.

Czystość srebra

W czasach, gdy srebro używane było do bicia monet, podstawową jednostką wagi, której używano przy ustalaniu stopy menniczej, była grzywna lub jej odpowiednik – marka. Na podstawie ordynacji menniczej z jednej grzywny (lub marki) srebra o określonej próbie bito ustaloną liczbę monet. Grzywna dzieliła się na 16 łutów, toteż czyste srebro było 16-łutowe (16 łutów srebra na 16 łutów stopu). Analogicznie srebro 15-łutowe zawierało 15/16 srebra (czyli 937.5‰), 14-łutowe – 14/16 srebra (czyli 875‰) itd. Łut, który tak jak karat dla stopów złota, był miarą próby srebra, zaczął tracić swoje znaczenie wraz z końcem bimetalizmu, kiedy to waluty krajowe przestały opierać się na srebrze, przechodząc w całości na złoto. Odtąd zawartość srebra w stopie podawana jest w promilach, choć nawet dziś używane w jubilerstwie stopy srebra bardzo często mają próbę łutową.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Dola_(jednostka)

Dola (ros. доля ‚część’) – najmniejsza staroruska jednostka masy.

.1 dola = 1/96 zołotnika = 1/288 łuta = 1/9216 funta = 44,43 mg.

https://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%94%D0%BE%D0%BB%D1%8F_(%D0%B5%D0%B4%D0%B8%D0%BD%D0%B8%D1%86%D0%B0_%D0%B8%D0%B7%D0%BC%D0%B5%D1%80%D0%B5%D0%BD%D0%B8%D1%8F)

До́ля — самая мелкая старорусская единица измерения массы, равная 1/96 золотника, то есть около 44,435 мг.

Деление золотника на 96 частей является отголоском применявшейся в древности шестеричной системы счисления, которая так же повлияла и на единицы длины, времени и некоторые другие. Применялась в практике монетных дворов.

Доля — 0,0444 г — вес зерна полбы. Это было главное мерило счета веса.

Krótko mówiąc. Zapewniam Państwa, jako inżynier – metrolog, dzielenie masy (wagi) na dziesiąte części jest niezwykle trudne!

Najłatwiej podzielić masą na dwie równe części lub na trzy (też dzieląc „połówkowo”).

Otrzymujemy szeregi: 2 – 4 – 8 – 16 – 24 – 48…

Lub 3 – 6 – 12 – 24 – 48…

Najmniejszą jednostką masy, używaną do wprowadzenia systemu dziesiętnego w XIX wieku (na przykład Austria, po roku 1857), a nawet do jego końca, była „dola” – odpowiadająca masie ziarenka pierwotnej pszenicy, zwanej „połba”. Dlatego też na monetach tak często występują kłosy pszenicy…

Połba – rodzaj dzikiej pszenicy, płaskurki:

https://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%9F%D0%BE%D0%BB%D0%B1%D0%B0

По́лба, или полбяная пшеница, — группа видов рода пшеница (Triticum) с плёнчатым зерном и с ломкими колосьями.

К полбе относят как дикие виды: пшеницу двузернянковидную (Triticum dicoccoides), одноостую однозернянку (Triticum boeoticum), двуостую однозернянку (Triticum thaoudar), пшеницу Урарту (Triticum urarthu); так и культурные: двузернянку (Triticum dicoccum), однозернянку (Triticum monococcum), спельту (Triticum spelta), пшеницу маха (Triticum macha), пшеницу Тимофеева (Triticum timofeevi). Из видов, относимых к полбе, чаще всего культивируется двузернянка.

Полба отличается зерном с невымолачиваемыми плёнками, ломкостью колоса, неприхотливостью, скороспелостью, большинство видов устойчивы к грибковым заболеваниям[

Полба была широко распространённой на заре человеческой цивилизации зерновой культурой.

Область происхождения (предположительно) — Средиземноморье. Выращивалась в Древнем Египте, Малой Азии, Армении, Вавилоне и других местах. Наиболее древние находки полбы датируются 6–5 тысячелетием до н. э. и расположены в долинах горной цепи Арарат, на территории нынешней Турции и западной Армении. Более поздние находки: Болгария — 3700 г. до н. э., Польша и южная Швеция — 2500–1700 г. до н. э..

В России полба возделывалась в Волго-Камском регионе, где полбу выращивали главным образом марийцы, чуваши, башкиры, татары[3] и удмурты; на Кавказе её возделывали армяне, хевсуры и осетины; на Пиренеях полба разводится басками[4].

Позднее была вытеснена хоть и гораздо более требовательной к климату и менее устойчивой к болезням, но значительно более урожайной пшеницей твёрдой (Triticum durum), и в настоящее время занимает незначительную долю мировых посевных площадей.
https://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%9F%D1%88%D0%B5%D0%BD%D0%B8%D1%86%D0%B0_%D0%B4%D0%B2%D1%83%D0%B7%D0%B5%D1%80%D0%BD%D1%8F%D0%BD%D0%BA%D0%B0

https://pl.wikipedia.org/wiki/Pszenica_p%C5%82askurka

Czyli „połba” to inaczej „płaskurka” – rodzaj pszenic odpornych na choroby ale stosunkowo „mało wydajna”. Ten gatunek pszenicy był pierwszym zbożem uprawianym przez ludzkość. I jak piszą „źródła historyczne”, uprawiana ona była „wszędzie, ale tysiące lat temu”…

 

Wnioski pozostawiam Czytelnikowi, zachęcając do poniższej lektury:

Tokeny – monety


https://chispa1707.livejournal.com/2664037.html
https://chispa1707.livejournal.com/2461286.html
https://chispa1707.livejournal.com/2337601.html
https://chispa1707.livejournal.com/2337964.html
https://chispa1707.livejournal.com/2425391.html
https://bskamalov.livejournal.com/4206709.html
https://chispa1707.livejournal.com/2454176.html
https://chispa1707.livejournal.com/2908408.html
https://chispa1707.livejournal.com/2424676.html
https://chispa1707.livejournal.com/2342096.html

https://vaduhan-08.livejournal.com/270280.html

https://bskamalov.livejournal.com/4210822.html
https://bskamalov.livejournal.com/4211321.html
https://bskamalov.livejournal.com/4211170.html
https://bskamalov.livejournal.com/4211503.html
https://vaduhan-08.livejournal.com/332565.html?page=2

https://vaduhan-08.livejournal.com/336094.html

Forma do odlewania monet. Rok 1888
https://vaduhan-08.livejournal.com/333130.html
https://vaduhan-08.livejournal.com/333518.html
https://vaduhan-08.livejournal.com/334136.html
Но самый главный вопрос – а когда же ввели в обиход десятеричную систему счисления?
А вот когда – Латинский монетный союз или Латинский валютный союз (фр. L’Union monétaire latine, англ. The Latin Monetary Union (LMU), нем. Lateinische Münzunion, греч. Λατινική Νομισματική Ένωση, исп. Unión Monetaria Latina, итал. Unione monetaria latina) — монетный союз, основанный 23 декабря 1865 года с целью унификации нескольких европейских монетных систем.
Если верить официальной версии то метрическая система была принята не просто и в очень интересное время – Метрическая система выросла из постановлений, принятых Национальным собранием Франции в 1791 и 1795 годах по определению метра как одной десятимиллионной доли одной четверти земного меридиана от Северного полюса до экватора (Парижский меридиан).
Декретом, изданным 4 июля 1837 года, метрическая система была объявлена обязательной к применению во всех коммерческих сделках во Франции. Она постепенно вытеснила местные и национальные системы в других странах Европы и была законодательно признана как допустимая в Великобритании и США.https://ru.wikipedia.org/wiki/Метрическаясистемамер
В реальности же это вылилось в первую очередь в денежной реформе в виде „Латинского союза” в 1863 году.
Как это можно применить к оценке реальности истории, да очень просто – если стопа монеты рассчитана в десятеричной системе значит она напечатана после 1863 года! Ну условно возьмем Францию за самое передовое государство в этом плане…
Например франки Наполеона №3 рассчитаны в десятеричной системе, а вот луйдор еще в римской, промежуточное положение занимают монеты Наполеона Бонапарта, но это отдельная песня.

Приведём порядок изменений монетной стопы в период с 1700 года по 1917 год:

1700 – 1702 годы – 12 рублей 80 копеек из пуда меди;
1702 – 1704 годы – 15 рублей 44 копейки;
1704 – 1718 годы – 20 рублей;
1718 – 1730 годы – 40 рублей;
1730 – 1755 годы – 10 рублей;
1755 – 1757 годы – 8 рублей;
1757 – 1762 годы – 16 рублей;
1762 – 1763 годы – 32 рублей;
1763 – 1810 годы – 16 рублей;
1810 – 1832 годы – 24 рублей;
1832 – 1840 годы – 32 рублей;
1840 – 1849 годы – 16 рублей;
1849 – 1867 годы – 32 рублей;
1867 – 1917 годы – 50 рублей.

Все очень наглядно – там где стопа считается в десятеричной системе то подделка!
https://vaduhan-08.livejournal.com/261776.html
https://vaduhan-08.livejournal.com/234106.html
https://1649a.livejournal.com/16737.html
https://vaduhan-08.livejournal.com/238494.html

Sól

https://www.livejournal.com/gsearch/?engine=google&q=%D0%A1%D0%9E%D0%9B%D0%AC&cx=partner-pub-5600223439108080:3711723852&cof=FORID:10&as_sitesearch=vaduhan-08.livejournal.com

https://www.livejournal.com/gsearch/?engine=google&q=%D0%A1%D0%9E%D0%9B%D0%AC&cx=partner-pub-5600223439108080:3711723852&cof=FORID:10&as_sitesearch=vaduhan-08.livejournal.com

https://bskamalov.livejournal.com/4342939.html
https://bskamalov.livejournal.com/4342939.html
https://bskamalov.livejournal.com/3667777.html
https://bskamalov.livejournal.com/4357577.html
https://bskamalov.livejournal.com/4341765.html

https://bskamalov.livejournal.com/4357864.html
А в системе 1-6-12-24-48-96 можно визуально мерить и на 2-3-4-8-16-32, народ просто видит результаты „взвешивания” наглядно и оперирует визуальными данными, а не заумными в мыслях

https://vaduhan-08.livejournal.com/241102.html
https://vaduhan-08.livejournal.com/135927.html
https://vaduhan-08.livejournal.com/299534.html
https://vaduhan-08.livejournal.com/269889.html
https://vaduhan-08.livejournal.com/329771.html

https://bskamalov.livejournal.com/4359128.html
sell (англ.) – торговать.
salary (англ.) – зарплата

https://bskamalov.livejournal.com/4358249.html

Gulden
https://bskamalov.livejournal.com/2660786.html
По ходу МЕДНАЯ КОПЕЙКА или типа того ПЛАСТИНА МЕДИ в 20.47 грамм была основной счетной единицей и не было никаких СЕРЕБРЯНЫХ – ЗОЛОТЫХ монет, так как не было других рудников у короля из КРОУНШТАДТА кроме Олонецких и он толкал МЕДЬ через ВОЛОК по Мсте-Тверце-Волге-Оке.

Talar
https://bskamalov.livejournal.com/261998.html

Szekla
https://bskamalov.livejournal.com/274693.html

https://bskamalov.livejournal.com/4342615.html
https://chispa1707.livejournal.com/2713542.html

~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~

Do tłumaczenia tekstów można stosować na przykład:
http://free-website-translation.com/

= = = = = = = = = = = = = = = = = =

♫ – OFF TOPIC – SPIS TREŚCI tematów „OT”
https://kodluch.wordpress.com/2018/03/16/%e2%99%ab-off-topic-spis-tresci-tematow-ot/

https://kodluch.wordpress.com/about/

= = = = = = = = = = = = = = = = = =

Jedna uwaga do wpisu “♫ – OFF TOPIC – Synteza – część 3

Dodaj komentarz